Młodzież z Polski i Wileńszczyzny zainaugurowała partnerstwo na (nie)małą skalę [+VIDEO/+FOTO]

W marcu ruszył projekt partnerstwa na małą skalę Erasmus+ angażujący młodzież z Polski i Litwy. By konstruktywnie pracować młodzież z dwóch stron granicy musiała się dobrze poznać.

W ramach swoich działań na rzecz wspierania Polaków za granicą, upowszechniania wiedzy o nich w Polsce i budowaniu relacji społecznych między obywatelami różnych państw Fundacja Kompania Kresowa postanowiła skorzystać z dużych możliwości jakie daje nowa akcja programu Erasmus+: „Partnerstwa na małą skalę”. Fascynacja Wileńszczyzną, jej ludźmi i ich kulturą, nawiązana już wcześniej współpraca z mieszkańcami regionu w sposób naturalny podsunęła młodzieży działającej  w naszej fundacji koncepcję skorzystania z programu do budowania nowych więzów między obywatelami Polski i Litwy. Do integrowania ich, otwierania przed młodymi Polakami z Wileńszczyzny możliwości poznawania głównego nurtu polskiej kultury i języka, a przed młodzieżą z Polski poznawania tej specyficznej kultury jaką rozwinęli w swoich specyficznych uwarunkowaniach Polacy na Litwie.

Chętnymi do współpracy okazali się młodzi ludzie w Mickun. Zamieszkana przez około 1,5 tys. osób miejscowość na wysuniętych peryferiach Wilna zamieszkana jest w większości przez Polaków. Tu właśnie działa Mickuńska Wspólnota Młodzieżowa. Jej członkowie podejmują działania na rzecz rozwoju lokalnej infrastruktury, ale są także aktywni na polu kultury prowadząc zespół tańca tradycyjnego „Iskry”. Aktywność na tym polu pozwoliła zresztą Wspólnocie odegrać ważną rolę jako partner w wymianie młodzieży „Korzenie kultury tańca” zrealizowanej w wielostronnym partnerstwie, między innymi z naszą Fundacją, w lipcu 2021 r.

Przez miesiące młodzież z dwóch organizacji przygotowywała koncepcje współpracy rozpisaną na dwa lata, bo aż takie możliwości dają partnerstwa w ramach Erasmus+. Projekt ruszył 5 marca bieżącego roku od spotkania mającego zapoznać i zintegrować grupy uczestników – 10 z Polski, 15 z Wileńszczyzny. Działacze Mickuńskiej Wspólnoty Młodzieżowej zdecydowali się udostępnić trzy miejsca dla młodzieży z sąsiedniego rejonu solecznickiego. Był wśród nich aktywista z Solecznik oraz młode pracowniczki kulturalno-oświatowe z Koleśnik. Pojawiła się też jedna uczestniczka z Wilna, z sąsiadującej z Mickinami dzielnicy Nowa Wilejka. Grupa z Polski zebrała w pierwszym etapie mieszkańców Mazowsza i Podlasia. Zakres wiekowy uczestników był szeroki – od 15 do 29 lat.

W roli gospodarzy wystąpili mickuniacy, którzy przyjęli młodzież z Polski i rejonu solecznickiego w lokalnym Centrum Kultury. Grupa z Polski kwaterowała w Wilnie, ze względu na brak możliwości noclegowych w samych Mickunach. Zorganizowanie transportu z i na nocleg nie było jednak problemem, Mickuny znajdują się właściwie tuż za granicą administracyjną Wilna.

Prowadzić działania mające wpływać na społeczności lokalne, a nawet społeczeństwa na skalę kraju mogą jedynie zgrane zespoły. Pierwsze dwa dni poświecono więc na zapoznanie się i integrację. Wysiłek ten wspierał profesjonalny trener Robert Martin z Gdańska. Przy zapoznawaniu się wykorzystywano grę wymagającą operowania nie tylko słowem, ale i gestem pomagającą zapamiętać nie tylko imiona, ale też cechy, kontekst życia, cechy charakteru i zainteresowania poszczególnych uczestników. Kolejne gry integracyjne pozwalały na przełamanie barier.

Po zapoznaniu przyszedł czas na ćwiczenie umiejętności pracy w zespole. Uczestnicy na podstawie fragmentarycznych i ułożonych bez żadnej logiki informacji, mieli za zadanie metodą wspólnej dedukcji znaleźć rozwiązanie dwóch skomplikowanych zagadek. Proces zbiorowej dyskusji w poszukiwaniu rozwiązania był pierwszym etapem poznawania przez młodych ludzi własnych predyspozycji i talentów oraz wchodzenia w najbardziej optymalne dla siebie role.

Drugiego dnia kontynuowano z trenerem zajęcia mające kształtować umiejętności pracy w zespole zarówno w wymiarze indywidualnym jak i kolektywnym. Miały temu służyć gry wymagające do mniejszych grup, na jakie podzielono uczestników, jak najszybszego przekazywania sobie piłki czy układania talii kart według określonego wzoru.

W końcu podzielenie na grupy uczestnicy dostali za zadanie wybudowanie zamku z tak banalnych materiałów, jakie niemal każdy może znaleźć w domu czy biurze, z papieru, folii kuchennej czy sznurka. „Budowle” miały jednak otrzymać swoją duszę. Każda grupa miała wymyślić narrację oplatającą „zamek” legendą i funkcją. I tak jeden stał się siedzibą króla Bartłomieja Groźnego, drugi jaskinią hazardu z własnym kasynem.

Działania podsumowane zostały moderowaną dyskusją. Trener – psycholog przedstawiał na ich przykładzie modele funkcjonowania ludzi w zespołach, a uczestnicy mogli odkrywać w sobie na przykład lidera, kreatora pomysłów, wykonawcę bądź dobrą duszę zespołu.

Trzeci dzień uczestnicy poświęcili na zapoznanie się ze środowiskiem lokalnym Mickun ze szczególnym uwzględnieniem tych aspektów, które odzwierciedlają fakt, że większość jego mieszkańców stanowią przedstawiciele polskiej mniejszości narodowej na Litwie. Uczestnicy udali się do Gimnazjum w Mickunach, czyli szkoły z pełnym cyklem nauczania od pierwszej klasy do egzaminu maturalnego. Szkoła jest jedną z 68 placówek oświatowych pracujących na Litwie w języku polskim. Uczęszcza do niej 231 uczniów.

Wizyta rozpoczęła się od spotkania z dyrektor gimnazjum Małgorzatą Radziewicz. Opowiedziała ona o historii i praktyce działania placówki. Młodzież z Polski szczególnie interesowało jak wiele przedmiotów nauczanych jest w języku polskim, w jaki sposób nauczany jest język litewski, jakie podręczniki i pomoce naukowe są używane, jakie dalsze ścieżki kształcenia – na uczelniach w Polsce czy na Litwie – wybierają absolwenci mickuńskiego gimnazjum. Dyrektor Radziewicz oprowadziła uczestników projektu po całym budynku szkoły. Pokazała klasy nauczania początkowego i dla klas starszych, gabinety przystosowane do nauczania różnych przedmiotów, salę gimnastyczną oraz szkolną galerię sztuki. Gruntownie zmodernizowany budynek szkoły zwrócił uwagę gości nie tylko swoją funkcjonalnością, ale też interesującym, estetycznym designem aranżacji wnętrz.

Aby jeszcze lepiej zrozumieć funkcjonowanie szkoły i proces edukacyjny, uczestnicy projektu podzieleni na mniejsze grupy, udali się na obserwację uczestniczące na lekcji. Niektórzy trafili do maluchów zaczynających dopiero swoją edukacyjną drogę. Inni obserwowali zajęcia techniczne na których uczniowie programowali proste roboty. Część uczestników mogła sobie natomiast przypomnieć „Pana Tadeusza” na lekcji języka polskiego. W niektórych przypadkach goszczący uczestnicy projektu zostali zaangażowani do aktywnego uczestnictwa w lekcji.

Tego samego dnia odbyła się wizyta w budynku starostwa mickuńskiego. Starostwo w administracyjnym systemie litewskim jest najmniejszą jednostką terytorialną podobną nieco do polskiej gminy. Jednak w przeciwieństwie do Polski nie jest realnym organem samorządu lecz jedynie jednostką pomocniczą samorządu rejonowego. Jego urzędnicy są zatrudniani przez samorząd rejonowy, sam starosta wyłaniany jest w konkursie rozstrzyganym przez komisje złożone z delegatów władz państwowych i rejonu. Starostwa nie posiadają budżetu, otrzymują środki z budżetu rejonu, w przypadku Mickun rejonu wileńskiego, do którego miejscowość należy.

Starosta Renata Mickiewicz przedstawiła zgromadzonym uwarunkowania społeczne, ekonomiczne, infrastrukturalne zarządzanego przez siebie obszaru. Mickuny są obszarem peryferyjnym dla wileńskiej metropolii. Wyciąga ona młodzież z miejscowości. Większość mieszkańców pracuje właśnie w mieście. Na miejscu brak większej przedsiębiorczości. Gleby są niezbyt żyzne i dopiero w czasie ubiegłej dekady doszło do poważnego rozwoju towarowej gospodarki rolnej. W dodatku chaotyczne odrolnianie działek i zabudowa powoduje duże potrzeby i, wobec braku środków finansowych, problemy w budowie życiowo ważnej infrastruktury, przede wszystkim dróg. Masowe osadnictwo na atrakcyjnym dla wielu mieszkańców Litwy obszarze na samej granicy Wilna powoduje zmianę struktury narodowościowej ludności starostwa, co może rodzić wyzwania dla miejscowych instytucji oświatowych. Istotną rolę w życiu starostwa odgrywa natomiast gospodarka leśna.

Czwarty dzień młodzież zdecydowała się poświęcić na poznawania dziedzictwa kulturalnego i bogactwa przyrodniczego Micku oraz samego Wilna. Zdecydowaną większość uczestników z Polski stanowiły bowiem osoby, które nigdy nie były na Litwie. Były zaskoczone jak wielki był wkład Polaków i kultury polskiej w uformowanie historii i współczesnego oblicza miasta i całej Wileńszczyzny.

Piąty dzień poświęcono na kontakty z przedstawicielami instytucji kluczowych dla życia kraju i regionu. Najpierw uczestnicy udali się do urzędu rejonu wileńskiego gdzie spotkali się z mer rejonu Marią Rekść, odpowiedzialnym za sprawy polityki młodzieżowej wicemerem Robertem Komarowskim. Przedstawili oni szczegółowo charakterystykę specyficznego rejonu. Opasa on Wilno z trzech stron i obejmuje obszary wiejskie i niewielkie, kilkutysięczne miasteczka. Tradycyjnie był to obszar zamieszkany przez Polaków, ale jego podstołeczny charakter w ostatnich trzech dekadach przyciągnął wielu ludzi innej narodowości ze wszystkich zakątków Litwy. Na obszarze tym wystąpił problem związany z reprywatyzacją ziemi, kiedy to w latach 90 pokołchozową ziemię oddawano nie czekającym na jej zwrot dawnym właścicielom lub ich potomkom, lecz przybyszom z innych regionów, często należącym do elity państwowej. Miejscowi Polacy widzą w tym procesie przejaw dyskryminacji. I dziś stanowią oni około połowy mieszkańców rejonu wileńskiego.

