Ukraina i białoruska opozycja mają wspólnego wroga – Rosję, ale wzajemne antagonizmy osłabiają ich wspólny front przeciwko Moskwie – pisze portal Politico.

Liderzy białoruskiej opozycji zarzucają Kijowowi brak chęci do współpracy, a nawet właściwej komunikacji. Z kolei Kijów uważa, że białoruska opozycja “nie ma ani organizacyjnego, ani intelektualnego wpływu” na białoruskie społeczeństwo. “Zeszłoroczny apel Swietłany Tichanowskiej, liderki białoruskiej opozycji, aby Ukraina ‘stworzyła sojusz z demokratyczną Białorusią , wspólnie walczyła i wspierała białoruski ruch oporu’, spotkał się z milczeniem” – pisze Politico w weekendowym tekście.

Kijów próbuje powstrzymać Łukaszenkę, autorytarnego przywódcę Białorusi, przed rzuceniem swojej armii na wojnę z Ukrainą – podkreśla doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak w rozmowie z portalem. Strona ukraińska zarzuca białoruskiej opozycji niezdolność do wyprowadzenia ludzi na ulice i zdestabilizowania Łukaszenki.

Napięcia dotyczą także powolnych działań UE w sprawie nałożenia dodatkowych sankcji na Mińsk. Pakiet białoruskich sankcji miał pierwotnie zbiec się w czasie z wprowadzeniem limitu cenowego na produkty ropopochodne i białoruska opozycja obwinia o impas ukraiński lobbing – pisze Politico.

“Wzywamy Ukrainę i Zachód do zachowania konsekwencji i niewchodzenia w jakieś tajne układy z reżimem Łukaszenki. On nie dotrzyma słowa” – oświadczyła Swietłana Tichanowska, liderka białoruskiej opozycji, w rozmowie z portalem.

Chociaż Łukaszenko nie wysłał swoich wojsk na wojnę, pozwolił Rosji wykorzystać swój kraj jako punkt wypadowy. Pozwolił też na wykorzystanie baz lotniczych do wysyłania samolotów i rakiet przeciwko Ukrainie. “Dla nas jest bardzo ważne, aby Białoruś nie straciła niepodległości i nie przyłączyła się do tej haniebnej wojny mimo czyichkolwiek wpływów” – portal przypomina wypowiedź prezydent Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z ubiegłego miesiąca.

Politico zwraca uwagę, że potencjalne zagrożenie ze strony Łukaszenki sprawia, że strona ukraińska nie chce ryzykować drażnienia go poprzez grę z opozycją.

“Tichanowska spędziła większość czasu na próbach zdobycia poparcia na Zachodzie. Jeszcze przed rosyjską inwazją na pełną skalę biuro Zełenskiego miało z nią niewielki kontakt” – pisze portal.

Zobacz także: Białoruscy ochotnicy będą prowadzić zwiad dla Ukrainy

Liderka białoruskiej opozycji podkreśliła w rozmowie z Politico, że ona i inni opozycjoniści odnieśli pewien sukces w zmianie popularnych postaw na Ukrainie. Chodzi o oddzielenie reżimu Łukaszenki od ludności białoruskiej. “Myśleliśmy, że Ukraińcy już wiedzą o sytuacji na Białorusi, o represjach. Jednak po rozpoczęciu wojny odkryliśmy, że nikt na Ukrainie nie monitorował sytuacji na Białorusi. Przed wojną Łukaszenko był tam popularnym politykiem: ludzie chwalili smaczne mleko i dobre drogi na Białorusi” – powiedziała.

Białoruska opozycja uważa, że Kijów popełnia błąd, nie zrywając z Łukaszenką. Z kolei Ukraina zarzuca białoruskiej opozycji brak skuteczności.

“Tworzenie koalicji i ciągłe negocjacje o tym, kto obsadzi które stanowisko ministra na uchodźstwie, to wszystko bardzo dobrze” – powiedział Podolak. “Ale chcielibyśmy mieć pojęcie, czym jest ta alternatywna Białoruś w sensie konkretnych działań. Na czym właściwie zbudowana jest ta alternatywa?” – dodał.

Wskazał, że na początku wojny ukraiński rząd oczekiwał, że białoruska opozycja będzie w stanie zmobilizować duży antywojenny ruch protestu. “Naprawdę myśleliśmy, że tak się stanie. Ale okazało się, że nie byli w stanie przekonać ludności, że kraj nie powinien uczestniczyć w wojnie podjazdowej” – podkreślił.

Zobacz także: Białoruska opozycja: Łukaszenko szykuje się do wojny na pełną skalę

politico.eu / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply