Ivo Daalder, były amerykański ambasador w NATO, w ostrych słowach zareagował na ponowną wygraną partii Fidesz w wyborach parlamentarnych na Węgrzech.
Jak napisał Daalder na Twitterze, „Węgry zadają kolejny cios liberalizmowi, a Fidesz i Jobbik zdobywają 70% głosów. Najwyższy czas, aby głosy przywódców, którym wciąż drogi jest liberalizm (Merkel, Macron, Tusk), zostały usłyszane i podejmą działania i nałożą realne koszty”.
Miesięczny koszt funkcjonowania portalu Kresy.pl wynosi 22 tys. PLN. Do tej pory zebraliśmy:
Hungary deals another blow to liberalism, with Fidesz and Jobbik winning 70% of vote. Long past time that leaders who still care about liberalism (Merkel, Macron, Tusk) let their voices be heard, take action and impose real costs
— Ivo Daalder (@IvoHDaalder) April 8, 2018
Przypomnijmy, że zgodnie z oczekiwaniami zwycięstwo rządzącej Fidesz-KDNP było znaczące. Inaczej niż przewidywało to wielu komentatorów wysoka frekwencja nie przełożyła się na słabszy wynik koalicji premiera Viktora Orbána. Według sondażowych wyników opublikowanych przez portal Index.hu otrzymała ona 40,8% głosów.
Zgodnie z przewidywaniami drugie miejsce zajął Jobbik, który z pozycji partii nacjonalistycznej, w ostatnim roku przed wyborami znacznie złagodził swoją narrację i prezentował się jako centroprawicowa alternatywa dla obozu Orbána. Według sondażu partia Gábora Vony dostała 22,3%.
Postkomunistyczna Węgierska Partia Socjalistyczna (MSZP) otrzymała 14,6%, partia byłego socjalistycznego premiera Ferencsa Gyurcsánego, Koalicja Demokratyczna – 7,4%, a liberalna „Polityka może być inna” (LMP) 7,2%.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kaczyński w Budapeszcie: Chciałbym, aby wygrał Orban
Kresy.pl / Twitter
Przecież liberalna „Polityka może być inna”(LMP) brała udział w wyborach,zgarniając 7,2% głosów wyborców,połowę tego co komuchy.Dlaczego liberały nie wygrały?
Były Ambasador ,były Prezydent Obama była polityka USA.
Kwik byłego jankeskiego ambasadora utwierdza tylko w przekonaniu, że Węgry, mały-wielki kraj, który właśnie im nie boi się przeciwstawić, znów poszedł dobrą drogą.
Co za bezczelne kurwiszony… już nawet nie próbują udawać, że marzy im się bolszewicki totalitaryzm (demokracja już się nie sprawdza…)