Kijów zamierza stać się „pełnoprawnym kandydatem do pełnoprawnego członkostwa” w Unii Europejskiej, powiedział POLITICO premier kraju Denys Szmyhal, zapowiadając dołączenie do UE w ciągu najbliższych dwóch lat.

Jak przekazał portal POLITICO, Kijów zamierza stać się „pełnoprawnym kandydatem do pełnoprawnego członkostwa” w Unii Europejskiej. Premier Denys Szmyhal, zapowiedział dołączenie do UE w ciągu najbliższych dwóch lat.

Szmyhal przedstawił propozycję pełnego członkostwa w UE w miarę zaostrzania się debaty na temat rozszerzenia przed serią kluczowych spotkań w nadchodzących miesiącach. Francja i Niemcy naciskają na opcję alternatywną dla pełnego statusu UE, opartą na czterech różnych koncentrycznych kręgach członkostwa. Mogłoby to stanowić ramy dla stopniowej integracji.

Shmyhal dał jednak jasno do zrozumienia, że Ukraina nie będzie tolerować wersji „powolnej”.

„Dokładamy wszelkich starań, aby Ukraina stała się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. Ma to ogromne znaczenie dla wszystkich Ukraińców”.

Zauważając, że była to ostatecznie decyzja polityczna państw członkowskich, dodał: „Mam pewność, że w ciągu dwóch lat będziemy w pełni i całkowicie gotowi, aby stać się częścią Unii Europejskiej”.

Chociaż status kraju kandydującego do UE przyznano ośmiu krajom, w tym grupie krajów Bałkanów Zachodnich, które od lat czekały na przejście do kolejnego etapu procesu akcesyjnego, Szmyhal argumentował, że Ukraina ma wyjątkowe argumenty za członkostwem w UE.

„Chcemy być pełnoprawnym członkiem, ponieważ Ukraina jest dziś wyjątkowym krajem na świecie, który zapłacił tak ogromną cenę za swoją wolę zostania członkiem Unii Europejskiej. Żaden inny kraj kandydujący do Unii Europejskiej nigdy nie miał tak ogromnego poparcia społeczeństwa – ponad 90 procent Ukraińców – pragnącego i chcącego stać się pełnoprawnym członkiem Europy”.

Premier Węgier Viktor Orbán powiedział, że uważa przystąpienie Ukrainy do UE za nierealistyczne w czasie trwania wojny i postrzega to jako problem nawet w kontekście decyzji o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych.

Orbán powiedział, że UE będzie musiała „odpowiedzieć na bardzo długie i złożone pytania, aż osiągnie punkt, w którym będzie można podjąć decyzję nawet o rozpoczęciu negocjacji” w sprawie przystąpienia Ukrainy do UE.

„Kiedy jesienią będziemy rozmawiać o przyszłości Ukrainy w Brukseli, nie będziemy mogli uniknąć pytania, czy możemy poważnie myśleć o członkostwie takiego kraju. Czy możliwe jest rozpoczęcie negocjacji z krajem będącym w stanie wojny? Nie wiemy, jakie jest terytorium tego kraju, bo wciąż jest w stanie wojny i nie wiemy, jaka jest jego populacja, ponieważ ta ludność wyjeżdża… Bezprecedensowym byłoby przyjęcie kraju nie znając jego parametrów” – powiedział Orbán.

Orbán zauważył, że na przyjęcie nowych członków UE wymagana jest jednomyślna zgoda wszystkich 27 krajów UE, a na Węgrzech wymagałaby to decyzji parlamentu.

„Kiedy rozmawiam z parlamentarzystami, nie czuję żarliwego pragnienia węgierskiego parlamentu, aby głosować za przystąpieniem Ukrainy do UE za dwa lata. Dlatego byłbym ostrożny z tak ambitnymi planami” – powiedział Orbán.

Kresy.pl/POLITICO

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Kasper1
    Kasper1 :

    “Zauważając, że była to ostatecznie decyzja polityczna państw członkowskich, dodał: „Mam pewność, że w ciągu dwóch lat będziemy w pełni i całkowicie gotowi, aby stać się częścią Unii Europejskiej” – banderowca popier….o dokumentnie 🙂 W ciągu dwóch lat Ukraina będzie tak samo własnością oligarchów i tak samo ogarnięta morzem korupcji, nepotyzmu i kumoterstwa jak jest teraz. Pora żeby ktoś Ukraińcom uzmysłowił, że opowieści jak ta powyższa czy mówienie o przystąpieniu w ciągu najbliższych 15 lat są mrzonką.