Prezydent USA Donald Trump zareagował na słowa przywódcy Korei Północnej, który chwalił się, że całe Stany Zjednoczone są w zasięgu jego rakiet, a przycisk nuklearny jest cały czas na jego biurku.

W poniedziałek podczas przemówienia noworocznego, przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un oświadczył, że jego kraj uzyskał status państwa nuklearnego, a całe terytorium USA znajduje się w zasięgu jego rakiet nuklearnych.

– Przycisk nuklearny zawsze znajduje się na moim biurku. To nie groźba, to rzeczywistość – mówił Kim.

Deklaracja ta doczekała się odpowiedzi ze strony prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa:

– Północnokoreański przywódca Kim Dzong Un właśnie oświadczył, że „przycisk nuklearny jest na jego biurku przez cały czas”. Może tak ktoś z tego wycieńczonego i głodującego reżimu wyjaśniłby mu, że ja też mam przycisk atomowy, ale jest on znacznie większy i potężniejszy. I mój przycisk działa!

Przeczytaj: USA: Korea Północna odpowiada za cyberatak WannaCry

Czytaj również: Korea Północna: Nowa strategia bezpieczeństwa USA to „przestępczy dokument”

Podczas swojego wystąpienia, Kim Dzong Un oświadczył, że dzięki północnokoreańskiemu programowi atomowemu, Waszyngton nigdy nie będzie mógł rozpocząć wojny jądrowej przeciw temu państwu. Oświadczył zarazem, że niezbędne jest zmniejszenie napięcia militarnego na Półwyspie Koreańskim. Zaapelował też o poprawę stosunków z Koreą Południową. Kim zadeklarował, że „droga do dialogu jest otwarta”. Jego zdaniem, USA i Korea Płd. powinny jednak zaprzestać wspólnych, dorocznych manewrów wojskowych. Przywódca Korei Północnej powiedział też, że rozważy wysłanie ekipy ze swojego kraju na tegoroczne Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pjongczangu, w Korei Południowej.

Przeczytaj: Korea Północna posiada bakterie wąglika?

twitter.com / rmf24.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    Przycisk Kima jest wystarczająco duży, żeby Trump nawet nie pomyślał o swoim dużym przycisku. Wybuch jednej bomby wodorowej w USA pozbawi Trumpa władzy, a dla USA będzie katastrofą. Koreańczycy są przyzwyczajeni do życia w biedzie i poradzą sobie w razie ataku jankesów, ale Amerykanie nie są do tego zdolni, powymierają masowo. Trzeba mieć świadomość, że impuls magnetyczny towarzyszący wybuchowi bomby wodorowej zniszczy niemal całą elektronikę cyfrową USA. W KRLD większość urządzeń funkcjonuje na układach analogowych, dla których taki impuls nie ma znaczenia.

    Dlatego to USA boją się tej wojny bardziej, niż KRLD.