Do sieci wyciekł dokument sporządzany na zlecenie Fundacji Open Society European Policy Institute George’a Sorosa. Zawiera dane i charakterystyki obecnych europarlamentarzystów, których uznano za potencjalnych sojuszników organizacji kontrowersyjnego miliardera. Wśród nich są także Polacy.

Wśród dokumentów organizacji powiązanych z kontrowersyjnym miliarderem George’e, Sorosem, pozyskanych i opublikowanych przez portal DC Leaks, znalazło się „mapowanie” sporządzone przez brukselska, progresywną agencję konsultacji strategicznych „Kumquat Consult” dla założonej przez Sorosa Fundacji Open Society European Policy Institute. Analiza nosi nazwę „Wiarygodni sojusznicy w Parlamencie Europejskim (2014-2019)”.

W dokumencie znajdują się sylwetki europejskich polityków, których uznano za potencjalnych sojuszników organizacji Sorosa. Zawierają one nazwiska, zdjęcia, oficjalne dane teleadresowe, afiliację i zajmowane funkcje. Zamieszczono tam również ich charakterystyki: tło i doświadczenie zawodowe (zasadniczo polityczne), ich zainteresowania merytoryczne, a także uwagi, w jakich kwestiach mogliby być pomocni.

Jak czytamy we wstępie, analiza ta zapewnia instytucjom George’a Sorosa, głównie Open Society European Policy, „dane wywiadowcze dotyczące członków Parlamentu Europejskiego VIII kadencji, mogących wspierać wartości Open Society podczas procesów legislacyjnych w latach 2014-2019”.

Na liście znalazło się łącznie 226 eurodeputowanych, w tym sześcioro z Polski, których nazwano „pewnymi lub potencjalnymi sojusznikami Open Society”. Jako takich wskazano Lidię Geringer de Oedenberg(frakcja eurosocjalistów), która dostała się do PE z listy SLD, Danutę Jazłowiecką(PO, EPL), Bogusława Liberadzkiego(wiceszefa SLD), a także Andrzeja Grzybaz PSL. Zaznaczono, że Grzyba można go przekonać do wypowiadania się w sprawach odnoszących się do praw człowieka na świecie. Nazwano go również „użytecznym przekaźnikiem” w jego grupie politycznej.

Na liście znalazła się również Agnieszka Kozłowska-Rajewiczz PO, była pełnomocnik rządu ds. równego traktowania. W jej charakterystyce zwrócono uwagę, że „może zajmować bardziej postępowe stanowisko, niż przeciętne w jej grupie politycznej, a także jej polscy koledzy z Europejskiej Partii Ludowej [PO i PSL – red.]”.Na końcu wymieniono Różę Thunz PO, podkreślając, że ma ona „silnie proeuropejskie”poglądy.

Na liście znaleźli się również inni znani politycy. Guy Verhofstadt, były premier Belgii i szef euro liberałów. W charakterystyce określono go jako „ostro progresywnego, proeuropejskiego i federalistycznego [chodzi o zwolennika tzw. eurofederalizmu, czyli przekształcenia UE w federacje państw – red.], który jednak będzie koncentrował się wyłącznie na najistotniejszych sprawach politycznych”.

Z kolei Martina Schultza, obecnego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, uznano za „ekstremalnie zajętego”.Zaznaczono jednak, że można się do niego zwracać w celu „zaangażowania na najwyższym stopniu odnośnie zwalczania skrajnej prawicy, wydarzeń upamiętniających II WŚ, czy zwalczania antysemityzmu”.

Na liście znalazła się również Anna Maria Corazza Bildt, żona byłego szefa szwedzkiej dyplomacji Carla Bildta, znanego ze zdecydowanych proukraińskich wypowiedzi. Stwierdzono, że nie waha się występować przeciwko instrukcjom swojej euro-partii (EPL) i głośno sprzeciwiać się poglądom konserwatywnym.

Dokument zawiera także nazwisko szefa frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, Brytyjczyka Syeda Kamalla. Zwrócono uwagę, że choć przewodzi „silnie eurosceptycznej frakcji”,to „może być sojusznikiem Open Society w kwestiach odnoszących się do kwestii praw człowieka i różnorodności”.Podobnie scharakteryzowano innego brytyjskiego członka EKR, „umiarkowanego eurosceptyka” Sajjada Karima.

W zaleceniach agencji Kumquat wskazano, że obecność eurodeputowanego na liście, wskazuje, że prawdopodobnie mogliby oni wesprzeć prace Open Society. „Powinno się do nich podchodzić z otwartym umysłem: mimo, że najprawdopodobniej zechcą pracować w obszarach, którymi są obecnie zainteresowani, to mogę również zgodzić się posłuchać o nowych kwestiach. Poza dyskutowaniem indywidualnych tematów, Open Society powinno starać się budować długotrwałą i ufną relację z tymi deputowanymi”– czytamy w dokumencie.

Agencja Kumquat pracowała nie tylko dla Open Society, ale również dla instytucji unijnych (PE, KE, RE) czy takich organizacji, jak „Catholics for Choice”, wspierająca LGBT ILGA, czy Center For Reproductive Rights.

Kresy.pl

7 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaroslaus
    jaroslaus :

    natychmiast ich sprowadzić do Polski w kajdankach i z workami na łbach, zabrać do Starych Kiejkutów gdzie Miller i ten żyd Stolzman-Kwaśniewski pokażą czego się nauczyli od CIA. Przywiązać do deski, ustawić pod kątem 45 stopni z głową w dół, szmatę na mordę i polewać wodą – aż wydadzą wszystkich i wszystko powiedzą. Potem w pobliskim lesie wykopie się dół.