Afera FOZZ: Przywieczerski deportowany z USA do Polski

Dariusz Przywieczerski, jeden z głównych oskarżonych ws. afery FOZZ został deportowany z USA do Polski. W sobotę przywieziono go samolotem do Warszawy.

Dariusz Przywieczerski, były szef Universalu i kluczowa postać afery FOZZ, skazany w 2005 roku na 3,5 roku więzienia, został w sobotę przywieziony z USA do Polski w eskorcie policji. O godzinie 13:15 samolot z biznesmenem na pokładzie wylądował na lotnisku Chopina w Warszawie.

Na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podkreślał znaczenie afery FOZZ:

– W aferę FOZZ uwikłani byli niezwykle wpływowi ludzie, związani ze służbami specjalnymi i aparatem władzy PRL, ale także służbami obcych państw oraz zwykli bandyci. To był konglomerat zła, który budził strach.

 

Ziobro zwrócił uwagę, że w wyjaśnianie afery FOZZ był zaangażowany sędzia Andrzej Kryże. Jak poinformował, w ubiegłym roku delegacja Ministerstwa Sprawiedliwości podniosła w USA temat Przywieczerskiego, a 31 października Stany Zjednoczone zawiadomiły stronę polską o aresztowaniu biznesmena i rozpoczęciu procedury ekstradycyjnej. Zaznaczył, że w warunkach amerykańskiego prawodawstwa 72-letni dziś biznesmen otrzymałby 5 lat więzienia, a sumowanie kar powinno zniknąć z polskiego systemu prawnego.

W 2005 roku Dariusz Przewieczerski został skazany za udział w aferze Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego i wyprowadzenie z niego około półtora miliona dolarów (zdaniem Ziobry realne straty Skarbu Państwa mogły być wielokrotnie wyższe, 2 mld, a nawet 8 mld zł). Media określały go mianem „mózgu” afery, choć część komentatorów uważa to stwierdzenie za przesadę, zaznaczając, że w sprawę były zamieszane bardziej znaczące osoby.

– Dariusz Przywieczerski może opowiedzieć o prawdziwych początkach III RP i prawdziwej roli ludzi, którzy dziś uchodzą za autorytety, a naprawdę byli złodziejami powiązanymi z establishmentem komunistycznym. To ważna postać, jeżeli chodzi o świadectwo czasu i ogromnej afery finansowej, którą możemy nazwać początkiem III RP – uważa dziennikarz i publicysta Witold Gadowski, cytowany przez RIRM.

Przed ogłoszeniem wyroku Przewieczerski zbiegł za granicę, a ostatecznie osiadł w USA. Polska wydała za nim list gończy.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Sprawa FOZZ nazywana jest największą aferą III RP. Zadaniem Funduszu powołanego u schyłku PRL było nieformalne skupywanie za granicą, po niższej cenie, polskiego zadłużenia zagranicznego z czasów PRL. Według prokuratury, w latach 1989-90 afera FOZZ spowodowała 350 mln zł strat, a zdaniem sądu – co najmniej 134 mln zł. Aferę wykryła Najwyższa Izba Kontroli.

Sprawa ciągnęła się kilka lat, proces rozpoczął się dopiero w 2000 roku, ale już rok później został przerwany (prowadząca go sędzia Barbara Piwnik została ministrem sprawiedliwości w rządzie Leszka Millera). Ponowny proces, pod przewodnictwem sędziego Andrzeja Kryżego, późniejszego wiceministra sprawiedliwości w rządzie PiS, ruszył w 2002 r. Sąd przesłuchiwał świadków w iście rekordowym tempie. Wyrok ogłoszono w marcu 2005 roku.

Sąd uznał, że pieniądze przeznaczone dla Funduszu, w założeniu mające służyć wykupywaniu długów PRL, zostały albo przywłaszczone, albo rozdysponowane w sposób niezgodny z prawem. Byłego dyrektora generalnego FOZZ Grzegorza Żemka skazano na 9 lat i 720 tys. zł grzywny, a jego zastępczynię Janinę Chim – na 6 lat i 500 tys. zł grzywny. Przywieczerski otrzymał karę 3,5 roku więzienia.

W 2006 roku Sąd Apelacyjny zmniejszył Przywieczerskiemu karę do 2,5 roku więzienia. Żemkowi wymierzono 8 lat i 5 tys. zł grzywny, a Chim – 5 lat i 5 tys. zł grzywny. Podczas procesu Żemek wyjawił, że był agentem wojskowych służb specjalnych PRL, które uczestniczyły w organizacji procederu.

Dorzeczy.pl/ rmf24.pl / RIRM / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. W_Litwin
    W_Litwin :

    A tymczasem niektórzy zamieszani w ukrywanie afery doskonale się odnaleźli. O na przykład ten:

    Dużą wiedzę na ten temat ma Stanislaw Balcerac czy “lustratorpolski”. Warto popytać o p. Szczudlika ps. Jedi

    https://lustratorpolski.wordpress.com/2016/12/07/jerzy-szczudlik-epopeja-banku-handlowego/

    https://www.bankier.pl/forum/temat_re-historia-koncernu-medialnego-w-ktorym-lansuja-sie-cwaniaczki,11836170.html

    “Bank Handlowy International SA Luxembourg zdal swoja licencje bankowa, wiekszosc bankierow-fachowcow wrocila do Polski, ale ostatni prezes banku, niejaki pan Jerzy Szczudlik, dokonal 11 lipca 2002 prawdziwie akrobatycznej tranzakcji, mianowicie kupil spolke Bank Handlowy International SA (BHI SA) od samego siebie i umiescil ja w swoim prywatnym mieszkaniu w Luksemburgu.

    Cena tranzakcji – nieznana. Detale tranzakcji – nieznane.

    Rada Dyrektorow BHI SA to Jerzy Szczudlik, Artur Nieradko i Jerzy Suchnicki.”