Jeden „dobry” kraj zgodził się zostać jednym z gwarantów bezpieczeństwa Ukrainy, a kilka innych czeka na szczegóły „darmowego NATO dla Ukrainy” – powiedział szef ukraińskiego zespołu negocjacyjnego, Dawid Arachamia.

W środę deputowany Dawid Arachamia, szef frakcji parlamentarnej partii „Sługa Narodu” i przewodniczący ukraińskiej delegacji na rozmowy z Rosją powiedział w jednym z wywiadów, jeden z krajów, które Ukraina widziałaby jako gwarantów swojego bezpieczeństwa, zgada się na to na pewno.

Według Arachamii, niektóre z tych krajów uważają, że Ukraina wymyśliła swoje własne, „ukraińskie NATO”, wybierając najpotężniejsze armie świata i Europy. Zaznaczył jednak, że „za NATO trzeba płacić”, bo są składki członkowskie.

– A my wymyśliliśmy „darmowe NATO dla Ukrainy”, które działa w jedną stronę. Zgodnie z naszą koncepcją, jeśli coś się zdarzy u naszego gwaranta, to my nie udzielamy swojej pomocy – powiedział deputowany.

Dodał, że na razie nie wiadomo, czy wszystkie kraje z grupy wskazanej przez Ukrainę zgodzą się być gwarantami jej bezpieczeństwa. Zaznaczył zarazem, że już jeden „dobry” kraj zgodził się na pewno, a kilka innych „potężnych” państw wstępnie zgodziło się wcześniej, ale czekają na szczegóły. Według niego, Ukraińcy będą „bardzo zadowoleni” z tego, o jakie państwa chodzi. Nie wymienił jednak żadnego z nazwy i nie podał żadnych szczegółów.

– Trochę ich martwi taki bezkompromisowy mechanizm aktywacji w ciągu 72 godzin [w ciągu 72 godzin państwo-gwarant musiałoby udzielić Ukrainie wsparcia – red.]. Ale wyjaśnimy, dlaczego tak. Moglibyśmy po prostu z zadowoleniem wziąć kopię artykułu 5 NATO, gdybyśmy nie byli teraz w stanie wojny i nie mieli tych bolesnych doświadczeń – powiedział. Dodał, że właśnie dlatego Ukraina nalega, aby umowa była tak skonstruowana, aby wszystkie kraje, w tym Rosja, bały się zaatakować Ukrainę.

Przeczytaj: Ukraina podała warunek dla podpisania traktatu pokojowego z Rosją

Przypomnijmy, że we wtorek w tureckim Stambule odbyła się pierwsza runda negocjacji rosyjsko-ukraińskich, prowadzonych w tym miejscu; wcześniej rozmawiano na terytorium Białorusi. Strona ukraińska zaproponowała podpisanie umów międzynarodowych dotyczących nowego systemu gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Szef ukraińskiej delegacji, deputowany Sługi Narodu Dawid Arachamia powiedział, że Ukraina chciałaby, żeby oficjalnymi gwarantami jej bezpieczeństwa były kraje, będące stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ, w tym USA, Wielka Brytania, Chiny i Francja (Unian wymienia tu również Rosję), a także Turcja, Niemcy, Kanada, Włochy, Polska i Izrael. Arachamia powiedział, że Ukraina chce uzyskać traktatowe gwarancje swojego bezpieczeństwa, wykonania których gwaranci nie mogliby konsultować dłużej niż trzy dni. Po tym okresie gwaranci mieli by dostarczyć pomocy wojskowej, aż do ustanowienia strefy zakazu lotów na Ukrainą.

Inny członek ukraińskiej delegacji, Ołeksandr Czałyj powiedział, że Ukraina chce podpisać umowę o gwarancjach bezpieczeństwa, co powinno być formatem dyplomatycznym dla zakończenia wojny. Potwierdził też, że Ukraina jest gotowa utrwalić swój status państwa pozablokowego i nie-atomowego, w formie trwałej neutralności, bez wchodzenia w żadne sojusze polityczno-wojskowe. Jednocześnie, w ramach gwarancji nie miałoby być ograniczeń co do możliwości wstąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej. Strona ukraińska proponuje też „umocowanie stanowiska Ukrainy i Rosji: przez 15 lat prowadzić dwustronne negocjacje w sprawie statusu Krymu i osobno Sewastopola”.

Przeczytaj więcej: Kolejna runda rozmów rosyjsko-ukraińskich: Ukraina gotowa do negocjowania statusu Krymu

Jak pisaliśmy w środę, brytyjski wicepremier Dominic Raab sceptycznie odniósł się do propozycji Ukrainy, która widzi Wielką Brytanią jako jeden z krajów-gwarantów swojego bezpieczeństwa.

Unian / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply