Wysłanie polskich żołnierzy na Ukrainę nie wchodzi w grę – oświadczył wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Zaznaczył, że “NATO musi odegrać tutaj kluczową rolę, a nie poszczególne państwa”.
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz był we wtorek gościem Radia ZET. Minister obrony narodowej był pytany m.in. o stanowisko Polski w sprawie wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę. Pytanie padło w związku z sugestiami, że prezydent Francji przylatuje do Polski, żeby namawiać naszych rządzących do wysłania żołnierzy na Ukrainę.
Wicepremier podkreślił, że takie sugestie ze strony Francji padały w lutym, ale dziś, jego francuski odpowiednik podczas spotkania “nie wracał do tematu”.
“Temat pojawia się w publikacjach. Pojawił się, bo niektóre gazety po zwycięstwie Trumpa opublikowały plan pokojowy prezydenta Trumpa dla Ukrainy i tam jednym z założeń była obecność wojsk europejskich (…) Nikt nie potwierdził planu do dziś” – kontynuował wicepremier.
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że strona polska jest w kontakcie z przyszłą administracją Trumpa, która ma przygotować założenia planu pokojowego. Jak dodał, “różne scenariusze są na stole”.
Zaznaczył, że “NATO musi odegrać tutaj kluczową rolę, a nie poszczególne państwa”.
Czytaj: Wicepremier: Zełenski chce wciągnąć Polskę do wojny z Rosją
“Nie wchodzi w grę i nie wchodzi w grę również to, że będą poszczególne strefy odpowiedzialności za bezpieczeństwo, jak w Iraku” – oświadczył szef MON, dopytywany o kwestię wysłania na Ukrainę polskich żołnierzy.
“Wchodzi w grę dyskusja całego NATO” – powiedział.
Polityk przyznał, że “jest ogromne zmęczenie wojną w [pisownia oryginalna] Ukrainie”. “Ludzie mają po prostu, po ludzku dość. Coraz mniej osób jest zaangażowanych w przygotowanie się do wojny” – dodał.
Władysław Kosiniak-Kamysz w listopadowym wywiadzie dla RMF powiedział, że Polska mogłaby wysłać wojska na Ukrainę, ale tylko w wypadku jeśli byłaby to wspólna misja państw NATO.
“Pytanie, czy mamy do czynienia z odpowiedzią sojuszniczą. Jeżeli sojusz uzgodni jakąś odpowiedź jako całość, to jesteśmy częścią Sojuszu i temu podlegamy. I będziemy brać udział w podejmowaniu tej decyzji” – mówił wicepremier.
Zobacz także: Sondaż. Polacy zdecydowanie przeciwni wysłaniu polskich wojsk na Ukrainę
wiadomosci.radiozet.pl / Kresy.pl
Kosiniak z Kamyszem to podwójne niebezpieczeństwo dla Polski. Jak można myśleć, że Polska wraz z NATO napadnie na Rosję – po co? Dla obrony banderowskiej i faszystowskiej Ukrainy, dla obrony morderców Polaków?