Rozległość i liczba mieszkańców największego rejonu wiejskiego na Litwie to wielkie koszty funkcjonowania usług publicznych, gdy tymczasem część nowych mieszkańców nadal nie jest w nim zameldowana, co oznacza nieproporcjonalnie małe wpływy podatkowe i dotacyjne. Ze słów gospodarzy wynikało, iż jedynie 16 proc. środków publicznych na Litwie pozostaje w gestii samorządów. To druga najmniejsza proporcja w Unii Europejskiej. Samorząd funkcjonuje tylko na jednym poziomie: rejonów i największych miast. Litwa pozostaje więc krajem niezwykle scentralizowanym i wzbudziło to dyskusje wśród uczestników.

Wicemer Komarowski podkreślał znaczenie sportu w aktywizacji młodzieży. Z rejonu wileńskiego pochodzi olimpijski reprezentant Litwy w biathlonie Karol Dąbrowski i jego postać jest inspiracją zarówno dla miejscowej młodzieży jak i działań kompetentnych agend samorządu. Radna Dziemieszko przybliżyła metody aktywizacji zawodowej biernej młodzieży wdrażane przez samorząd.

Popołudniu tego dnia młodzież przeprowadziła wizytę w parlamencie Republiki Litewskiej – Seimasie. Odwiedziła zarówno współczesny jak i historyczny gmach parlamentu, poznając historię odzyskania przez Litwę niepodległości w 1990 r. i dalszego funkcjonowania izby aż do czasów dzisiejszych.

Uczestników projektu zaprosiła posłanka Beata Pietkiewicz reprezentująca solecznicki jednomandatowy okręg wyborczy. Do spotkania dołączył także Czesław Olszewski wybrany w okręgu wileńskim (rejonowym). Obaj deputowani reprezentowali więc region Wileńszczyzny i miejscową partię mniejszości polskiej. Nie było więc niczego niezwykłego, że w czasie moderowanej dyskusji pojawiała się kwestia  zaspokojenia potrzeb kulturalnych i oświatowych tej mniejszości. Pytano szczegółowo o nową ustawę o pisowni nazwisk, o finansowanie mniejszości narodowych i służących jej szkół, o problem zwrotu ziemi, o brak ustawy o mniejszościach narodowych. Pytano również o litewski system wyborczy i sytuację polityczną. Dyskusja stanowiła istotny wkład do wiedzy młodych ludzi na temat sytuacji mniejszości narodowych na Litwie, ale też litewskiego życia politycznego.

Wieczorem tego dnia w lokalu miejskiego oddziału Związku Polaków na Litwie uczestnicy projektu spotkali się z Marleną Paszkowską, najmłodszą radną rejonu wileńskiego. Jest ona przykładem osoby od najmłodszych lat wchodzącej w rolę aktywisty społecznego, która postanowiła konsekwentnie zaangażować się w politykę samorządową, by spróbować z pozycji instytucjonalnej realizować postulaty i interesy lokalnej społeczności. Marlena Paszkowska obszernie zaprezentowała swoją wcześniejszą aktywność w społecznej organizacji młodzieżowej oraz oceniała czym różni się działalność polityczna, jaki cech i kompetencji wymaga.

Od razu po etapie integracyjnym młodzież rozpoczęła nowe działanie projektowe. W Solecznikach na Wileńszczyźnie pojawiło się już nie 10 a 15 uczestników z Polski oraz 10 z Mickuńskiej Wspólnoty Młodzieżowej. Ponownie uczestniczyła jedna osoba z Nowej Wilejki. Z Polski przyjechali młodzi mieszkańca Mazowsza, Podlasia, Małopolski, Wielkopolski i województwa świętokrzyskiego.

