Przedstawiciele USA będą omawiać podczas spotkania amerykańsko-rosyjskiego w Genewie 10 stycznia tylko kwestie bezpieczeństwa dwustronnego, powiedział w piątek dziennikarzom wysoki rangą przedstawiciel Departamentu Stanu – donosi TASS.

„W poniedziałek wysłuchamy wyjaśnień Rosji dotyczących jej propozycji [gwarancji bezpieczeństwa] i leżących u ich podstaw obaw. Odpowiemy, opowiemy o własnych obawach. Mam nadzieję, że ujawni to kilka kwestii dwustronnych, które mają wystarczającą liczbę punktów kontaktowych do dalszych dyskusji. […] Chciałabym podkreślić, że dyskusje w ramach dialogu o stabilności strategicznej będą koncentrować się na kwestiach dwustronnych” – powiedział przedstawiciel Departamentu Stanu.

USA spodziewają się, że wkrótce po spotkaniu w Genewie zaplanowanym na przyszły tydzień będą w stanie zorganizować nową rundę rozmów na temat bezpieczeństwa.

„Mamy nadzieję, że wkrótce po tym spotkaniu będziemy mogli zorganizować kolejne spotkanie grupy roboczej ds. bezpieczeństwa i kolejne posiedzenie plenarne” – powiedział przedstawiciel Departament Stanu.  USA uważają apele Rosji o wycofanie amerykańskiej broni jądrowej z Europy za problematyczne – przekazał.

„W przeszłości daliśmy Rosji jasno do zrozumienia, że ​​[te wezwania] są naprawdę problematyczne dla USA i stwierdziliśmy, że tak długo, jak będzie istniała broń nuklearna, NATO pozostanie sojuszem uzbrojonym w broń nuklearną” – powiedział.

Doniesienia, że ​​Stany Zjednoczone przygotowują się do wycofania swoich sił z Europy Wschodniej, są fałszywe – podkreślił wysoki rangą przedstawiciel Departamentu Stanu USA.

CZYTAJ TAKŻE: USA: nie rozważamy zmniejszenia liczby wojsk w Europie

NBC News podała w piątek, powołując się na obecnego urzędnika amerykańskiej administracji oraz dwóch byłych urzędników ds. bezpieczeństwa narodowego USA zaznajomionych z planami Białego Domu, że administracja Joe Bidena rozważa zaproponowanie Moskwie dyskusji na temat „redukcji rozlokowania wojsk USA i Rosji oraz ćwiczeń wojskowych we Wschodniej Europie”.

Negocjacje mogłyby potencjalnie dotyczyć zakresu ćwiczeń wojskowych prowadzonych przez USA i Rosję, liczby wojsk amerykańskich stacjonujących w krajach bałtyckich i Polsce, wcześniejszego powiadamiania o ruchach wojsk oraz rosyjskich pocisków Iskander w obwodzie kaliningradzkim – podaje NBC News powołując się na swoje źródła.

Stacja zaznaczyła, że Amerykanie byliby gotowi przedstawić takie propozycje, jeśli Moskwa podejdzie „poważnie” do negocjacji.

Według tych doniesień w zamian za jakąkolwiek redukcję obecności amerykańskiej w regionie Rosja musiałaby podjąć „wzajemne równoważne kroki”, przy czym wycofanie rosyjskich wojsk z Ukrainy „nie byłoby wystarczające”.

NBC News zauważyło, że samo rozważanie takich posunięć może zaalarmować sojuszników z NATO w regionie, zwłaszcza Polskę, Litwę, Łotwę i Estonię, w których stacjonuje około 6 tys. żołnierzy USA. Stacja przytoczyła opinię Williama Taylora, byłego ambasadora USA na Ukrainie, który uważa, że omawianie z Rosją takich propozycji nie powinno odbywać się bez krajów wschodniej flanki NATO.

Jak podawaliśmy, przedstawiciele USA i Rosji spotkają się 10 stycznia br. w celu omówienia gwarancji bezpieczeństwa, których żąda Rosja, a także obaw, jakie USA mają w związku z działaniami Rosji.

Kresy.pl / tass.com

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply