W Arktyce ścierają się interesy Rosji, USA oraz Chin i rośnie zainteresowanie obecnością wojskową, co podnosi poziom napięcia w regionie – stwierdza duński wywiad wojskowy. Uznaje, że konflikt mocarstw w Arktyce stanowi większe ryzyko niż terroryzm. Zwraca uwagę m.in. na sprawę Grenlandii i dwuznaczne chińskie misje badawcze.

Duński wywiad wojskowy Forsvarets Efterretningstjeneste (FE) stwierdził w swoim dorocznym raporcie dotyczącym oceny ryzyka w zakresie bezpieczeństwa międzynarodowego, że „między Rosją, Stanami Zjednoczonymi i Chinami kształtuje się wielka gra sił, która zwiększa poziom napięcia w regionie [Arktyki]”.

W piątek szef FE Lars Findsen odnosząc się do działań Chin w Arktyce powiedział, że chińskie ekspedycje badawcze w tym regionie mają „podwójny cel”.

– Przyjrzeliśmy się chińskiej działalności badawczej w Arktyce i widzimy, że chińskie wojsko wykazuje rosnące zainteresowanie w tym, żeby być częścią tego – powiedział Findsen.

Choć Chiny nie należą do tzw. krajów arktycznych, to w ostatnich latach przejawiają coraz większe zainteresowanie sprawami Arktyki. W roku 2013 uzyskały status stałego obserwatora w Radzie Arktycznej.

Agencja Reuters przypomina, że Chiny same określają się mianem „państwo blisko-arktycznego” i mają ambicje, by uzyskać większy dostęp do tamtejszych zasobów naturalnych, a także potencjalnie otwierającej się szybszej trasie morskiej, prowadzącej przez tzw. szlak północny, wzdłuż północnej części Azji na Morze Północne.

W 2017 roku Pekin uwzględnił szlaki morskie w Arktyce w ramy swej globalnej inicjatywy Pasa i Szlaku. Ponadto, Chiny w ostatnich latach mocno inwestowały w prace badawcze a w Arktyce, które według duńskiego wywiadu mają także inne, pozanaukowe znaczenie.

Szef duńskiego wywiadu wojskowego odmówił wymienienia konkretnych ekspedycji badawczych z udziałem chińskich wojskowych. Powiedział jednak, że przykłady takich działań w ostatnich latach sygnalizują „nowe rozwój”.

– Jest prawdopodobne, że częściowo budowanie wiedzy Chin o Arktyce i możliwości operowania w tym regionie odbywa się we współpracy czynników cywilnych i wojskowych – powiedział Findsen, cytowany przez Reutersa. Chodzi m.in. o możliwość przeprowadzania przez Chińczyków działań wojskowych pod pretekstem prowadzenia badań naukowych.

Reuters pisze, że spory w Arktyce dotyczące globalnego ocieplenia i dostępu do tamtejszych minerałów wybuchły się w maju, gdy sekretarz stanu USA Mike Pompeo oskarżył Rosję o agresywne zachowanie w regionie polarnym i powiedział, że działania Chin w Arktyce należy uważnie obserwować.

Przeczytaj: Rosja umacnia się w Arktyce

Czytaj również: Rosja tworzy w Arktyce nowy szlak transportowy

Dania uznaje utrzymanie Arktyki jako obszaru współpracy międzynarodowej, gdzie wszelkie kwestie rozwiązywane są poprzez negocjacje polityczne w gronie krajów z terytoriami w Arktyce za swój priorytet. Zadanie to stało się jednak trudniejsze także z uwagi na wzmacnianie przez Rosję swojej obecności wojskowej w Arktyce. Zwrócono na to uwagę w raporcie duńskiego wywiadu wojskowego.

Jest to zasadnicza siła napędowa dla kilku innych arktycznych państw nadbrzeżnych, które zaczynają wzmacniać swoje (własne) regionalne zdolności wojskowe” – głosi dokument FE.

Ponadto, według autorów raportu, USA są zaniepokojone zarówno zdolnością Rosji do ataku na amerykańską bazę Thule na należącej do Danii Grenlandii, jak i dążeniem Chin do przejęcia kontroli nad infrastrukturą oraz cennymi zasobami tej wyspy.

Nową ocena zagrożeń dla duńskiego bezpieczeństwa przedstawiono po tym, gdy prezydent USA Donald Trump wyraził chęć zakupu Grenlandii od Danii, a Amerykanie otwarli swój konsulat w grenlandzkiej stolicy Nuuk.

W rozmowie z agencją Ritzau Jon Rahbek-Clemmensen, analityk Duńskiej Królewskiej Akademii Wojskowej ocenił, że zmiana nastawienia Waszyngtonu nastąpiła bardzo szybko. Zaznaczył, że jeszcze 11 lat temu Arktyka nie była nawet wspomniana w ocenie ryzyka, podczas gdy obecnie została uznana za najważniejsze zagadnienie.

Duński wywiad zwraca też uwagę na inne wyzwania, jak możliwość wystąpienia cyberataku czy cyberszpiegostwo, mogące wpływać na duńskie bezpieczeństwo oraz konkurencyjność gospodarki. Jednocześnie, raport uznaje, iż zagrożenie ze strony terrorystów w przypadku Danii maleje.

„Obraz zagrożenia w 2019 roku stał się nie tylko bardziej złożony, ale zmienia się w szybszym tempie, przez co stał się bardziej nieprzewidywalny” – podkreślił szef FE Lars Findsen.

Jak pisaliśmy, na początku 2018 roku chiński rząd ogłosił wizję „Polarnego Jedwabnego Szlaku”, czyli włączenia Arktyki do wielkiej inicjatywy Pasa i Szlaku. Ma on wykorzystywać trasy transportowe, które stały się żeglowne. Władze w Pekinie zachęcały chińskie przedsiębiorstwa do budowy infrastruktury i prowadzenia próbnych komercyjnych rejsów na nowych trasach. Podkreślono, że znaczący nacisk zostanie położony na bezpieczeństwo żeglugi. Chiny prowadziły już wcześniej badania szlaków arktycznych, a oficjalnie konsekwentnie wspierają badania hydrograficzne, które mają poprawić żeglowność, bezpieczeństwo i logistykę.

Według chińskich mediów, droga morska z Chin do Europy trasą północną jest krótsza niż tradycyjny szlak przez Kanał Sueski – nawet o 20 dni. Północnym szlakiem morskim pływały już statki należące do państwowej chińskiej firmy logistycznej COSCO.

Reuters / PAP / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply