W czwartek, 17 kwietnia, przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu ruszył proces dwóch 25-letnich obywateli Gruzji oskarżonych o śmiertelne ugodzenie nożem 23-letniego Polaka. Do zdarzenia doszło 27 stycznia 2024 roku na ul. Kazimierza Wielkiego.

Przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu rozpoczął się proces dwóch obywateli Gruzji pochodzenia azerskiego, oskarżonych o udział w bójce, która zakończyła się śmiercią 23-letniego mieszkańca Złotoryi. Do zdarzenia doszło w sobotę, 27 stycznia 2024 roku, o godzinie 5:00 nad ranem przy ulicy Kazimierza Wielkiego we Wrocławiu.

Według ustaleń śledczych, Iusif K. i Elmar M., obaj w wieku 25 lat, zaatakowali Polaka. – „Iusif K. i Elmar M. uderzając pokrzywdzonego Kacpra S. między innymi pięściami w głowę, a także przy użyciu noża, zadali mężczyźnie szereg obrażeń, m.in. w postaci ran głowy i rany brzucha, które ze względu na swój charakter spowodowały jego śmierć” – przekazała prokurator przed sądem.

Podczas rozprawy oskarżeni przyznali się do winy. – „Nikt nie chciał, żeby to się wydarzyło” – powiedzieli na ławie oskarżonych.

Zobacz też: Wrocław: Polak zginął z ręki imigranta

W swoich zeznaniach Iusif K. wyjaśnił, że wcześniej bawili się z Elmarem M. w jednym z klubów w Pasażu Niepolda. – „Kiedy wychodziłem na zewnątrz, zauważyłem, że Elmar rozmawia z grupką osób. Widać było, że mogą się kłócić. Chciałem go stamtąd odciągnąć. Mieliśmy przenocować w hotelu, a następnego dnia wrócić do Warszawy” – mówił.

Z jego relacji wynika, że próbował oddzielić Elmara od uczestników konfrontacji, a następnie odszedł po papierosy do samochodu. Po powrocie miał zauważyć, że Kacper S. śmiał się w ich kierunku i wypowiadał pod ich adresem obraźliwe słowa. – „Kacper w czasie kłótni powiedział, że Gruzini kradną, są złodziejami. Powiedziałem, że nie jesteśmy Gruzinami, tylko Azerami. W naszej kulturze muzułmańskiej nie ma kradzieży” – relacjonował Iusif K. Dodał również, że Kacper miał nazwać ich „terrorystami”.

Jak opisał oskarżony, Elmar M. i Kacper S. zaczęli się bić. W tym czasie Iusif K. wrócił do auta po nóż. – „Chciał stanąć w obronie kolegi” – tłumaczył. – „Nie wiedziałem, że się obróci, chciałem zaatakować go w rękę lub nogę” – dodał. Ostatecznie ugodził nożem Kacpra, który w wyniku odniesionej rany wykrwawił się.

Po zajściu obaj mężczyźni oddalili się z miejsca zdarzenia samochodem, nie udzielając pomocy poszkodowanemu.

Zobacz też: Gruzin kilkakrotnie dźgnął nożem Polaka pod Głogowem. Odpowie za usiłowanie zabójstwa

Sędzia Agnieszka Marchwicka zapytała oskarżonych, dlaczego nie opuścili miejsca konfliktu wcześniej. – „Bo był spór” – odpowiedział Iusif K. – „Przyznaję się do winy. Nie zrobiłem tego celowo, nie było to zaplanowane. To nieszczęśliwy wypadek” – powiedział Elmar K.

Obu mężczyznom grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Kresy.pl/O2

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply