Według doniesień amerykańskich mediów w Strefę Obrony Powietrznej Alaski wleciały dwa rosyjskie bombowce, eskortowane przez dwa myśliwce Su-35.

Incydent miał miejsce dzisiaj, około godziny 9 czasu lokalnego.  Formacja sił powietrznych Federacji Rosyjskiej w skład której wchodziły dwa bombowce Tu-95 i dwa nowoczesne myśliwców Su-35 została przechwycona przez amerykańskie myśliwce F-22 około 80 kilometrów na południowy zachód od miejscowości Chariot na Alasce.

Zajście potwierdziło amerykańskie NORAD (Dowództwo Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej). Rzecznik dowództwa NORAD dodał, że rosyjskie myśliwce były nieuzbrojone i wciąż pozostawały w międzynarodowej przestrzeni powietrznej.

CZYTAJ TAKŻE: Rosyjskie bombowce u wybrzeży Alaski. Amerykanie poderwali myśliwce

Telewizja Fox News, która podała informacje o zdarzeniu, zauważyła, że po raz pierwszy Siły Powietrzne Stanów spotkały się z formacją złożoną z Su-35 i Tu-95. Bombowce dalekiego zasięgu Tu-95 są maszynami zdolnymi do przenoszenia broni jądrowej.

Nie jest to pierwszy tego typu incydent w ostatnim czasie. W końcu kwietnia, zdarzały się one cztery dni z rzędu. Wtedy rosyjski maszyny zbliżały się nawet na 65 kilometrów do wybrzeża Alaski. W latach wcześniejszych również dochodziło do podobnych incydentów.

kresy.pl / wprost.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply