Zdaniem ukraińskiego generała Mychajło Zabrodskiego, Rosja uzupełnienia straty i ma wystarczające zasoby do prowadzenia walki w powietrzu z obecną intensywnością przez kilka najbliższych lat.

Ukraińska agencja Ukrinform opublikowała bardzo obszerną rozmowę z gen. por. Mychajło Zabrodskim, pierwszym zastępcą wiceszefa komitetu Werchownej Rady ds. bezpieczeństwa narodowego, obrony i wywiadu.

W jego ocenie, sytuacja z organizacją eksploatacji sprzętu lotniczego w Siłach Zbrojnych Rosji, z różnych powodów, raczej nie ulegnie poprawie, ale Rosjanie wciąż mają możliwość rozbudowy zgrupowania powietrznego, dzięki swojemu zapleczu.

Rosja kontynuuje przerzucanie sprzętu lotniczego z okręgów „tyłowych” w celu uzupełnienia strat i wciąż ma wystarczające zasoby do prowadzenia walki w przestrzeni powietrznej z obecną intensywnością przez kilka najbliższych lat” – powiedział gen. Zabrodskij.

Przyznał, że od początku inwazji liczebność zgrupowania rosyjskiego lotnictwa wokół Ukrainy praktycznie się nie zmieniła, jednak jej skład jakościowy uległ znacznemu pogorszeniu. Jak wyjaśnił, „strona rosyjska zmuszona jest zastąpić nowoczesne utracone samoloty i śmigłowce przestarzałymi modyfikacjami, czasem nawet wycofanymi z magazynów”.

Gen. Zabrodskij powiedział, że rosyjskie zapasy rakiet manewrujących wystrzeliwanych z samolotów, zwłaszcza nowoczesnych typów, nie są nieograniczone. Zastrzegł jednak, że „nie ma powodów do optymizmu”.

Samo czekanie i liczenie na to, że naloty zakończą się z powodu braku uzbrojenia u wroga, to najgorsze, co można zrobić w obecnej sytuacji. Na proste pytanie „kiedy to się może stać?”, jest równie prosta odpowiedź – nigdy” – twierdzi generał.

Spodziewa się on również, że Rosjanie będą w przyszłości dalej próbować razić cele na ukraińskich tyłach, m.in. po to, żeby zakłócić szkolenie żołnierzy i odnawianie gotowości bojowej ukraińskich oddziałów. Miałoby to też utrudnić dostarczanie nowego uzbrojenia i sprzętu. „To oznacza, że celami nalotów znów mogą się stać poligony wojskowe, bazy zaopatrzeniowe i magazyny, obiekty przemysłu obronnego” – wyliczył ukraiński dowódca.

Zabrodskij uważa też, że ataki Rosjan z wykorzystaniem dronów, przede wszystkim na obiekty infrastrukturalne, będą kontynuowane. W jego ocenie, dronów uderzeniowych, szczególnie typu „kamikadze”, wystarczy im na kolejne dwa, trzy miesiące.

W tym czasie, przy skutecznym planowaniu nalotów, są w stanie wyrządzić znaczne szkody naszym obiektom cywilnym i przemysłowym” – przyznał oficer. Dodał, że celem zmasowanych nalotów będzie również wyczerpanie ukraińskiego systemu obrony powietrznej i zmuszanie Ukraińców do nadmiernego użycia pocisków przeciwlotniczych.

Pomimo wysokiego odsetka przechwytywania, biorąc pod uwagę koszt pocisków przeciwlotniczych oraz moralne i ekonomiczne konsekwencje uderzeń, drony pozostaną jednym z głównych rodzajów broni powietrznej” – powiedział gen. Zabrodskij. Dodał, że niebawem mogą zacząć pojawiać się „kreatywne opcje”, np. połączone uderzenia dronów i rakiet manewrujących. Nie wyklucza też, że Rosjanie sięgną po irańskie rakiety balistyczne typu Zolfaghar, o zasięgu 700 km, jak również po stare rakiety Toczka-U. Miałoby to doprowadzić do jeszcze szybszego wyczerpania pocisków ziemia-powietrze po stronie ukraińskiej. Spodziewa się też dalszego używania rakiet Iskander-K i Kalibr do rażenia celów na ukraińskich tyłach.

Przeczytaj: Gen. Załużny: Rosjanie szkolą 200 tys. żołnierzy, chcą znów ruszyć na Kijów

Rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy powiedział, że kończą się amunicja i części do stanowiących podstawę ukraińskiej obrony powietrznej starych, poradzieckich systemów Buk-M1 i S-300. Jego zdaniem, Ukraina powinna już myśleć, czym je zastąpić. Rozwiązanie widzi w przejmowaniu systemów ziemia-powietrze, dostarczonych przez Zachód.

Jak pisaliśmy, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ostrzegł, że nic nie wskazuje na to, by rosyjski prezydent Władimir Putin „zrezygnował ze swojego ogólnego celu, jakim jest kontrolowanie Ukrainy”.

„Nie powinniśmy lekceważyć Rosji. Rosja planuje długą wojnę” – oświadczył Stoltenberg. Jego zdaniem „Putin jest gotowy do prowadzenia tej wojny przez długi czas i do rozpoczęcia nowych ofensyw”.

Zobacz także: Daniłow pisze o „wielkiej wojnie”. „Nie chodzi tylko o Ukrainę”

Ukrinform / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply