W związku z planowanymi przez IPN ekshumacjami w Treblince I, Departament Stanu USA wystosował pismo z ostrzeżeniem do Ambasadora RP w Waszyngtonie. Jak podaje Onet.pl, Amerykanie „mają nadzieję”, że jakiekolwiek prace będą przeprowadzone wyłącznie po wcześniejszych konsultacjach ze środowiskami żydowskimi w Polsce.
Prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej prowadzą śledztwo ws. zbrodni popełnionej przez Niemców w Treblince I. Ponieważ odnaleziono tam ludzkie szczątki i łuski od nabojów zdecydowano, że w najbliższy poniedziałek zostaną tam przeprowadzone prace ekshumacyjne.
Czytaj także: „Polski obóz zagłady” ponownie w niemieckiej prasie
Jak podaje portal Onet.pl, problemem jest to, iż mogą tam znajdować się nie tylko szczątki Polaków, ale również Żydów. Zgodnie z tradycją żydowską zwłoki są nienaruszalne, a ekshumacji w takim przypadku przeprowadzać nie należy. Przypomnijmy, że powołał się na to w 2001 roku ówczesny prokurator generalny Lech Kaczyński, gdy zadecydował o wstrzymaniu ekshumacji w Jedwabnem.
Według Onetu, sprawą ekshumacji bardzo szybko zainteresowali się Amerykanie. W środę Matthew G. Boyse z Biura Stosunków z Europą Departamentu Stanu napisał Ambasadora RP w Stanach Zjednoczonych Piotra Wilczka i jego zastępcy Pawła Kotowskiego wiadomość. Portal zamieścił tłumaczenie tej wiadomości:
„Nasza ambasada w Warszawie dowiaduje się, że Instytut Pamięci Narodowej zacznie w poniedziałek ekshumację masowych grobów w Treblince I. Jeśli tak rzeczywiście jest, to – z czego niewątpliwie zdajecie sobie sprawę – wywoła to poważne obawy natury religijnej (w oryginale: „significant religious concerns” – red.) dotyczące jakichkolwiek planowanych ekshumacji obejmujących miejsca pochówku żydowskich ofiar Holokaustu. Czy bylibyście w stanie wyjaśnić, jakie IPN ma plany na te ekshumacje? Mamy nadzieję, że jakiekolwiek ekshumacje będą przeprowadzone tylko pod warunkiem odpowiednio wcześniej przeprowadzonych konsultacji ze środowiskami żydowskimi w Polsce”.
Boyse wcześniej pracował jako dyplomata w Polsce. Odpowiada za relacje z Warszawą, a zarazem nadzoruje Biuro Specjalnego Wysłannika ds. Holokaustu.
Według Onetu, polski ambasador nie miał pojęcia o co chodzi, więc szybko skontaktował się z IPN, załączając list z Departamentu Stanu. Wówczas wiceszef IPN Mateusz Szpytma poinformował go, że decyzję o ekshumacji podjęła Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Ponieważ jest to jednostka autonomiczna, merytorycznie podlegająca wyłącznie pod Prokuraturę Generalną RP, skierował ambasadora do Głównej Komisji, czyli prokuratury IPN.
Prokurator Andrzej Pozorski, uchodzący za zaufanego człowieka ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, nie chciał odpowiadać na pytania Onetu ws. ekshumacji. Poinformował tylko, że w piątek zostanie opublikowany oficjalny komunikat w tej sprawie. Portal ten twierdzi, że decyzja o ekshumacjach ma budzić w kontrowersje w samym IPN. Ponadto, odpowiadający za prace ekshumacyjne prof. Krzysztof Szwagrzyk rzekomo miał dowiedzieć się o sprawie dopiero niedawno, choć wcześniej Główna Komisja podchodziła do ekshumacji, w tym prowadzonych przez prof. Szwagrzyka, raczej niechętnie. O sprawie rzekomo w ogóle nie poinformowano czołowych polityków PiS. Onet zaznacza, że wcześniej prezes tej partii Jarosław Kaczyński, a także prezydent Andrzej Duda, zaangażowali się w wyciszanie podnoszonych postulatów ws. wznowienia ekshumacji w Jedwabnem.
Przeczytaj: Fort Trump w zamian za dokumenty IPN na temat Żydów? Mosbacher zaprzecza
Czytaj również: Ambasador USA i dyrektor Muzeum Holocaustu w siedzibie IPN. „Brak zgody Instytutu na kontrowersyjny załącznik”
Przypomnijmy, że jesienią ubiegłego roku ujawniono, że Georgette Mosbacher wystosowała skandaliczny list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym w aroganckim tonie pouczała szefa polskiego rządu w jaki sposób wolno krytykować dziennikarzy TVN. Pod drukowaną treścią listu, z rażącymi literówkami i błędami, znajdował się jeszcze odręczny dopisek Mosbacher: „musimy to rozwiązać, to staje na drodze naprawdę bardzo ważnym sprawom”. Przy innej okazji ostrzegała też polskich posłów przed próbą regulowania rynku medialnegow kontekście zapowiadanej przez PiS dekoncentracji i repolonizacji mediów. Na początku stycznia ujawniono, że dzięki jej naciskom na ministerstwo zdrowia, resort umieścił na liście leków refundowanych specyfik produkcji Genetech, czyli spółki – córki amerykańskiego koncernu Roche. Ostatnio, według ustaleń „Faktu”, Mosbacher naciskała na ministerstwo infrastruktury ws. zmiany przepisów, które były bardzo niekorzystne dla powstałej w USA firmy Uber.
Onet.pl / Kresy.pl
Polski już dawno nie ma, jest tylko kolonia nad Wisłą, szykuje się los Palestyńczyków, jeżeli naród się nie przebudzi, to niewolnictwo murowane stworzone przez dzieci diabła
Po tym widać jak traktowana jest Polska (czy może lepiej powiedzieć goje z Polin): W Brześciu na Białorusi właśnie przeprowadzono ekshumację ofiar getta:
https://www.tvp.info/41981391/szczatki-ponad-12-tys-ofiar-odkryto-na-terenie-bylego-getta
szczątki zostaną w maju przeniesione na cmentarz i pochowane w pobliżu pomnika ofiar holokaustu. A na miejscu zbrodni zostanie wybudowany parking.
100% podpisuję się pod komentarzami powyżej. Obraz TRAGICZNEJ okupacji Polski… Jakie to symboliczne. Nowy okupant nie pozwala na ekshumacje Polaków pomordowanych przez poprzedniego okupanta. Nie do wiary!
Nawiasem mówiąc wczoraj wkrótce po tym, kiedy ukazał się artykuł – portal Kresy.pl został zhakowany… akurat pisałem komentarz i po kliknieciu wyślij już ładowała się “wlepka” hakerów. Zastanawiające.