Młodzi kresowiacy dzielili się patriotyzmem w Warszawie [+FOTO]

Zorganizowani wokół Fundacji Młode Kresy młodzi Polacy ze Wschodu zorganizowali w Dniu Niepodległości akcję rozdawania biało-czerwonych wstążek na Placu Zamkowym w Warszawie

Młodzi Polacy z Gordna, Lidy, Wilna i Lwowa zebralli się 11 listopada na Placu Zamkowym i o godz. 10 przed południem rozpoczęli rozdawanie biało-czerownych wstążek, które wcześniej sami przygotowali.

Glównym celem akcji i generalnie fundacji jaką powołali do życia – jak poinformowali nas organizatorzy – jest konsolidacja polskich młodzieżowych środowisk z Litwy, Białorusi oraz Ukrainy. Wielu Polaków kresowych przyjeżdża bowiem nad Wisłę by studiować. Akcja była jednak także próbą zwrócenia uwagi opinii publicznej Polsce na młodych Polaków ze Wschodu, jako na aktywnych i kreatywnych społecznie członków narodu.

“11 listopada jest ważną datą dla każdego Polaka, dlatego wybraliśmy ten dzień żeby przeprowadzić wspólną akcję i pokazać, że mimo tego iż jesteśmy obywatelami różnych państw, jesteśmy jednym narodem” – powiedział nam przedstawiciel Fundacji Młode Kresy Mirosław Kapcewicz pochodzący z Lidy na Grodzieńszczyźnie. Jak oceniał Rzeczpospolita po upadku komunizmu nie zrobiła wszystkiego co mogła dla podtrzymania polskości na Kreach. Jak uznał częśc odpowiedzialności za to ponoszą politycy, część – sami kresowiacy, którzy nie zawsze głośno mówili o swoich problemach i potrzebach.

“Czasem słyszę głosy o tym, że jesteśmy obicążeniem dla Polski w nawiązaniu dobrych relacji z sąsiednimi państwami. Nie zgadzam się z tą tezą, moim zdaniem polska mniejszość może być “mostem” który właśnie pomoże Polsce nawiązać dobre kontakty z sąsiadami oraz będzie godnie reprezentowała polską kulturę” – mówił Kapcewicz. “Żeby zmienić sytuację na lepsze postanowiliśmy założyć organizację która mogłaby zabrać głos w ważnych dla nas sprawach” – dodał – “Dlatego założyliśmy fundację pod nazwą Młode Kresy”. Zarząd fundacji składa się z trzech osób: z Wilna, Lidy i Lwowa. Osoby te związane są z polskimi środowiskami młodzieżowymi w swoich krajach. “Mamy zamiar aktywizować kresową młodzież studiującą w Polsce, chcemy żeby kresowiacy jak najbardziej aktywnie angażowali się w ważne dla Polski sprawy” – podsumował Kapcewicz.

Jak twierdził warszawiacy bardzo pozytywnie reagowali na ich akcję. Chętnie brali wstążki, wdawali się w rozmowy na temat Kresów, wielu wracało wspomnieniami do swoich przodków pochodzących właśnie z ziem wschodnich.