Etap ten rozpoczął się od wizyty w urzędzie rejonu solecznickiego. Rejon to bardzo szczególny, bowiem etniczny Polacy stanowią w nim aż 76 proc. mieszkańców. Mieszka tu również pewna proporcja Rosjan i Białorusinów. Samorządem kierując politycy partii polskiej mniejszości. Należy do niej również Zdzisław Palewicz, mer rejonu, który podejmował uczestników projektu. Obszernie opisał on społeczne, ekonomiczne i kulturowe uwarunkowania rejonu, związane z jego strukturą etniczną, ale też wyzwaniami ekonomicznymi. Wiążą się one nawet z uwarunkowaniami geopolitycznymi, bo rejon, jako graniczny, stracił na zaostrzeniu relacji między Unią Europejską a Białorusią. Choć rejon solecznicki jest odleglejszy od Wilna niż Mickuny, metropolia również odgrywa ważną rolę w strukturze zatrudnienia. W rejonie rozwinięte jest głównie rolnictwo, choć miejscowe gleby są dość piaszczyste. Mer Palewicz opowiadał także o problemach z umieszczaniem napisów w języku polskim w przestrzeni publicznej, kampanii kar administracyjnych nakładanych w ubiegłej dekadzie za takie napisy, co stało się kolejnym przyczynkiem do pytań o prawa mniejszości na Litwie.

Po spotkaniu z merem rejonu młodzież mogła przekonać się jak samorząd zaspokaja potrzeby oświatowe zróżnicowanej społeczności lokalnej. Młodzież odwiedziła kolejno Gimnazjum im. Jana Śniadeckiego z polskim językiem nauczania, Szkołę Muzyczną im. Stanisława Moniuszki oraz Gimnazjum „Santavres” z rosyjskim językiem nauczania. W przypadku pierwszej młodzież podjęła dyrektorka placówki, w przypadku dwóch pozostałych wicedyrektorki. Młodzież miała okazję obejrzeć budynki, a następnie odbyć dyskusję z pracownikami szkół, pytać o proces nauczania, jego instytucjonalne i finansowe warunki, potrzeby uczniów w tak wyjątkowej społeczności lokalnej. Młodzież z Polski była pod dużym wrażeniem bogactwa oferty edukacyjnej w niewielkim, 7-tysięcznym miasteczku, a także wysiłku finansowego jaki oznacza jej utrzymywanie dla samorządu.

Ostatnie dwa dni były młodzież spędzała na warsztatach, na których przygotowywała się do kolejnego etapu projektu, jakim ma być przeprowadzenie badań socjologicznych wśród uczniów szkół z polskim językiem nauczania na Litwie oraz uczniów szkół nauczających języka białoruskiego w Polsce.

Socjolog z Warszawy Marcin Białasek wyłożył najpierw na czym polegają cele i metody socjologii. Następnie młodzież wyszukiwała i systematyzowała informacje o szkołach, których uczniowie będą podmiotem ich zainteresowania oraz o postawach i tożsamości uczącej się w nich młodzieży.

Prowadzący warsztaty wtajemniczył uczestników w zasady warsztatu prowadzenia i analizowania ankiet. Pokazał narzędzia techniczne pomocne w prowadzeniu badania socjologicznego. Drugiego dnia młodzież pracując w grupach proponowała pytania jakie powinny pojawić się w ankiecie, co już na forum całej grupy doprowadziło do skonstruowania jej projektu.

11 marca – dzień niepodległości Litwy przyniósł młodzieży bonus. Wieczorem tego dnia w solecznickim Centrum Kultury występował reprezentacyjny zespół pieśni i tańca kraju „Lietuva”. Tym samym uczestnicy mogli chłonąć tradycyjną kulturę Litwy w najlepszym wykonaniu.

„Najbardziej ciekawym dla mnie było zobaczyć państwo w którym mieszkam od urodzenia oczami turysty. Po pierwsze, nie oczekiwałam że miejscowość w której mieszkam jest tak ciekawa i ma bogatą historię” – zauważyła Emilia z Mickun, biorąca udział w obu opisywanych etapach projektu – „Oprócz tego ten obóz pogłębił moją wiedzę o maturze, którą za niedługo mam składać, a także o tym jak pracuje samorząd i za co jest odpowiedzialny”. Dodatkowo, jak uznała – „Spotkanie z panią poseł Beatą Pietkiewicz było bardzo napełnione informacjami. Co dotyczy samorządu rejonu wileńskiego, to na pewno było warto go zwiedzić, a także usłyszeć o osiągnięciach naszego rejonu, o planach na przyszłość i projektach”. Projekt osiągnął według niej walor integracyjny także w kontekście samej Litwy – „Najbardziej zaskakujące było to że na Litwie jest cały rejon w którym większość na co dzień używa języka polskiego, czasem nawet miałam uczucie, że jestem nie na Litwie tylko w Polsce. Do tego mogę dodać, że był to pierwszy mój pobyt w Solecznikach i sprawił na mnie dobre wrażenie. Także było korzystne pogłębić wiedzę o socjologii, nauczyć się opracowywać statystyczne dane i tworzyć ankiety. I ostatnie, to obejrzenie koncertu zespołu „Lietuva”, po raz pierwszy widziałam litewskie narodowe tańce nawet nie oczekiwałam, że najbardziej odwołują się do przeszłej kultury litewskiej, gdy na Litwie jeszcze było jeszcze wyznawane pogaństwo, tańce były nadzwyczajne jak sama choreografia, tak i wykonanie, a także piękne stroje”.

„Miałam wrażenie jakby czas na tym wyjeździe płynął wolniej niż na co dzień – dni spędzaliśmy bardzo aktywnie i produktywnie, a jednocześnie nigdzie nie trzeba było się spieszyć i zawsze była chwila na prywatne rozmowy, zapoznawanie ludzi i integrację” – uznała z kolei Marta z Kielc – „Co ciekawe, większość rozmów toczonych pomiędzy tym zagospodarowanym czasem, dotyczyły właśnie projektu, naszych spostrzeżeń dotyczących Polaków na Litwie oraz pokrewnych wątków. Świadczy to o tym, że uczestnicy rzeczywiście zostali zainspirowani tym tematem poprzez wyjazd na Wileńszczyznę i osobiste obcowanie z tamtejszą społecznością. Był to dla mnie czas ubogacający w wiedzę, doświadczenie oraz poszerzający horyzonty. Mam nadzieję, że będę miała przyjemność uczestniczyć w kolejnych etapach projektu”.
„Uczestnicząc w projekcie, miałem przyjemność poznać od strony praktycznej i namacalnej losy naszych rodaków, którzy poprzez historię zostali poza granicami naszego kraju. To, co mnie zaintrygowało to ich wielkie poczucie swoich korzeni oraz przynależności narodowej, które czuć było w tych ludziach na każdym kroku” – tak o poznanych mieszkańcach Litwy mówi Daniel z Krakowa.
Anna z Warszawy doceniła edukacyjny walor projektu – „Wyjazd był wspaniałym doświadczeniem, dzięki któremu przez kilka dni dowiedziałam się więcej o polskiej mniejszości narodowej na Litwie oraz kwestiach pojmowania tożsamości narodowej w różnych społecznościach, niż z lekcji historii lub WOSu, które niestety pomijają te zagadnienia”.

„Solecznicki to nietypowe miejsce. Mimo że nie jest to duże miasto i nie zajmuje ogromnych obszarów, to życie toczy się tam w rytmie, którego można doświadczyć jedynie w tym miejscu. Żyją tam ludzie, którzy swoją tożsamość pojmują zupełnie inaczej niż Polacy mieszkający na co dzień w społeczeństwie, póki co, jednolitym pod względem używanego języka i obecnej tradycji” – oceniła przestrzeń lokalną Joanna z Poznania, która wzięła w drugim etapie projektu. Jak zauważyła – „Na tym niewielkim terenie zderzają się kultury co najmniej trzech państw: Litwy, Polski i Rosji. Niesamowite jest to, że te poróżnione historycznie kultury mogą być sobie jednocześnie bliskie i egzystować w ramach jednej społeczności”.

Kresy.pl

Opisane działania zostały zrealizowane jako część projektu partnerstwa na małą skalę w ramach programu Erasmus+ i sfinansowane ze środków Unii Europejskiej

 

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz