Jedną rzecz będziemy prowadzić konsekwentnie. Tam, na Zakarpaciu, będzie więcej Ukrainy. Każdego roku – więcej Ukrainy. I na pewno to osiągniemy – zapowiedział szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin.
Pawło Klimkin, szef MSZ Ukrainy, w środę opublikował na swoim koncie na Twitterze nagranie wideo, zatytułowane “Więcej Ukrainy w każdym zakątku Zakarpacia”. Szef ukraińskiej dyplomacji odniósł się w nim do głośnego nagrania przedstawiającego wydawanie węgierskich paszportów w konsulacie Węgier w Berehowie powiedział, że znał sprawę już wcześniej.
Przypomnijmy, że w węgierskim konsulacie w Berehowie na Zakarpaciu, mieszkańcy tego regionu, licznie zamieszkiwanego przez Węgrów, otrzymują węgierskie paszporty i składają przysięgę na wierność Węgrom. Berehowo to najbardziej węgierskie z wszystkich miast Zakarpacia. Nagranie z takiej uroczystości wywołało poruszenie w ukraińskich mediach.
ZOBACZ: Mieszkańcy Zakarpacia otrzymują węgierskie paszporty i składają przysięgę na wierność Węgrom
– Dobrze wiedzieliśmy, co się dzieje. Ostrzegaliśmy naszych węgierskich kolegów. Ale to [nagranie – red.] już jest dowód. Tego nie można przemilczeć. Trzeba zareagować. Jak zareagujemy, ja wiem – powiedział Pawło Klimkin.
Zobacz: Neobanderowcy zrzucili flagę Węgier z budynku rady miasta w Berehowie na Zakarpaciu [+FOTO/+VIDEO]
– Ten konsul pojedzie gdzieś do Budapesztu, do innego węgierskiego miasta, ale faktycznie on jest tylko trybikiem w całej tej dyplomatycznej machinie – mówił szef MSZ Ukrainy. Twierdził też, że bardzo chce pomagać obywatelom ukraińskim pochodzenia węgierskiego i podkreślał, że często odwiedzał Zakarpacie. Zdaniem Klimkina, dla Ukrainy w tej sprawie „są tylko dwie opcje”:
– Pierwsza opcja to sprawna współpraca, a druga opcja to droga donikąd. Ja wiem, co my mamy robić. Wybór, oczywiście, jest po stronie naszych węgierskich kolegów.
– Ale jedną rzecz będziemy prowadzić konsekwentnie – podkreślił Klimkin. – Tam [na Zakarpaciu – red.] będzie więcej Ukrainy. Każdego roku – więcej Ukrainy. I na pewno to osiągniemy.
Більше України в кожен куточок Закарпаття! pic.twitter.com/yCjR01dxLV
— Pavlo Klimkin (@PavloKlimkin) 19 września 2018
Zobacz: Węgrów na noże – krzyczą neobanderowcy na Zakarpaciu [+VIDEO]
Przeczytaj: Ukraina chce rozmieścić wojsko w węgierskiej enklawie na Zakarpaciu
Czytaj również: Węgrzy krytykowali UPA – banderowcy publicznie zapowiadają, że ich zabiją
Jak już informowaliśmy, minister spraw zagranicznych Ukrainy powiedział w środę dziennikarzom, że w związku z ujawnionym przez media nagraniem z uroczystości dopuszcza możliwość podjęcia konsekwencji dyplomatycznych, w tym wydalenia węgierskiego konsula z Berehowa. Klimkin zapowiedział, że sprawa będzie weryfikowana i jeśli okaże się, że nagranie wideo i zarejestrowane tam wydarzenie są autentyczne, to węgierski konsul może zostać wydalony z Ukrainy.
Węgierski rząd nie pozwoli ukraińskim władzom na dalsze pogarszanie sytuacji Węgrów na Zakarpaciu i potępia próby zastraszania ich w najmocniejszy możliwy sposób. – powiedział w czwartek na konferencji prasowej Szijjarto.
Przeczytaj: Szijjártó: w obronie zakarpackich Węgrów nie ugniemy się
Szef węgierskiego MSZ uznał, że wykorzystanie nagrania „w ukraińskiej kampanii wyborczej” jest „szczególnie nieprzyjaznym” aktem. Według niego była to próba wykorzystania nastrojów antywęgierskich do zdobycia głosów wyborców. Szijjarto uznał, że nagranie prawdopodobnie wykonano i opublikowano na zlecenie polityczne. Dodawał, że składanie przysięgi podczas nadawania węgierskiego obywatelstwa jest zgodne z węgierskim prawem a ukraińskie zastrzeżenia wobec takiej procedury można wytłumaczyć tylko uwarunkowaniami wewnętrznej polityki i nadchodzącymi wyborami na Ukrainie. Węgry zagroziły retorsjami, jeśli Kijów zrealizuje groźby wydalenia węgierskiego konsula z Berehowa.
twitter.com / Kresy.pl
Na odcinku węgierskim ok. ,no to teraz czas na kopniak w jaja Pana Czaputowicza.
Przygotowania do wyborów na Ukrainie w pełni.
Moskwa nie może sobie życzyć lepszych dla swoich interesów działań Kijowa.
Kolejny przykład na ukraińską obłudę, hipokryzję i dualizm moralny. Jak Polska w okresie międzywojennym umacniała polskość w Małopolsce Wschodniej i na Wołyniu, to Ukraińcy podnosili larum i ronili łzy nad “prześladowaniami”, “dyskryminacją” i “tłamszeniem rozwoju narodowego”. Dziś, gdy prowadzą podobną politykę wobec mniejszości węgierskiej czy wobec separatystów w Donbasie – nie widzą w tym nic złego…
@Wolyn1943 tyle, że akurat wojewoda Henryk Józefski wzmacniał na Wołyniu ukraińskość kosztem Polaków, ale rezunom było mało
znakomite wieści – rezuny otwierają kolejny front, tym razem na ukradzionym Zakarpaciu. teraz czekam na podobna sytuację na terenach ukradzionym Rumunom
Rumuni nie mają przyrodzenia,także nic z tego nie wyniknie.