Szef SPD podczas wizyty w Polsce przedstawił koncepcję „nowego partnerstwa” z Europą Środkową i Wschodnią, ale z wyraźną rolą przewodnią Niemiec – pisze „Die Welt”.

W tym tygodniu szef niemieckiej partii socjaldemokratycznej SPD, Lars Klingbeil, złożył wizytę w Warszawie, wcześniej niespodziewanie odwiedzając Kijów. W czwartek wizytę komentowały niemieckie gazety.

„Kijów i potem Warszawa tworzą łuk nowej polityki wschodniej SPD” – pisze „Sueddeutsche Zeitung” (SZ). Nawiązując do polityki Willego Brandta, kanclerza RFN w latach 1969-1974, gazeta postuluje, by „bardziej zbliżyć się do długo niesłuchanych partnerów w Europie Wschodniej, choćby byli trudni (jak polski rząd)”. SZ zaznacza również, że w czasach Brandta wydatki na obronność w stosunku do PKB były prawie dwukrotnie wyższe niż obecnie.

„Dyskusje, które pojawiły się podczas podróży, pokazują, jak trudno będzie zorganizować ‚bezpieczeństwo przed Rosją’ (jak mówił Klingbeil). Jak długo można utrzymać tak szerokie wsparcie dla Ukrainy? Jakie znaczenie będzie mieć zwiększanie pieniędzy na obronność dla innych wydatków, zwłaszcza socjalnych? Czy potrzebne jest silniejsze uzbrojenie nuklearne w Europie? Jak powinna wyglądać wspólna obrona antyrakietowa?” – pyta gazeta. Dodaje, że sam Klingbeil „musi teraz sprecyzować swoje koncepcje Ostpolitik”, tj. polityki wschodniej.

Dziennik „Die Welt” zwraca z kolei uwagę na krytykę niemieckiej polityki zagranicznej w Polsce, szczególnie względem Ukrainy. „Dlatego misja Klingbeila, aby zbudować nowe zaufanie wobec Niemiec, była ryzykownym balansowaniem na linie” – ocenia gazeta. Relacjonuje, że szef SPD przybył do Polski z apelem, by w obliczu rosyjskiego zagrożenia „szukać razem drogi naprzód”. Sam przyznał też, że „Niemcy popełniły błędy, jeżeli chodzi o politykę związaną z Rosją i Europą Wschodnią”.

„Die Welt” podkreśla też, że Klingbeila przedstawił „pięciopunktowy plan na rzecz nowego partnerstwa z Europą Środkową i Wschodnią”. Ma on dotyczyć m.in. nowej, wspólnej architektury bezpieczeństwa po zakończeniu wojny, rozbudowy europejskiego filaru w NATO czy zbudowanie wspólnej sieci energetycznej oraz wspólną politykę zagraniczną.

Przeczytaj: Scholz: Niemcy chcą być gwarantem bezpieczeństwa w Europie

Co ważne, gazeta zaznacza, że szef SPD proponuje „nowe partnerstwo” z Europą Wschodnią i Środkową, „ale z niemieckim przywództwem”.

Jego plan przewiduje „wyraźną rolę przywódczą” dla Niemiec” – pisze „Die Welt”. Zaznacza zarazem, że takie aspiracje Niemiec do odgrywania w Europie przewodniej roli są „z uwagą rejestrowane w Polsce i mogą wywołać nową nieufność”.

Przeczytaj: Niemcy: nowa koalicja chce „federalnego państwa europejskiego”

Podobną ocenę przedstawili niemieccy dziennikarze Philipp Fritz i Nicolaus Doll, zwracając uwagę, że rząd PiS jest krytycznie nastawiony do władz w Berlinie. „Jesienią wybrany zostanie nowy parlament, a obóz rządzący najwyraźniej wierzy, że może zdobyć głosy krzykliwą kampanią po części wymierzoną w Niemcy. W takiej sytuacji budowanie nowego zaufania w Polsce nie staje się łatwiejsze, biorąc pod uwagę wyrażone przez Klingbeila aspiracje Niemiec do przywództwa w Europie” – uważają.

Berliński dziennik „Der Tagesspiegel” wytyka szefowi SPD, że mówiąc o przywództwie Niemiec, „na końcu powrócił do patriarchalnego stylu, który wcześniej potępił”.

„Po błędach swojej polityki wschodniej Niemcy dobrze zrobiliby, gdyby słuchali sąsiadów i daliby im przewodzić, zamiast rościć sobie rolę przywódczą” – zaznacza gazeta. Przypomina, że partnerzy SPD wcześniej ostrzegali przed takimi błędami, ale „Niemcy zareagowały ignorancją” oraz „arogancją, że wiedzą lepiej”.

Czytaj również: Ziobro: Niemcy chcą mieć w Polsce rząd kolonialny, przestrzegaliśmy przed tym

dw.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply