Według portalu Wysokienapiecie.pl w sobotę ceny hurtowe energii elektrycznej w Polsce osiągnęły poziom najwyższy wśród wszystkich państw Unii Europejskiej.

Jak napisał portal w aż 13 państwach Unii Europejskiej hurtowa cena energii elektrycznej osiągnęła w sobotę o godzinie 9 rano poziom 280 zł za megawatogodzinę. Najtańsze hurtowe dostawy energii były wówczas w Bułgarii, gdzie ich koszt wyniósł 97 zł za MWh. Dla państw skandynawskich, Finlandii i Estonii koszt ten osiągnął 193 zł, na Litwie i Łotwie 220 zł, w Irlandii 249 zł, w Czechach i na Słowacji 268 zł, na Węgrzech i w Rumunii 281 zł, w Wielkiej Brytanii 285 zł, zaś w Grecji 293 zł. Najdroższą hurtową cenę za MWh odnotowano w sobotę w Polsce, gdzie osiągnęła 303 zł.

Portal Wysokienapiecie.pl twierdzi, że koszt energii w Polsce podnoszony jest przez brak dostatecznych połączeń polskiej sieci energetycznej z sieciami inny państw. Wskazuje przy tym na politykę jednego z państw sąsiadujących z Polską – “Litwa, choć mogłaby sama pokryć swoje zapotrzebowanie, przez większość roku polega niemal wyłącznie na imporcie, bo od sąsiadów kupuje prąd dużo taniej, a jego nadwyżki jeszcze sprzedaje Polsce”. Litwa może eksportować prąd do Polski dzięki otwartemu w 2015 roku mostowi energetycznemu łączącymi sieci obu państw. Jednocześnie zlikwidowano wszelkie połączenia z Białorusią produkującą tani prąd i w perspektywie dążącą do znacznego zwiększenia tej produkcji poprzez budowę elektrowni atomowej w Ostrowcu. Białorusini ciągle nie znaleźli rynku eksportowego dla energii jaka będzie produkowana w tej elektrowni.

Portal Wysokienapiecie.pl przyznaje jednak, że budowa licznych połączeń energetycznych z innymi państwami oznaczać będzie w obecnej sytuacji problem dla polskiego przemysłu energetycznego i zalanie Polski tańszą energię z importu.

wysokienapiecie.pl/kresy.pl

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. uvara
    uvara :

    czy to aby nie pokłosie “sprzedawania” energii naszemu wschodniemu bankrucikowi? Nie zdziwiłbym się, gdyby ta “inwetycja” została rozwiązana poprzez podwyżkę energii dla polskich odbiorców?