W połowie zeszłego roku, w okresie przed ostatecznym wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, ekonomiści Banku Centralnego Irlandii ostrzegali, że zmniejszony poziom imigracji nie będzie w stanie utrzymać płac na niskim poziomie.
Departament Finansów spodziewał się, że w 2020 r. w Irlandii przybędzie 50 tys. miejsc pracy, a średnia płaca wzrośnie o 3% w 2019 r., 3,2% w 2020 r. I 3,3% w roku następnym.
CZYTAJ TAKŻE: “Tani i wytrzymali”. Jak w Polsce reklamuje się pracowników z Bangladeszu
Przy zatrudnieniu wynoszącym 2,32 miliona i jedynie 110 tys. osobami zakwalifikowanymi jako bezrobotni, wynagrodzenie w kraju zaczęło rosnąć.
Jak zauważył portal independent.ie, mniejsza ilość imigrantów oznacza złe wieści dla pracodawców, którzy próbują zaradzić niedoborom w kluczowych obszarach, ale jest to dobra wiadomość dla osób pracujących, ponieważ wskazuje, że płace będą nadal rosły.
Według ekonomistów banku centralnego Stephena Byrne’a i Tary McIndoe-Calder wzrosty wynagrodzeń w 2018 r. wyniosły średnio 2,8% w porównaniu z 0,8% w 2017 r.
CZYTAJ TAKŻE: Posedł Kamiński (Konfederacja): trzeba pożegnać Ukraińców i tę całą rzeszę pracowników z zagranicy
W przeszłości imigranci z Unii Europejskiej wypełniali braki w poszczególnych zawodach. Podczas największego wzmożenia imigracji, w 2007 r. migracja netto przekroczyła 100 tys. osób. W roku 2019, w związku z rosnącymi płacami i możliwościami pracy w Europie wschodniej, migracja netto wyniosła 34 tys. osób.
Grupa biznesowa Ibec podkreśliła ryzyko, jakie niedobory siły roboczej stanowią dla lokalnych firm, sugerując, że są one poważnym problemem w branży budowlanej. Koszty pracy zazwyczaj stanowią połowę ogólnych kosztów przedsiębiorstw, a zatem są one bardzo niechętne do samodzielnego podnoszenia płac.
Kresy.pl / independent.ie / centralbank.ie
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!