Od czasu wyboru Trumpa na prezydenta USA przybyło 1,5 miliona miejsc pracy, a wzrost w gospodarce Stanów Zjednoczonych wynosi ponad 3 proc.

Rynki przyjęły zwycięstwo Donalda Trumpa z niepokojem – obawiały się m. in. wypowiedzenia umowy o strefie wolnego handlu z Kanadą i Meksykiem (NAFTA), deportacji 11 mln nielegalnych imigrantów, budowy muru na granicy z Meksykiem czy też nałożenia czterdziestoprocentowego cła na towary importowane z Chin, co miało zmusić do powrotu produkcji do Stanów Zjednoczonych.

Donald Trump zdążył zrealizować część tych zapowiedzi – wypowiedziano umowę o Partnerstwie Transpacyficznym (TPP), a układ NAFTA podlega renegocjacji.

CZYTAJ TAKŻE: Trump przeciw umowom o wolnym handlu

Wbrew zapowiedziom komentatorów, wieszczących katastrofę amerykańskiej gospodarce, ta ruszyła z miejsca. W drugim kwartale 2017 roku – pierwszym pełnym kwartale prezydentury Trumpa – PKB USA urosło o 3,1 proc., w a w trzecim – o 3 proc. Obecne wszystkie prognozy na ostatni kwartał tego roku również przewidują, że wzrost będzie wyższy niż 3 proc.

Wzrost w gospodarce to nie wszystko – bezrobocie w październiku spadło do poziomu 4,1 proc. – nienotowanego od ostatnich 17 lat. Jest to efektem pojawienia się 1,5 mln nowych miejsc pracy. Dodatkowo spadek bezrobocia przełożył się na realny wzrost płac w gospodarce.

Równie dobrze wyglądają wzrosty produkcji przemysłowej oraz zatrudnienia w przemyśle. Indeksy optymizmu przedsiębiorców i konsumentów notują wyniki nienotowane od początku XXI wieku. Także nowojorska giełda bije swoje historyczne rekordy.

 

Wyniki te osiągnięto jeszcze przed zapowiedzianą przez Trumpa reformą podatkową, a także pakietem wydatków na infrastrukturę. Według ekspertów jedno i drugie będzie w dużym stopniu stymulować wzrost w gospodarce.

ZOBACZ WIĘCEJ: USA: Donald Trump i Republikanie znacząco obniżą podatki jeszcze przez Bożym Narodzeniem

Zdaniem części ekspertów jest to efekt korzystnej koniunktury światowej, jednak inni uważają, że jest to “efekt Trumpa”. Doszło bowiem bo ograniczenie liczby regulacji, a biznes uznał za przesądzoną reformę podatkową – obniżająca m.in. stawkę CIT z 35 do 20 proc.

Jeśli wzrost gospodarczy utrzyma się do maja przyszłego roku – a uważa tak większość analityków – to będzie drugi najdłuższy okres koniunktury w historii Stanów Zjednoczonych. Z kolei jeżeli utrzyma się do czerwca 2019 r., będzie to najdłuższy czas prosperity od czasów deklaracji niepodległości.

Kresy.pl / forsal.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply