Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku ropy i paliw, twierdzi ponadto, że Ukraina nie była w stanie płacić nawet 285 dolarów za 1000 metrów sześciennych gazu z Rosji.

“Kijów nie jest w stanie płacić nawet tak niskiej ceny jak 285 dolarów, bo nie płaci od kilku miesięcy. A jest to cena bardzo niska, prawie 100 dolarów niżej niż europejskie, a 100 dolarów drożej niż najniższa cena dostawa – dla Białorusi. Cena 485 dolarów jest ceną kontraktu z 2019 roku 19 stycznia. Tam wpisano formułę i wg niej jest ta cena. Przez ten czas dogadywali się między sobą, obniżali ją, bo ta cena jest nie do wytrzymania przez Ukrainę” – powiedział ekspert na antenie Polsat News.

Szczęśniak uważa, że Ukraina nie była w stanie płacić nawet poprzedniej stawki 285 dolarów za 1000 metrów sześciennych za gaz rosyjski:

“Ostatnio w grudniu, by wesprzeć prezydenta Janukowycza, obniżono ją jeszcze bardziej. Ale ani ta cena, ani europejska nie jest do wytrzymania dla ukraińskiej gospodarki, widać jak spada produkcja, np chemiczna” – mówił ekspert.

Wg Szczęśniaka Rosja będzie używać surowca jako narzędzia presji politycznej:

“Jak Ukraina nie zapłaci w maju? To Rosja sobie to przeliczy, czy jej się opłaca odcinać dostawy, gdyż mamy wybory w maju, potem druga tura, więc oceni, czy chce spowodować kryzys na pełną skalę, który odcięcie gazu spowoduje”.

Ma to także zdaniem byłego prezesa zarządu LOTOS Partner mieć rówież wpływ na sytuację krajów Unii Europejskiej:

“Dla Unii Europejskiej oznacza to brak dostaw gazu, a przez Ukrainę szło ostatnio 80 miliardów m3, czyli połowa dostaw. Mamy brak 50 – 60 miliardów m3 nawet po uruchomieniu pełnych mocy Nord Stream. Te braki możemy zastąpić LNG z Kataru, nawet Australii. Natychmiast ale to piekielnie drogie, cena idzie w górę na giełdach europejskich, mamy gaz po 500 – 600 dolarów”.

Szczęśniak ocenia krytycznie politykę rządu polskiego w tym względzie:

“Traktat Lizboński zapewnia, że energia i polityka energetyczna jest w gestii państw członkowskich. Podmiotem jest państwo, a Premier Tusk chce oddać Brukseli kompetencje, które wg dzisiejszego prawa są przy państwie. Propozycja wspólnych zakupów jest całkowicie nierealistyczna, przypomina “energetyczne NATO” sprzed 8 lat”.

Wg eksperta Polska nie uzyska takich samych preferencyjnych warunków kupna gazu rosyjskiego jak zachód Europy:

“Poza tym, jeśli ktoś ma duże przewagi konkurencyjne, niskie ceny, elastyczne kontrakty, tak jak Niemcy. My mamy bardzo złe. I ci, co mają złe warunki, mówią: my chcemy mieć takie same. Ale wtedy Niemcy mówią: zaraz zaraz, my się napracowaliśmy, zainwestowaliśmy w Rosji, mamy z nią dobre stosunki, nas to kosztowało. Dlaczego Polacy mają mieć takie same ceny jak Niemcy?”.

Polityka energetyczna UE jest zdaniem Szczęśniaka niekorzystna dla Polski:

“Jedyną realną perspektywą jest węgiel, ale politycy podpisali wyrok śmierci na węgiel. Ten wyrok nazywa się pakt klimatyczno-energetyczny. Polityka energetyczna Unii nie jest korzystna dla Polski, widać to na wielu przykładach. Uważam, że jest całkowitym absurdem polskiej polityki to, że chce oddać kompetencje energetyczne z poziomu narodowego na europejski, bo to nam tylko zaszkodzi”.

szczesniak.pl/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply