Przedłuża się wojna nerwów pomiędzy Gazpromem i Ukrainą. Prezes koncernu Gazprom Aleksij Miller w programie telewizji „Wiesti” oświadczył, że został utworzony specjalny sztab operacyjny zajmujący się przygotowaniami do wstrzymania dostaw gazu na Ukrainę.

Zdaniem Millera, jeśli Ukraina nie spłaci do 31 grudnia długu za gaz, to nie ma żadnych podstaw dla przedłużania dostaw gazu. “Pozostały godziny. Jeśli Ukraina do końca 31 grudnia nie spłaci swego zadłużenia, to w Gazpromie nie będzie żadnych podstaw dla dostaw gazu na Ukrainę. Gazprom już dzisiaj utworzył sztab operacyjny. Sztab operacyjny rozpoczął prace przygotowawcze” – powiedział Aleksiej Miller.

Oznacza to, że kolejna tura rozmów z prezydentem zarządu “Naftogaz Ukrainy” Olegiem Dubyną, które trwają już drugi dzień, nie przyniosły rezultatu.

Według Gazpromu dług Ukrainy za listopad wynosi 805,8 mln dolarów, a za bieżący miesiąc Ukraina powinna zapłacić 862,3 mln plus karne odsetki, które na dany moment stanowią 450 mln USD.

Wczoraj szef Gazpromu oświadczył, że cena za gaz dla Ukrainy od 1 stycznia 2009 roku może wynieść 418 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Przy czym cena na rok 2008 wynosiła 179,5 USD za tysiąc metrów sześciennych.

Jeśli Gazprom zrealizuje swoje pogróżki, to Ukraina wejdzie w rok 2009 bez gazu z Rosji. Jednak nie będzie to oznaczało natychmiastowych problemów z gazem na terytorium kraju, ponieważ w specjalnych magazynach Ukrainie udało się nagromadzić odpowiedni zapas błękitnego paliwa. Ukraina posiada jedne z największych w Europie specjalne magazyny dla gazu. W założeniach miały one zabezpieczać, w razie wyniknięcia jakichś problemów, podtrzymanie dalszych dostaw błękitnego paliwa do Europy. Magazyny z gazem nie są jednak rozmieszczone równomiernie na terytorium Ukrainy. Jeśli Gazprom zrealizuje swoje groźby, to zdaniem ekspertów problemy w pierwsze kolejności dotkną półwysep krymski.

Mol. / Kresy

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply