“Za bezpieczeństwo energetyczne warto zapłacić”

Polska miałaby zapewnione bezpieczeństwo energetyczne, gdyby nie został zerwany kontrakt na dostawy gazu z Norwegii, wynegocjowany w 2001 roku – uważa były premier Jerzy Buzek, obecnie europoseł. To on uzgadniał zapisy umowy z Norwegami, z której później zrezygnował rząd Leszka Millera.

Jerzy Buzek powiedział w rozmowie z Polskim Radiem, że realizacja kontraktu spowodowałaby, że teraz gdy zaostrza się konflikt gazowy Rosji z Ukrainą, Polska czułaby się bezpieczniej. „Czujemy się niespokojnie, bo nie mamy zaopatrzenia w gaz z innego kierunku niż rosyjski, a ten norweski gaz był praktycznie załatwiony. Otwarto pola gazowe dla Polski i mieliśmy z nich korzystać przez kilkadziesiąt lat poprzez Danię, która także miała z nami handlować gazem. Dla Polski pod każdym względem było to bezpieczniej i pewniej” – dodał Jerzy Buzek.

Zdaniem byłego premiera, decyzja o zerwaniu kontraktu była nieuzasadniona i miała charakter polityczny, bo względy ekonomiczne przemawiały za jego realizacją. To był dobrze wynegocjowany kontrakt – mówi Jerzy Buzek. Przyznaje, że gaz norweski był droższy od rosyjskiego na wschodniej granicy, ale niewiele, a poza tym – jak podkreślił – za bezpieczeństwo energetyczne warto zapłacić więcej.

jz/IAR

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply