Unia Europejska powoła specjalny zespół do zwalczania rosyjskiej propagandy. Zdaniem wielu ekspertów rosyjskie media kontrolowane przez państwo jeszcze nigdy nie były tak zmobilizowane, by szerzyć dezinformację. Unijny zespól komunikacyjny – poza zwalczaniem rosyjskiej propagandy – ma oferować „obiektywne informacje” na temat różnych procesów i wydarzeń na świecie, zwłaszcza zaś na Ukrainie, w Rosji i państwach Europy Wschodniej – poinformowała sekretarz łotewskiej komisji spraw zagranicznych Zanda Kalnina-Lukasevica.

Za powołaniem odpowiedniego zespołu ekspertów opowiedzieli się eurodeputowani, jak i ministrowie krajów Europy Wschodniej. W piśmie skierowanym w zeszłym tygodniu do szefa spraw zagranicznych UE Frederici Mogherini, łotewski minister spraw zagranicznych Edgars Rinkēvičs przynaglał do powołania grupy komunikacyjnej, przeciwdziałającej rosyjskiej propagandzie.

Zdaniem ministra, specjalny zespół komunikacyjny powinien składać się z ekspertów Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych i Europejskiej Komisji Komunikacji. Komisja Europejska miałaby wyznaczyć media, które skoncentrowałyby się na dostarczaniu informacji zespołu komunikacyjnego na terenie Europy Wschodniej.

Georgi Gotev, bułgarski dziennikarz, który związał się z portalem EurActiv.com, specjalizującym się w dostarczaniu informacji unijnych w 12 językach, zauważa, że Władimir Putin chce się zemścić za upadek Związku Sowieckiego i bloku komunistycznego. Ma swoje geopolityczne projekty, którymi są Unia Euroazjatycka, Unia Celna i koncepcja Noworosji (Nowej Rosji). Jego zdaniem, unijni politycy nie do końca orientują się w celach tych projektów.

Podkreśla, że media kontrolowane przez państwo rosyjskie są zmobilizowane jak w czasie wojny do szerzenia dezinformacji, której celem nie są jedynie Rosjanie, czy mniejszości rosyjskie w krajach sąsiednich, ale także opinia publiczna w UE. Moskwa sieje propagandę m.in. za pośrednictwem stacji RT, która staje się coraz bardziej popularna na Zachodzie.

Kremlowi udaje się manipulować opinią w sprawie gazu łupkowego i sankcji wobec Rosji. Na przykład w Rumunii i Bułgarii udało się zmobilizować opinię publiczną przeciwko projektom eksploatacji gazu łupkowego. Rosjanom udało się także przekonać Węgrów, Bułgarów, Serbów, Włochów oraz Austriaków do projektu budowy gazociągu South Stream. Kreml pozyskał sympatię władz Włoch, Słowacji, Węgier, Austrii, Cypru i Grecji, sprzeciwiających się nałożeniu kolejnych sankcji wobec Moskwy itp.

Bułgarski dziennikarz podkreśla, że dzisiaj trudno o obiektywne informacje nawet na Zachodzie, gdzie struktura własności mediów jest niejasna i drastycznie obniżyły się standardy dziennikarskie.

PCh24.pl

10 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • zefir
      zefir :

      “Idzior”,nie obawiaj się jednej czy drugiej połowy.Ważnym jest by mieć własny niezależny czerep i to coś tam w nim.Wystarczy zapoznać się z jedną i drugą dezinformacją by pośrodku wyłowić prawdę.

  1. idzior
    idzior :

    Oprócz Rosji i kilku krajów azjatyckich ,Europa w miarę radzi sobie z obiektywnymi informacjami
    To co jest pokazywane w Rosyjskiej TV , nigdy nie było rzetelną informacją.
    I bardzo się dziwie ludziom którzy to oglądają i wierzą co tam jest pokazywane.

  2. ollek85
    ollek85 :

    a co z naszymi mediami tam też jest rządowa propaganda , coś powiedzą nie do końca wszystko, coś przemilczą , pokażą w innym świetle
    hm no tak u nas nie ma propagandy , u nas jest manipulacja informacją , a masy wszystko kupią ….

  3. ka9q
    ka9q :

    Rosjanie są słynni z demagogicznych informacji, z resztą inni tez się tym ,,naśladownictwem Goebelsa” posługują. Teraz będą się kłócić i dobrze normalni ludzi będą korzystać. Jeszcze jak by przyblokować artykuły w zachodniej prasie zamawiane przez Kreml to by było dobrze.