Rafał Trzaskowski zapowiedział, że jeśli zostanie prezydentem Polski, to jedną z pierwszych ustaw, które podpisze, będzie tzw. ustawa o języku śląskim. Lider Ruchu Autonomii Śląska Jerzy Gorzelik uważa te deklaracje za „daleko niewystarczające” i oczekuje więcej – obietnicy uznania Ślązaków za mniejszość etniczną, o czym wcześniej mówił m.in. Donald Tusk.
Podczas sobotniej konwencji w Gliwicach kandydat KO na prezydenta Polski, a obecnie prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski mówił m.in. o różnorodności Górnego Śląska. W tym kontekście zapowiedział, że jeśli zwycięży w przyszłorocznych wyborach, to złoży swój podpis pod ustawą o języku śląskim. Zapewnił zarazem, że będzie to jedna z pierwszych ustaw, jakie podpisze.
„To jest symbol tego, że poprzednia władza była pełna nieufności i zawsze szuka wroga wewnętrznego, szuka dziadka w Wehrmachcie, szuka genu polskości, a my chcemy wspólnoty, żeby te wszystkie symbole były dla nas ważne. To, że jesteśmy różni, że mamy inne tradycje, że czasami inaczej myślimy o rzeczywistości – to nas wzmacnia, a nie osłabia. Wtedy jesteśmy razem” – powiedział Trzaskowski.
Zdaniem kandydata KO, patriotyzm polega na budowaniu wspólnoty i szukaniu siły w tym, co łączy mieszkańców Polski. Określił to podejście mianem „patriotyzmu wspólnoty” i zaznaczył, że „tego nam dzisiaj trzeba”.
Ponadto, w swoim wystąpieniu Trzaskowski mówił m.in. o pomyśle stworzenia mapy polskiej nierówności. Chciałby też powołać prezydencki fundusz inwestycyjny, z budżetem rzędu 2 mld zł rocznie, z którego finansowane miałyby być działania samorządów na rzecz rozwiązywania nierówności i problemów samorządów. W zamieszczonym na X krótkim filmie zapewnił z kolei, że jako prezydent Polski “na 200%” podpisze ustawy legalizujące aborcję i związki jednopłciowe.
Wcześniej Rafał Trzaskowski dał się poznać m.in. jako polityk zdecydowanie proukraiński i prounijny, wspierający agendę LGBT i który nie zgadza się, że rzeź wołyńska była ludobójstwem.
Do zapowiedzi Trzaskowskiego ustosunkował się lider Ruchu Autonomii Śląska, Jerzy Gorzelik. W komentarzu dla „Dziennika Zachodniego” odniósł się do niej z rezerwą i ocenił jako „daleko niewystarczającą”. Jego zdaniem, obietnice kandydata KO na prezydenta powinny być „dalej idące” i wiązać się z uznaniem Ślązaków za mniejszość etniczną.
Gorzelik przypomniał, że 10 lat temu RAŚ i inne stowarzyszenia, głównie ślązakowskie [złożone z części Ślązaków, którzy nie uważają się za Polaków, ale osobną grupę etniczną lub narodową, kulturowo i etnicznie odrębną od polskości – red.], zebrały ponad 140 tys. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o uznaniu śląskiej mniejszości etnicznej.
„Platforma Obywatelska tak naprawdę włożyła ten projekt do zamrażarki, umożliwiając później politykom PiS i Kukiz 15 jego przemielenie” – powiedział. Przypomniał zarazem, że podczas poprzedniej kampanii wyborczej z 2023 roku obecny premier Donald Tusk zadeklarował, że Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej.
Czytaj także: „Uznamy język śląski jako regionalny” – Tusk złożył „deklarację radzionkowską”
„(…) w sytuacji, w której Rafał Trzaskowski będzie mógł realizować jakiekolwiek obietnice tylko w przypadku sukcesów w wyborach prezydenckich, to powinny być to obietnice dalej idące i takie, które mają już solidną legitymację w postaci wspomnianego projektu obywatelskiego z 2014 roku” – oświadczył Gorzelik.
