W Charkowie nieznani sprawcy zlikwidowali pomnik żołnierzy Ukraińskiej Powstańczej Armii, który w 1992 roku został postawiony w parku “Młodzieżowym”. Poinformowała o tym agencja UNIAN powołując się na szefa charkowskiej obwodowej organizacji “Swoboda” Ihora Szwajkę.

“Byłem tam, na miejscu. I tablica pamiątkowa, i sam kamień – zniknęły. Są ślady ciągnika lub innego ciężkiego sprzętu..” – powiedział Szwajka.
Pomnik został postawiony w Charkowie już w 1992 roku.
Szwajka jest przekonany, że w likwidacji pomnika żołnierzy UPA w Charkowie brały udział władze miejskie Charkowa i charkowskie państwowe władze obwodowe, oraz, że “odbyło się to pod ochroną milicji.” Polityk podkreślił, że pomnik żołnierzy UPA w Charkowie w każdym przypadku zostanie odtworzony. “Sytuacja teraz jest taka, że za każdy jeden zniszczony pomnik zostanie postawione pięć nowych” – powiedział.
W Departamencie Kontaktów ze Społeczeństwem Głównego Zarządu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy w Obwodzie Charkowskim również potwierdzono fakt zniknięcia pomnika żołnierzy UPA w parku “Młodzieżowym”.
Według informacji posiadanych przez milicję, zniknięcie pomnika zostało zauważone w piątek 26.04.2013 r. około 08:00.
Na miejscu zdarzenia pracowała grupa operacyjno-śledcza pod kierownictwem Kijowskiego Oddziału Rejonowego. Pracownicy milicji zgromadzili dowody rzeczowe. Przedmiotowy fakt został wniesiony do Urzędowego Dziennika Rejestru naruszeń prawa i innych wydarzeń. Teraz funkcjonariusze prawa ustalają wszystkie okoliczności zdarzenia.
W marcu 2013 nieznane osoby spowodowały uszkodzenia i zniszczenia pomników bohaterów narodowo-wyzwoleńczych zmagań Bandery i Szuchewycza [tak w orginale – KRESY.PL]. Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło, że masowe niszczenie pomników na Ukrainie rozpoczęła się dopiero w tym roku.
Informacja uzupełniająca:
Warto przypomnieć, że pomnik UPA w Charkowie został postawiony z naruszeniem obowiązującego prawa, wbrew woli miejscowych samorządów, a potem mimo to za czasów prezydenta Juszczenki został wniesiony do państwowego rejestru obiektów podlegających ochronie. W ten sposób państwowy organ kierowany przez zwolenników banderyzmu usiłował zalegalizować bezprawie. Miejscowy samorząd wezwał do jego usunięcia, w efekcie grupa młodzieży zakopała pomnik w ziemi przy użyciu koparki ciągnikowej. W sytuacji, gdy lokalny samorząd zarządził likwidację pomnika, mimo nielegalności wpisany do rejestru państwowego, w sytuacji nie rozstrzygniętych kwestii prawnych, milicja i prokuratura prześladowały młodych sprawców. Proces zakończył się przedawnieniem.
W tej próbie pomnik i tablica zostały wywiezione i miejsce ukrycia pozostaje nieznane. Pomnik został ufundowany przez osoby prywatne i postawiony bez wymaganych uzgodnień z władzami samorządowymi.
źródło: istpravda.com.ua
Tłumaczenie i opracowanie: Wiesław Tokarczuk
6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. parnikoza
    parnikoza :

    Cieszcie sie, wlaczcie z cieniami przyzlosci w ten czas jak Tusk was i tak spacyfikuje…spodziewam ze znajdze tutaj chiczaz jeden czlowek jaki zrozume co naprawdzie znaczy te zniszenie, i co naprawdzie znaczyl ten pomnik w Kharkowe postawiony jesze w 1992 roku…..

    • mohort1772
      mohort1772 :

      Panie Parnikoza ). .,,spodziewam ze znajdze tutaj chiczaz jeden czlowek jaki zrozume co naprawdzie znaczy te zniszenie, i co naprawdzie znaczyl ten pomnik w Kharkowe postawiony jesze w 1992 roku…..” nie mylę się jeśli rozumiem że oznaczał on Gloryfikację zbrodniczej organizacji ??? .Pochwałę morderców???. Wynika z tego że wcześnie ta hydra podniosła łeb.Zresztą nie raz ostrzegałem na tym forum czym naprawdę jest ,,swoboda”-prostą kontynuacją oun – upa

  2. kazimierz
    kazimierz :

    Superka!!! To jest wystarczajacy komentarz. Kto ma wątpliwości niech przeczyta “Czerwone noce” Henryka Cybulskiego – pozycja z lat 70-tych!, zapozna się z relacjami Mirosława Hermaszewskiego, Krzesimira Dębskiego (wspomnienia matki). Może gdzieś w rodzinach są też wspomnienia Zbyszka Cybulskiego, który jako ekspatriant przyjechał ze Stanisławowa w wieku 16 lat, może Anny Seniuk pochodzącej z tego samego miasta? A na pewno tysięcy osób, którzy oraz ich potomkowie mieszkają na Dolnym Śląsku – straszne wspomnienia, które o dziwo przedstawiła swego czasu “Gazeta Wyborcza”.
    W Charkowie niejaki Józik Piłsudski zaliczył tylko 1-2 semestry medycyny, gdyż był zbyt krnąbrny pod względem narodowościowym.