Brytyjski dziennik “The Guardian” próbuje zdezawuować osobę Donalda Trumpa przypominając, że w 1995 r. spotkał się on na płatnym bankiecie z Gerrym Adamsem – byłym bojownikiem IRA i przewodniczącym jej politycznego skrzydła partii Sinn Fein.

Trump brał udział, na poczesnym miejscu, w uroczystym obiedzie wydanym na cześć Gerry Adamsa w Nowym Jorku w listopadzie 1995 r. Bankiet był elementem kampanii zbierania funduszy dla ruchu republikańskiego, walczącego wówczas z brytyjskimi władzami w Irlandii Północnej. Samo wejście kosztowało 200 dolarów. W trakcie swojego wystąpienia Adams uścisnął dłoń biznesmena. Brytyjska gazeta przypomina ówczesną aktywność bojową IRA, która w trzy miesiące później dokonała wielkiego zamachu bombowego w londyńskim centrum finansowym Canary Wharf, co spowodowało szkody wyceniane na 100 milionów funtów.

Gazeta używa tego faktu z przeszłości by zdezawuować obecne postulaty Trumpa, który domaga się zakazu wjazdu dla muzułmanów do USA, uzasadniając to zagrożeniem terrorystycznym. Brytyjski parlament na podstawie petycji podpisanej przez 185 obywateli ma rozważyć kwestię uchwalenia zakazu wjazdu dla amerykańskiego polityka na terytorium Zjednoczonego Królestwa.

theguardian.com/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. leszek1
    leszek1 :

    Donald Trump jest czlowiekiem, niezaleznym od zadnej partii, ani od innych naciskow. Mowi to co mysli, a jego zdrowy rozsadek wprost przeraza zaklamanych politykow roznej masci. Stad taka nagonka na niego. Ameryka moze odzyskac swoja wielkosc pod jego rzadami i spoleczenstwo amerykanskie to czuje. Tym bardziej, ze jego glownym przeciwnikiem jest sprostytuowana pani Hillary Clinton.