Podczas swoich wystąpień w Sejmie posłowie Konfederacji Wolność i Niepodległość, Robert Winnicki i Grzegorz Braun, krytykowali działania władz Polski ws. sytuacji na Bliskim Wschodzie. Odrzucono wniosek o debatę w tej sprawie.
W środę rano poseł Robert Winnicki wystąpił w Sejmie, podkreślając, że potrzebna jest debata z udziałem premiera, szefów MSZ i MON, a także prezydenta, „żeby zdefiniować polską politykę wobec Bliskiego Wschodu, a nie, jak mówił minister Czaputowicz, amerykańską politykę”. Poseł przypomniał też dzisiejszą wypowiedź szefa polskiej dyplomacji, którego zdaniem Polska ws. stanowiska dotyczącego irańskiego ataku rakietowego na bazy USA powinna poczekać na to, co powie amerykański prezydent.
Winnicki uważa, że Polska powinna samodzielnie interpretować swoje interesy. – Wczoraj pan prezydent Duda wygłosił najbardziej krótkowzroczne oświadczenie ws. polityki zagranicznej ostatnich lat, że nie zagraża bezpośrednie niebezpieczeństwo polskim żołnierzom. Ewidentna bzdura – powiedział. Poseł Konfederacji przypomniał też, że we wtorek przedstawiciele władz Polski oświadczali, że niezależnie od stanowiska parlamentu irackiego, „my będziemy patrzeć, co robią Stany Zjednoczone, w sprawie obecności naszych wojsk w tym kraju”.
Przeczytaj: Media: Ambasador RP w Iraku została ewakuowana
Lider Ruchu Narodowego nawiązał też do wypowiedzi duchowego przywódcy Iranu, ajatollaha Ali Chamenei, który w swoim wystąpieniu mówiąc o wrogach Teheranu wspomniał, że jest “bardzo mały europejski kraj, mały ale bardzo wrogi, w którym elementy amerykańskie z irańskimi zdrajcami konspirowały razem przeciwko Islamskiej Republice Iranu”. Zdaniem części komentatorów i mediów, mogło tu chodzić o Polskę, która blisko rok temu była gospodarzem konferencji na temat Iranu, o wyraźnie antyirańskim charakterze. Podobnie zinterpretował te słowa poseł Winnicki. – To jest efekt waszej polityki! To jest fatalna polityka dla bezpieczeństwa Polski!
Zobacz: Senator Graham z USA: irański atak na bazy w Iraku był aktem wojny
Czytaj także: Ajatollah Chamenei o ataku w Iraku: na razie to był tylko policzek dla USA
.@RobertWinnicki o skutkach fatalnej polityki PiS i zaślepienia zwolenników USA pełniących najważniejsze funkcje w państwie polskim:
“Dzisiaj rano najwyższy przywódca Iranu mówił o małym, złym kraju w Europie, gdzie spiskowano przeciwko Iranowi. To jest efekt waszej polityki!” pic.twitter.com/HdTCGSc6NX
— Ruch Narodowy (@RuchNarodowy) January 8, 2020
Jak informowaliśmy, Iran przeprowadził w nocy z wtorku na środę ataki rakietowe na bazę Ain al-Assad w Iraku, gdzie stacjonują wojska USA, a także żołnierze z Polski, oraz na bazę w Irbil w irackim Kurdystanie. Jak podano, użyto 22 rakiet, zasadniczo Fateh-313, z których większość spadła na bazę al-Assad. Szef MON Mariusz Błaszczak zapewnia, że polskim żołnierzom nic się nie stało. Podobne zapewnienia złożył minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz.
Robert Winnicki zamieścił też w wątku na ten temat wpis, w którym poseł przedstawił swoją ocenę sytuacji:
„W nocy Iran de facto pogroził USA, rakiety balistyczne spadły tak, że nikt nie zginął a Chamenei szeroko uzasadnia dlaczego trzeba „precyzyjnie poznać wroga, jego plany i możliwości”. Jasne sygnały,że Iran nie chce wojny i daje Amerykanom pole manewru. Dlatego milczą i analizują”.
W nocy Iran de facto pogroził USA, rakiety balistyczne spadły tak, że nikt nie zginął a Chamenei szeroko uzasadnia dlaczego trzeba „precyzyjnie poznać wroga, jego plany i możliwości”. Jasne sygnały,że Iran nie chce wojny i daje Amerykanom pole manewru. Dlatego milczą i analizują.
— Robert Winnicki (@RobertWinnicki) January 8, 2020
Bo nie wie co ma powiedzieć, suwerenna polityka zagraniczna nie istnieje, stała się przedłużeniem realizacji interesów USA.