Dodajmy, że wcześniej podobne oczekiwanie wyraził śląski pisarz Szczepan Twardoch: „Naszym wspólnym celem jest uznanie Ślązaków za mniejszość etniczną, tym niemniej również w tym ograniczonym wymiarze, jeśli ustawa ta wejdzie w życie, będzie to wydarzenie historycznie bezprecedensowe”.
Zobacz: Ślązak w Sejmie po śląsku zdemontował narrację o „języku śląskim” [+VIDEO]
Czytaj również: Senator PiS zadeklaruje „narodowość śląską” w spisie powszechnym
Przypomnijmy, że w styczniu posłowie KO złożyli w Sejmie projekt ustawy o nadaniu gwarze śląskiej statusu języka regionalnego. Lider KO, obecny premier Donald Tusk, zapowiadał to podczas kampanii wyborczej. W kwietniu br. Sejm zagłosował za uznaniem „języka śląskiego” za język regionalny.
O to, by śląski stał się drugim po kaszubskim, formalnie uznanym w Polsce językiem regionalnym, starają się od lat środowiska ślązakowskie, uzurpujące sobie prawo do występowania w imieniu wszystkich Ślązaków. W takiej sytuacji, zgodnie z polskim prawem, musiałyby zostać wyasygnowane fundusze m.in. na śląską edukację regionalną, działalność kulturalną i artystyczną, a także tworzenie programów telewizyjnych i audycji radiowych w gwarze śląskiej (formalnie byłby to język mniejszości etnicznej) oraz ochronę miejsc związanych ze śląską kulturą. Zależy na tym przede wszystkim ślązakowcom, którzy nie ukrywają, że widzą w tym możliwość promowania swojej narracji regionalnej i retoryki kształtowanej w opozycji do Polski i polskości. Stawia to zarazem w niełatwej sytuacji część działaczy społecznych i kulturalnych, którym zależy na promowaniu śląskiej kultury regionalnej i śląskiego dziedzictwa kulturowego.
Głośną inicjatywą w tej sprawie był obywatelski projekt ustawy z 2014 toku, zainicjowany przez Radę Górnośląską, zrzeszającą przede wszystkim wszelkie organizacje ślązakowskie, w tym Ruch Autonomii Śląską, Przymierze Śląskie (akcentujące tzw. europejski regionalizm i koncepcję Śląska jako „europejskiego regionu”), Związek Ślązaków (który powstał w Księstwie Liechtenstein i nawiązuje do przedwojennej organizacji o charakterze antypolskim) czy Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej (inicjator powołania Rady), jak również Związek Górnośląski, który w tamtym czasie wyraźnie zbliżał się do RAŚ. Organizacje wchodzące w skład Rady Górnośląskiej popierają lub akceptują trzy zasadnicze cele: formalne uznanie narodowości śląskiej, uznanie „języka śląskiego” za język regionalny oraz wprowadzenie „wiedzy o regionie” jako przedmiotu obowiązkowego w szkołach. Ponadto, akcentując potrzebę budowy śląskiego „społeczeństwa obywatelskiego”. Pod projektem podpisało się 140 tys. osób. Jesienią 2016 roku został odrzucony przez dwie sejmowe komisje.
Z ostatniego spisu powszechnego z roku 2021 wynika, że 596 224 osób zadeklarowało „narodowość śląską”, w tym 236 588 jako pierwszą, a 187 372 jako jedyną. Posługiwanie się „językiem śląskim” w kontaktach domowych potwierdziło 467 145 osób, a spośród nich 54 957 jako jedynego. Należy jednak dodać, że spis nie uwzględniał kwestii tożsamości regionalnej, przez co pewna, bliżej nieokreślona liczba osób wybierała „narodowość śląska” jako drugą opcję, chcą w ten sposób zaakcentować swoje przywiązanie do Górnego Śląska i jego kultury.
PAP / Dziennik Zachodni / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!