Czechy powinny zmniejszyć swoją zależność od rosyjskich zasobów energetycznych w ciągu pięciu lat, powiedział w sobotę premier Petr Fiala, określając obecną sytuację jednym z “największych zagrożeń bezpieczeństwa kraju” – podaje Reuters.
Czechy swoje potrzeby gazowe prawie w całości zaspakajają poprzez dostawy bezpośrednie lub pośrednie z Rosji. Również około połowa ropy importowanej przez Pragę pochodzi z tego źródła.
Fiala powiedział na zjeździe Obywatelskiej Partii Demokratycznej, że sektor energetyczny kraju musi się zmienić „całkowicie”.
„Nasza zależność od paliw kopalnych z Rosji, zaniedbywana przez lata, jest jednym z największych zagrożeń dla bezpieczeństwa naszego kraju. Naszym celem powinno być całkowite zdjęcie tej rosyjskiej pętli energetycznej w ciągu najbliższych pięciu lat” – powiedział Fiala.
Dodał, że jego rząd planuje przedstawić taki „pięcioletni projekt” w najbliższych tygodniach.
Unia Europejska zobowiązała się zrezygnować z rosyjskich paliw do 2027 roku, a szczegółowy plan przedstawi w maju.
Jak informowaliśmy, Unia Europejska będzie pilnie pracować nad wspólnymi zakupami gazu, LNG i wodoru. Ma to pomóc w uniezależnieniu się od dostaw z Rosji.
Według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego, Unia Europejska jest w znacznym stopniu uzależniona od rosyjskich surowców. Z Rosji pochodzi 25 proc. importowanej do UE ropy naftowej, 45 proc. importu gazu ziemnego, a także 44 proc. węgla kamiennego. W opinii PIE, możliwe jest znaczące ograniczenie uzależnienia UE od Rosji w zakresie surowców energetycznych. Według dokumentu, jeszcze w tym roku można by zredukować import gazu z Rosji aż o 91 procent, m.in. dzięki większemu wykorzystaniu terminali LNG i inwestowaniu w ich rozwój.
Jak wynika z raportu PIE, w ostatnich latach zmniejsza się import surowców energetycznych z Rosji do krajów członkowskich UE, na korzyść dostaw z Norwegii, Kazachstanu, USA, Arabii Saudyjskiej, Nigerii czy, Iraku. Zaznaczono jednak, że wciąż to państwa Europy Środkowej i Wschodniej są bardziej uzależnione od rosyjskiej ropy niż państwa zachodnie. Najwięcej ropy z Zachodu importowały Niemcy, Holandia i Belgia.
Jak informowaliśmy, UE w ostatnich dniach wprowadziła nowe sankcje na Rosję.
Według dostępnych informacji, nowy pakiet unijnych sankcji przewiduje m.in. zakaz importu węgla z Rosji, zamknięcie portów dla statków pod rosyjską banderą czy ograniczenie działalności rosyjskich i białoruskich firm transportowych.
Podczas debaty w Parlamencie Europejskim, szef Rady Europejskiej, Charles Michel powiedział, że w przyszłości prawdopodobnie konieczne będzie rozszerzenie sankcji także o zakaz importu rosyjskiej ropy i gazu.
CZYTAJ TAKŻE: Austria nie poprze embarga na rosyjski gaz
Jak pisaliśmy, w środę Wielka Brytania wprowadziła kolejne sankcje wobec Rosji, które mają uderzać w jej sektor surowcowy. Obejmują one m.in. embargo na import rosyjskiego węgla.
Kresy.pl / reuters.com / ec.europa.eu
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!