Policyjni związkowcy zorganizowali demonstrację w związku z brutalnym atakiem na policjantkę w imigranckim getcie. Domagają się zmiany prawa, które czyni napastników bezkarnymi.
We wtorek policyjni związkowcy zorganizowali demonstrację przed gmachem merostwa w imigranckim getcie w Champigny-sur-Marne we Francji. W sylwestrową noc banda młodych ludzi skatowała tam młodą policjantkę.
„Żądamy surowszych kar dla sprawców ataków na policjantów!”, „Muszą iść za kratki!” – m.in. takie hasła prezentowali policjanci.
Przeczytaj: Francja: lider policyjnych związkowców poparł Le Pen
W noc sylwestrową policjanci zostali wezwani do imigranckiego getta. Grupa młodych mężczyzn, z powodu braku zaproszenia, nie została wpuszczona na przyjęcie sylwestrowe. Zaczęły się burdy, w których uczestniczyło ok. 300 osób. Przybyli na miejsce policjanci nie mieli jednak szans z tak liczną grupą rozwścieczonej młodzieży z imigranckiego getta.
W trakcie rozróby zaatakowana została młoda policjantka. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać leżącą na ziemi, krzyczącą funkcjonariuszkę, uderzaną i kopaną przez napastników. Ostatecznie, kobiecie udało się uratować. Drugi policjant również został poszkodowany.
Brutalne skatowanie policjantki wywołało we Francji wielkie poruszenie, także wśród polityków. Prezydent Emmanuel Macron zapowiedział, że sprawcy „tchórzliwego i zbrodniczego linczu na policjantach” zostaną ukarani. Aresztowano już co najmniej dwóch napastników.
Czytaj również: Francja: strzelanina między imigrantami w Calais
Policjanci z Champigny-sur-Marne są jednak sceptyczni. Protestując zwracali uwagę, że jeśli funkcjonariusz zostanie pobity, ale nie zabity, to sprawcy prawie nigdy nie trafiają do więzienia. To efekt niedawnej reformy wymiaru sprawiedliwości, z czasów prezydenta Francois Hollande’a. Policyjni związkowcy żądają zmiany prawa i domagają się, by sprawcy brutalnego pobicia policjantki trafili za kratki.
Zdaniem części obserwatorów i komentatorów nie jest jasne, dlaczego zaatakowana policjantka i jej partner nie użyli broni. Nawet w celu odstraszenia agresywnych napastników. Ich zdaniem, gdyby zdecydowali się np. strzelać w powietrze, mogliby przestraszyć agresywną bandę i zapobiec późniejszym problemom.
Tak stało się dzień później w innym imigranckim getcie, w podparyskim Aulnay-sous-Bois. Policjanci próbujący schwytać sprawcę kradzieży skutera zostali zaatakowani przez młodzieżową bandę z dzielnicy imigrantów. Jeden z funkcjonariuszy został ranny w głowę. Drugi wyciągnął broń i strzelił dwa razy w powietrze, co położyło kres atakowi.
Poniżej nagranie z ataku na policjantkę. Uprzedzamy, że zawiera drastyczne sceny.
Rmf24.pl / wp.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!