Państwo zewnątrz-sterowalne z Berlina za PO i z Waszyngtonu za PiSu. #Konfederacja chce Polski podmiotowej, prowadzącej #PolitykaWielowektorowa. https://t.co/2LfQceIJVh
— Robert Winnicki (@RobertWinnicki) January 8, 2020
Wcześniej podczas Konwentu Seniorów przedstawiciel Konfederacji, poseł Krzysztof Bosak złożył wniosek o debatę nad polityką wobec Bliskiego Wschodu i ws. powrotu polskich wojsk z Iraku. Podobnie uczyniły inne kluby opozycyjne.
„Wniosek nie znalazł poparcia w prezydium Sejmu. Debaty nie będzie. Premier mówiąc w Sejmie poświęcił sprawie… 5 min” – napisał Bosak na Twitterze.
„Rząd PiS gotowy do wprowadzenia Polaków w konflikt poprzez działania za ich plecami. Jako obywatele mamy prawo do wysłuchania wytłumaczenia się rządu przed parlamentem ze skrajnie proamerykańskiej polityki w warunkach odpalenia przez Waszyngton niebezpiecznego konfliktu” – skomentował to redaktor Kresy.pl, Karol Kaźmierczak.
Rząd #PiS gotowy do wprowadzenia Polaków w konflikt poprzez działania za ich plecami. Jako obywatele mamy prawo do wysłuchania wytłumaczenia się rządu przed parlamentem ze skrajnie proamerykańskiej polityki w warunkach odpalenia przez Waszyngton niebezpiecznego konfliktu. https://t.co/Fxa8aUdEzK
— Karol Kaźmierczak (@KKazmierczakK) January 8, 2020
Poseł Grzegorz Braun zaprezentował z kolei z mównicy Sejmowej projekt uchwały Sejmu RP ws. wycofania polskich wojsk z Iraku, wnioskując o przeprowadzenie nad nią głosowania.
„Chcecie być na wojnie! Wy chcecie żeby wojska polskie odgrywały rolę wojsk okupacyjnych. A my chcemy inaczej” – mówił Braun, zwracając się do polityków PiS. Z sali, prawdopodobnie z ław zajmowanych przez posłów partii rządzącej padały oskarżenia, że inicjatywa Konfederacji ma charakter prorosyjski.
Wniosek formalny @GrzegorzBraun_ dot. wprowadzenia do porządku obrad Uchwały Sejmu RP w sprawie wycofania wojsk polskich z terytorium Iraku.
Nasz poseł do posłów PiS: “Chcecie być na wojnie! Wy chcecie żeby wojska polskie odgrywały rolę wojsk okupacyjnych. A my chcemy inaczej.” pic.twitter.com/qyh4bUaIXU
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) January 8, 2020
Podczas swojego krótkiego wystąpienia na ten temat, premier Mateusz Morawiecki powiedział, że jest w kontakcie z polskimi partnerami i zapewniał, że sytuacja na Bliskim Wschodzie była omawiana we wtorek w ranach posiedzenia Rady Gabinetowej, a dziś rano podczas rozmowy z prezydentem Andrzejem Dudą. Dodał, że będzie również omawiana na posiedzeniu Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Zaapelował też do opozycji, żeby w tej sprawie współpracowała z rządem.
– W sprawie sytuacji na Bliskim Wschodzie jestem poinformowana na tyle, na ile powinnam być; nie wszystko można upubliczniać – powiedziała z kolei marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Zapewniła, że będzie rozmawiała z premierem Morawieckim na ile może poinformować posłów o sytuacji w tym regionie świata. Rzecznik rządu Piotr Müller podkreślał, że Polsce zależy na deeskalacji napięcia, a sytuacja jest konsultowana m.in. „z najważniejszymi partnerami w Unii Europejskiej”. Przyznał, że nie wyklucza możliwości podwyższenia alertu bezpieczeństwa.
Minister Obrony Mariusz Błąszczak oświadczył, że w związku z sytuacją na Bliskim Wschodzie zgłosił przewodniczącemu sejmowej Komisji Obrony Narodowej zmianę tematu dzisiejszego posiedzenia. „Zaproponowałem przedstawienie niejawnej informacji odnośnie sytuacji w Iraku po atakach rakietowych na bazy Al Asad i Irbil” – napisał na Twitterze. Z kolei politycy Koalicji Obywatelskiej ponowili apel do prezydenta o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego ws. wydarzeń na Bliskim Wschodzie.
W mediach pojawiła się też inna interpretacja słów ajatollaha Chamenei. Portal Interia.pl pisze, że wspominając o ” małym i wrogim europejskim kraju” mógł on mieć na myśli nie Polskę, a Albanię.
„W kraju tym działają Ludowi Mudżahedini, czyli opozycyjna wobec teherańskiego rządu Organizacja Bojowników Ludowych Iranu. Jesienią zeszłego roku albański kontrwywiad udaremnił zamachy, których celami byli irańscy uchodźcy polityczni” – pisze Interia.pl.
Twitter / Interia.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!