Zdaniem irańskiego ministra spraw zagranicznych Mohammada Dżawad Zarifa, wczorajszy krwawy zamach na żołnierzy Korpusu Strażników Rewolucji ma związek z rozpoczynającą się w Polsce konferencją ws. Bliskiego Wschodu.
W środę przy granicy Iranu z Pakistanem, na trasie pomiędzy miastami Zahedan i Khash, doszło do zamachu terrorystycznego. Terrorysta – samobójca zaatakował autobus, którym jechali żołnierze irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji.
W wyniku detonacji ładunku na miejscu zginęło 20 osób, a kilkanaście innych zostało rannych. Część źródeł podawało liczbę 27 zabitych. Późniejsze doniesienia, m.in. CNN, mówiły już o co najmniej 30 ofiarach śmiertelnych. Jak wynika z opublikowanych zdjęć z miejsca zamachu, autobus został niemal doszczętnie zniszczony, wrak wyglądał jak masa poskręcanego metalu.
Według dowództwa Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, zamachowiec kierował samochodem wyładowanym materiałami wybuchowymi, którym uderzył w autobus z żołnierzami.
Do ataku przyznała się zbrojna grupa Jaish ul-Adl, którą już wcześniej podejrzewano o przeprowadzenie zamachu. Terroryści z tej organizacji, powstałej w 2012 roku po rozbiciu pakistańskiego ugrupowania Jundallah, mają, zdaniem władz irańskich, otrzymywać wsparcie od Arabii Saudyjskiej.
Rzecznik MSZ Iranu potępił atak i zapowiedział, że ofiary zostaną pomszczone. Głos zabrał także irański minister spraw zagranicznych Mohammad Dżawad Zarif, który powiązał zamach z rozpoczynającą się wówczas w Warszawie konferencją ws. Bliskiego Wschodu.
PRZECZYTAJ: Iran: „Polska powinna uświadomić sobie prawdziwe intencje USA”. Co wiceszef MSZ usłyszał w Teheranie
„Czy to nie zbieg okoliczności, że terroryści uderzyli w Iran dokładnie w dzień rozpoczęcia warszawskiego cyrku?Zwłaszcza kiedy kohorty takich samych terrorystów świętują to na ulicach Warszawy i wspierają przy pomocy twitterowych botów? Wydaje się, że Stany Zjednoczone zawsze dokonują tych samych niewłaściwych wyborów, ale oczekują innych rezultatów” – napisał Zarif na Twitterze.
Is it no coincidence that Iran is hit by terror on the very day that #WarsawCircus begins? Especially when cohorts of same terrorists cheer it from Warsaw streets & support it with twitter bots? US seems to always make the same wrong choices, but expect different results.
— Javad Zarif (@JZarif) 13 lutego 2019
Przeczytaj: Unia Europejska z Iranem
Czytaj również: „Rzeczpospolita”: Polska wesprze USA wobec Rosji, Iranu i Chin za większą obecność wojskową
Jak informowaliśmy, wczoraj premier Izraela zamieścił w sieci krótkie nagranie z Warszawy, w języku hebrajskim. Mówił na nim, że właśnie wraca ze „wspaniałego spotkania z ministrem spraw zagranicznych Omanu”. Dodał też, że rozmawiał z nim o „dodatkowych krokach, jakie możemy podjąć z krajami w [naszym] regionie, by realizować wspólne interesy”.
– Idę stąd na spotkanie z 60 ministrami spraw zagranicznych i wysłannikami krajów z całego świata przeciwko Iranowi – cytuje Netanjahu „Jerusalem Post”. – Co jest ważne w tym spotkaniu, a ono nie jest tajemnicą, bo jest ich wiele, to to, że to otwarte spotkanie z przedstawicielami czołowych krajów arabskich, które zasiadają wspólnie do rozmów z Izraelem, żeby przybliżyć nasz wspólny interes, czyli wojnę z Iranem.
Wpisy o podobnym brzmieniu zostały też opublikowane na oficjalnym profilu premiera Izraela na Twitterze. Co ciekawe, po krótkim czasie post ten został skasowany. Zamiast niego zamieszczono inny, w którym sformułowanie o „wojnie z Iranem” zastąpiono frazą o „zwalczaniu”, wzgl. „powstrzymywaniu” tego kraju.
Całą sprawę skomentował szef MSZ Iranu. Jak napisał na Twitterze:
„Zawsze znaliśmy urojenia Netanjahu. Teraz cały świat i ci, którzy uczestniczą w warszawskim cyrku, też je znają”.
Presstv.com / wprost.pl / Kresy.pl
Pytanie ,dlaczego arabowie z krajów takich jak Oman, ZEA, stoja po stronie Izraela. Po pierwsze nie chcą przewagi starozytnych Persów nad pastuchami z tych krajów i rodziny tam rządzące maja zydowskie korzenie . CNN jak zwykle wyolbrzymia ilość zabitych , bo jest to na rekę żydowskim mediom celującym w fake newsach .
To są zwykłe świnie wojny a nie gołębie pokoju. Zginą miliony zwykłych ludzi a podżegacze zrobią na wojnie kolejne geszefty, sami nie odnosząc nawet draśnięcia.