Niemiecki dziennik cytuje anonimowy list, w którym autor donosi o patologiach w berlińskiej policji związanych m. in. z przyjmowaniem arabskich imigrantów.

“Tagesspiegel” dotarł do anonimu adresowanego do komendanta berlińskiej policji Klausa Kandta. Autor pisma wskazuje jako odpowiedzialną za patologie wiceszefową policji Margarete Koppers. Prowadzi ona politykę przyjmowania w szeregi policji młodych migrantów z krajów muzułmańskich.

Autor anonimu podkreśla, że adwokat Koppers to prawnik broniący członków arabskich klanów w procesach sądowych. Dodatkowo kierownictwo berlińskiej policji ma tłumić wszelką krytykę ze strony szeregowych funkcjonariuszy.

CZYTAJ TAKŻE: Niemcy: w Düsseldorfie policja obserwuje 2000 migrantów

Odnosząc się do listu szef policji w Berlinie Klaus Kandt oświadczył, że pismo zawiera “szkalujące” treści. Dodał, że chociaż on i jego zastępczyni są otwarci na krytykę, to nie będzie komentował anonimowych inwektyw.

List według “Tagesspiegla” zawiera informacje, które są prawdziwe. Dziennik potwierdza to w anonimowych rozmowach z policjantami. Funkcjonariusze obawiają się wzrostu postaw antysemickich, homofobicznych i wrogich wobec kobiet z powodu napływu arabskich kadetów. Jeden z nich stwierdził te problemy występują od dawna, ale napływ słabo wykształconych, pochodzących często z Libanu kandydatów na policjantów dodatkowo zaostrza te negatywne zjawiska.

Gdy nie akceptuje się kobiet jako przełożonych, ponieważ są kobietami, gdy uczestnicy szkolenia odmawiają wejścia do basenu, ponieważ wcześniej mogły się w nim kąpać “nieczyste”, to znaczy, że tolerancja, kultura powitania i “multikulti” wyczerpały się – można przeczytać w liście.

Nie jest to pierwszy sygnał o problemach w berlińskiej policji. W czwartek “Die Welt” podał informacje o incydentach w Akademii Policyjnej w Berlinie. Kandydaci z rodzin imigranckich mają traktować kobiety z góry, a ich etos zawodowy ma pozostawiać wiele do życzenia. Dodatkowo część kadetów ma problemy z językiem niemieckim.

Policja aktualnie sprawdza inne anonimowe zgłoszenie policjanta, który szkoli nowych rekrutów w akademii w berlińskiej dzielnicy Spandau. Funkcjonariusz mówi o nienawiści, niechęci do nauki i przemocy jakie panują w jego klasie w której uczy się wielu arabskich imigrantów. To nie są nasi koledzy, to jest wróg. To jest wróg w naszych szeregach – twierdzi policjant.

W Akademii Policyjnej szkoli się 1200 przyszłych policjantów, z czego koło 400 pochodzi z rodzin migranckich.

Kresy.pl / onet.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply