Ksiądz Robert Maciejewski służył na Białorusi przez 10 lat. Teraz wraca do Polski wobec odmowy władz przedłużenia pozwolenia na prowadzenia pracy duszpasterskiej.
Wszyscy kapłani przyjeżdżający z zagranicy muszą występować regularnie o pozwolenie na prowadzenie działalności duszpasterskiej do pełnomocnika rządu ds. religii i wyznań. Ten może uznaniowo przedłużyć pozwolenie lub nie. To ostatnie oznacza konieczność wyjazdu.
Tak stało się w przypadku księdza Roberta Maciejewskiego, który pracował na Białorusi przez 10 lat. Pracował w parafii w odległym Mścisławiu, w obwodzie mohylewskim na wschodzie Białorusi, gdzie żyją nieliczne społeczności katolików. Władze Białorusi odmówiły mu pozwolenia na kontynuowanie posługi. W związku z tym kapłan 25 kwietnia wrócił do Polski. W niedzielę 23 kwietnia żegnał go jeszcze w Mścisławiu kierujacy archidiecezją mińsko-mohylewską, arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz.
W zeszłym roku białoruskie władze zmusiły do wyjazdu trzech księży z Polski.
znadniemna.pl/kresy.pl
GONIC TE CZARNE KIECE NA ZBITY PYSK…