Nikki Haley, ambasador Stanów Zjednoczonych przy ONZ, odniosła się do jutrzejszego głosowaniu na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ.
W czwartek, podczas nadzwyczajnej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku, zostanie przeprowadzone głosowanie w celu anulowania deklaracji prezydenta Donalda Trumpa o tym, że Jerozolima jest stolicą Izraela. Turcja i Jemen domagały się głosowaniu po tym jak w Radzie Bezpieczeństwa ONZ przepadła, z powodu amerykańskiego weta, rezolucja przeciwko decyzji Trumpa. Izraelski dziennik “Haaretz” informuje, że izraelski reprezentant przy ONZ został poinstruowany, aby lobbować przeciwko rezolucji wśrod reprezentantów niektórych krajów Afryki i Europy Wschodniej.
Z kolei ambasador Nikki Haley zagroziła na Twitterze, że Stany Zjednoczone zapamiętają nazwiska tych, którzy w czwartek zagłosują przeciwko deklaracji Trumpa. Co więcej, wyraźnie zasugerowała, że chodzi przede wszystkim o państwa, które korzystają z amerykańskiego wsparcia i pomocy.
At the UN we’re always asked to do more & give more. So, when we make a decision, at the will of the American ppl, abt where to locate OUR embassy, we don’t expect those we’ve helped to target us. On Thurs there’ll be a vote criticizing our choice. The US will be taking names. pic.twitter.com/ZsusB8Hqt4
— Nikki Haley (@nikkihaley) December 19, 2017
ZOBACZ RÓWNIEŻ: USA zawetowały rezolucję kontestującą uznanie Jerozolimy za stolicę Izraela
Kresy.pl / Twitter / Haaretz
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!