Według Matteo Salviniego, kandydata na premiera, nałożone na Rosję „absurdalne sankcje” szkodzą włoskiej gospodarce i powinny zostać zniesione. Zapowiedział, że doprowadzi do tego, jeśli wejdzie do rządu.

Matteo Salvini, przywódca prawicowej włoskiej Ligi (wcześn. Ligii Północnej) i jej kandydat na premiera oświadczył w poniedziałek, że jeśli utworzy rząd, to będzie dążył do zniesienia sankcji wobec Rosji, które wprowadzono po aneksji Krymu. Jego zdaniem, szkodzą one włoskiej gospodarce.

Wcześniej prezes stowarzyszenia włoskich przedsiębiorców w Rosji Ernesto Ferlenghiego zaapelował w tej sprawie do Salviniego za pośrednictwem Twittera.

– Mam nadzieję, że będąc w rządzie, szybko będę mógł odpowiedzieć na apel prezesa federacji – odpowiedział lider Ligi. – Koniec z tymi absurdalnymi sankcjami, które przynoszą włoskiej gospodarce straty nie do oszacowania.

Salvini, który opowiada się za poprawą relacji z Rosją, skrytykował niedawno wydalenie rosyjskich dyplomatów przez władze Włoch w ramach reakcji na atak chemiczny na podwójnego agenta Siergieja Skripala w Wielkiej Brytanii.

W ostatnich wyborach kierowana przez Salviniego Liga Północna po raz pierwszy startowała bez słowa „północna” w logo. Jego partia uzyskała trzeci wynik w kraju, uzyskując 17,4 proc. głosów. Salvini jest znany z ostrej krytyki Unii Europejskiej, szczególnie waluty euro. Zdecydowania sprzeciwia się także nielegalnej imigracji oraz unijnej polityce migracyjnej.

Przeczytaj: Lider Ligi Północnej: Włochy to nie Arka Noego dla imigrantów

W lutym br., podczas kampanii parlamentarnej, w trakcie wiecu wyborczego w Milanie, Salvini zapowiedział, że jeśli zostanie premierem Włoch, złoży przysięgę na Biblię. Ta zapowiedź nie spodobała się jednak arcybiskupowi Giano Carlo Perego, zwanemu „biskupem imigrantów”, który czyniąc aluzję do separatystycznych tendencji Lega Nord mówił, że Salvini „zaprzecza sobie z Ewangelią i różańcem w jednej ręce, a z drugiej strony głosi niechęć i odrzucenie obcego: wczoraj południowca, dziś cudzoziemca”.

Salvini odpowiedział duchownemu przypominając, że we Włoszech imigracja musi być kontrolowana. „W moich Włoszech, imigracja jest regulowana, ma liczby i ograniczenia, jak w Ameryce i Kanadzie. Według ciebie, Ewangelia mówi, aby przyjmować wszystkich? Z 5 milionami Włochów w ubóstwie, ‘bliski sąsiad’ znajduje się w Mediolanie, Neapolu, Turynie, Rzymie” – stwierdził Salvini.

Czytaj także: Włochy: Wrodzy eurosceptycy

interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply