Turcja chce być mediatorem między Rosją a Ukrainą

Turcja jest gotowa do działania jako mediator między Ukrainą a Rosją, prezydent Recep Tayyip Erdogan został cytowany przez turecką telewizję NTV w poniedziałek – poinformowała agencja prasowa Reutera.

Jak poinformowała agencja prasowa Reutera, prezydent Turcji Recep Erdogan cytowany przez turecką telewizję NTV powiedział, że Turcja jest gotowa do działania jako mediator między Ukrainą a Rosją.

W rozmowie z dziennikarzami podczas lotu z Turkmenistanu, Erdogan mówił, że ​​Turcja chce, aby region Morza Czarnego pozostał w pokoju, dodając, że często omawiał tę kwestię ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Władimirem Putinem.

„Czy to jako mediator, czy też rozmawiając z nimi w tej sprawie, prowadząc te rozmowy z Ukrainą i Putinem, z wolą Boga, chcemy mieć udział w rozwiązaniu tego problemu” – powiedział.

Zapytany o ofertę Erdogana, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odmówił komentarza.

21 listopada br. naczelnik głównego zarządu wywiadu ministerstwa obrony Ukrainy Kyryło Budanow w rozmowie z portalem Military Times oświadczył, że informacje ukraińskiego wywiadu wskazują, że na początku 2022 roku Rosja planuje zaatakować Ukrainę „z kilku kierunków”.

2 listopada Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy podał w mediach społecznościowych, że Federacja Rosyjska rozmieściła przy granicach Ukrainy, a także na anektowanym Krymie i w części Donbasu kontrolowanej przez separatystów zgrupowania wojsk liczące łącznie blisko 90 tys. ludzi.

30 października napisał o tym „Washington Post”, powołując się na zdjęcia satelitarne i filmy z ostatnich dni w mediach społecznościowych pokazujące rosyjskie pociągi wojskowe i konwoje przewożące duże ilości sprzętu wojskowego w południowej i zachodniej Rosji. Ukraińskie ministerstwo obrony oficjalnie podało jednak, że nie odnotowano” dodatkowych przerzutów rosyjskich jednostek, broni i sprzętu wojskowego na granicę państwową z Ukrainą”. 1 listopadza kolejne tego rodzaju doniesienia opublikował portal Politico, zamieszczając nowe zdjęcia, mające świadczyć o koncentrowaniu przez Rosję żołnierzy i ciężkiego sprzętu, w tym czołgów i pojazdów opancerzonych, przy granicy z Ukrainą. Podawano, że są to m.in. jednostki 4. Gwardyjskiej Dywizji Pancernej z 1. Gwardyjskiej Armii Pancernej. Rosjanie zaprzeczyli tym informacjom.

Zobacz także: Gen. Skrzypczak powiedział kiedy Rosja zaatakuje Ukrainę

Kresy.pl/Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply