Około miliona nielegalnych imigrantów w Wielkiej Brytanii może jest szczególnie zagrożonych zarażeniem się Covid-19, ale także głodem z powodu kryzysu wywołanego pandemią – ostrzegają organizacje charytatywne. Sprawę opisał pod koniec marca The Guardian.
Nikt dokładnie nie wie, ilu nielegalnych imigrantów obecnie przebywa w Wielkiej Brytanii, ponieważ Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie posiada wyczerpujących danych na temat ich miejsca pobytu. Do tej grupy należą osoby ubiegające się o azyl, których wnioski MSW odrzuciło, ale które boją się powrotu do swoich krajów pochodzenia, oraz pracownicy tymczasowi, których wizy wygasły.
CZYTAJ TAKŻE: Wielka Brytania: Najwyższa zanotowana dobowa liczba zgonów z powodu koronawirusa
Pew Research Center opublikowało w listopadzie 2019 r. raport, w którym szacuje się, że w Wielkiej Brytanii może przebywać od 800 000 do 1,2 miliona nielegalnych imigrantów.
Osoby ubiegające się o azyl, których wnioski są rozpatrywane, otrzymują wsparcie z MSW w wysokości 37,75 funtów tygodniowo oraz zakwaterowanie. Zdecydowana większość osób, których wnioski zostały odrzucone nie otrzymuje żadnego wsparcia. Nie mogą legalnie pracować i ich przetrwanie oparte jest na pomocy organizacji charytatywnych, zapewniających im poprzez swoje dzienne centra gotowane posiłki, paczki żywnościowe, odzież używaną czy kupony do supermarketów. Centra te są obecnie pozamykane z powodu pandemii.
The Guardian przywołuje historię trzydziestoletniego Mohammeda z Erytrei, któremu odmówiono azylu. Mieszka on w Londynie i twierdzi, że „jest zdesperowany i walczy o przetrwanie” od kiedy pandemia się zaczęła.
Każde miejsce, gdzie otrzymywaliśmy wsparcie, jest teraz zamknięte. Mój przyjaciel dał mi rower, ponieważ nie mam pieniędzy na bilety autobusowe. Jeżdżę na rowerze wszędzie, szukam jedzenia, ale nic nie mogę znaleźć. Jeśli uda mi się znaleźć wystarczającą ilość jedzenia chociaż raz dziennie to myślę, że przeżyję, ale nie udało mi się jeszcze znaleźć zbyt wiele do jedzenia – mówi Mohammed – Nie martwię się o koronawirusa, zaakceptuję wszystko, co pojawi się w moim życiu wraz z wirusem. Ale martwię się, że umrę z głodu – przekonuje imigrant.
CZYTAJ TAKŻE: Wielka Brytania utrzyma wszystkie obostrzenia przynajmniej do końca maja
John, trzydziestoletni Kameruńczyk, który mieszka w Manchesterze, twierdzi, że wirus wywołał wśród imigrantów panikę: Wszystkie organizacje charytatywne i kościoły, gdzie chodziłem po jedzenie i inne wsparcie, są teraz zamknięte. Spałem na stacjach Victoria lub Piccadilly, ale organizacja charytatywna RAPAR (Refugee and Asylum Participatory Action Research – red.), której jestem członkiem, znalazła mi tymczasowe zakwaterowanie.
Kilkadziesiąt organizacji charytatywnych pokroju RAPAR wysłało już list do rządu, wzywając do zapewnienia wsparcia pozbawionym środków do życia migrantom – także bezpłatnego zakwaterowania.
Nikt nie powinien głodować w tym kryzysie – a wiele organizacji charytatywnych otrzyma wsparcie za pośrednictwem środków, które rząd przeznaczył, aby utrzymać zatrudnienie – powiedział rzecznik rządu.
Kresy.pl / The Guardian
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!