Według brytyjskich źródeł wywiadowczych rosyjscy najemnicy przygotowują budowę rosyjskich baz wojskowych w Libii, gdzie Rosjanie znaleźli sprzymierzeńców.

Brytyjski dziennik “The Sun” napisał w poniedziałek, że brytyjski wywiad ostrzegł premier Theresę May, iż Rosjanie planują ustanowienie swoich baz wojskowych we wschodniej Libii. Według gazety Rosjanie traktuję Libię w kategoriach “nowej Syrii”. W tym drugim państwie Rosjanie rozpoczęli interwencję wojskową w 2015 r. na wezwanie władz tego państwa zmagającego się ugrupowaniami zbrojnymi popieranymi przez mocarstwa zachodnie oraz bliskowschodnich rywali. Nie inaczej jest w Libii. Wejście Rosjan umożliwia gen. Chalifa Haftar stojący na czele tak zwanej Libijskiej Armii Narodowej, który skutecznie zwalczył kolejne islamistyczne ugrupowania i przejął kontrolę nad większością libijskiego terytorium.

Haftar, walcząc od 2014 r. z islamistycznymi frakcjami z zachodniej Libii otrzymał wsparcie Egiptu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Haftar nie uznaje też oficjalnego rządu Libii, tak zwanego Rządu Jedności Narodowej utworzonego w grudniu 2015 roku, którego większość zaplecza stanowią ruchy islamistyczne, w tym te powiązane z Bractwem Islamskim. Za Haftarem stoi Izba Reprezentantów – pierwszy libijski parlament wybrany w 2014 r. po obaleniu Muammara Kaddafiego, który nie uznaje Rządu Jedności Narodowej. Walcząc z poszczególnymi frakcjami Haftar w 2016 roku nawiązał kontakty z Rosjanami odwiedzając Moskwę. Dowódca sił USA w Afryce gen. Thomas Waldhause już na początku 2017 r. twierdził, że Libijską Armię Narodową wspierają rosyjscy komandosi. W marcu zeszłego roku agencja informacyjna Reuters twierdziła, że po stronie Haftara walczą rosyjscy najemnicy.

Według “The Sun” brytyjski wywiad poinformował rząd Wielkiej Brytanii, że rosyjscy najemnicy już ustanowili w Libii dwie bazy: w Bengazi i Tobruku. Mają to być najemnicy z Grupy Wagnera znanej z zapewniania wsparcia dla interwencji armii rosyjskiej w Syrii.  Według brytyjskiego wywiadu najemnicy przygotowują ustanowienie w Libii baz regularnych oddziałów rosyjskich. W grę wchodzi rozlokowanie wyrzutni rakietowych. Według niektórych źródeł rosyjskie systemy S-300 już są w Libii. Miało się tam również pojawić kilkudziesięciu oficerów rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU oraz żołnierzy Specnazu.

Przewodniczący komisji spraw zagranicznych Izby Gmin Tom Tugendhat określił informacje “The Sun” jako “bardzo alarmujące” ale też nie niespodziewane.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Wojna domowa i rozkład instytucji państwowych w Libii trwa od czasu obalenia wieloletniego przywódcy tego państwa Muammara Kaddafiego przez rebeliantów wspieranych przez USA, Francję i właśnie Wielką Brytanię, które walnie przyczyniły się do zwycięstwa rebelii wspierając ją poprzez naloty i ostrzały rakietowe. Jak ujawniło Wikileaks francuski wywiad przekazał znaczne sumy pieniędzy przywódcom rebelii już na samym jej początku.

thesun.co.uk/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    Rosja ma interesy w Syrii, więc nie będzie się rozdrabniała na Libię, gdzie nadal panuje chaos i wojna wszystkich ze wszystkimi. Wygląda na to, że brytole szukają pretekstu do kolejnej agresji na Libię.