W związku z kontrowersyjną amerykańską ustawą Cloud Act, resort cyfryzacji, jak ustalił dziennik „Rzeczpospolita”, zamierza zapobiec niekontrolowanemu dostępowi służb USA do danych polskich użytkowników gromadzonych na serwerach amerykańskich operatorów.

Jak informowaliśmy, partnerem przy tworzeniu publicznej chmury obliczeniowej w Polsce, czyli infrastruktury do zewnętrznego przechowanie danych, został Google. Może to umożliwić amerykańskim służbom inwigilowanie polskiego biznesu poprzez uzyskanie dostępu do wrażliwych danych polskich firm.

Jak napisała w tym tygodniu „Rzeczpospolita”, polski resort cyfryzacji chce zapobiec niekontrolowanemu dostępowi amerykańskich służb do danych polskich użytkowników gromadzonych na serwerach operatorów z USA. W tym celu rząd zamierza negocjować ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie działania kontrowersyjnej amerykańskiej ustawy Cloud Act (Clarifying the Lawful Use of Overseas Data Act), czyli o „legalnym wykorzystaniu danych za granicą”. Do pierwszych rozmów, według ustaleń „Rz”, ma dojść jeszcze w tym tygodniu w Katowicach, gdzie wiceminister cyfryzacji Karol Okoński spotka się z podsekretarzem stanu odpowiedzialnym w administracji Donalda Trumpa za sektor cyfrowy.

 

Obecnie, na podstawie Cloud Act Waszyngton może w sposób eksterytorialny i jednostronny sięgać do zbiorów danych zgromadzonych na serwerach amerykańskich operatorów. Dotyczy to nawet takich sytuacji, gdy owe centra znajdują się poza obszarem i jurysdykcją USA. Wystarczy, że Amerykanie umotywują to względami bezpieczeństwa. Tym samym, umożliwia ona wymuszenie przekazania danych klientów uzasadniając to koniecznością ochrony bezpieczeństwa narodowego.

Co więcej, strategicznym partnerem Operatora Chmury Krajowej, Polskiego Funduszu rozwoju i banku PKO BP został amerykański Google. Wspomniane instytucje mają  przygotować do użycia infrastrukturę i software dla chmury, czyli serwerów umożliwiających zewnętrzne przechowywanie danych przez polskie instytucje. W Warszawie ma powstać regionalne centrum Google Cloud. Amerykański koncern właśnie ze stolicy Polski ma przygotować infrastrukturę i oprogramowanie dla potencjalnych użytkowników z całej Europy Środkowej. Choć Amerykanie deklarują, że serwery będą się znajdować na terytorium Polski „Rzeczpospolita” ostrzegała już, że amerykańskie władze mogą uzyskać dostęp do danych polskich instytucji bez ich wiedzy.

W związki z tym, według „Rz”, polski rząd chce zbadać możliwości podpisania umowy dwustronnej, wprowadzającej, w ramach Cloud Act, zasadę wzajemności. Wiceminister Okoński zaznacza, że „na razie Cloud Act działa jednostronnie” i „daje uprawnienia amerykańskim służbom śledczym”. Podkreśla, że stroną nie są z kolei państwa, w których amerykańskie podmioty świadczą usługi chmurowe.

Celem rządu jest wypracowanie umowy bilateralnej podobnej do tej, którą niedawno podpisali z Amerykanami Brytyjczycy. Ma ona uniemożliwić amerykańskim służbom praktycznie nieograniczony dostęp do wszelkich danych przechowywanych w chmurze zarządzanej przez takie firmy z USA, jak np. Google, Amazon, Oracle, IBM czy Microsoft.

Okoński powiedział też, że niezależnie od rozmów dwustronnych z USA, priorytetem będzie doprowadzenie do porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi na poziomie Unii Europejskiej, żeby na rynku cyfrowym nie było różnic między krajami członkowskimi. Zwrócił też uwagę, że pozycja negocjacyjna EE jest mocniejsza niż każdego państwa z osobna.

Problemem w tej kwestii jest jednak to, że mimo chęci i gotowości do rozmów, obecne zapisy Cloud Act nie pozwalają na to Amerykanom. Legislacyjnie nie przewidziano opcji, w której stroną dla USA jest związek państw – jak UE. Strona amerykańska zobowiązała się do prowadzenia odpowiedniej poprawki, co jednak może długo potrwać. Stąd Polsce zależy na rozpoczęciu niezależnych rozmów dwustronnych.

Prawnicy zaznaczają też, że kłopotem w negocjacjach może być fakt, iż Cloud Act jest sprzeczny z unijnym rozporządzeniem o ochronie danych osobowych (RODO). Według niektórych opinii, już to może sprawić, że część klientów zwróci się w stronę konkurencyjnych dostawców usług, w tym europejskich. Tym bardziej, że przedstawiciele takich podmiotów, np. francuskiego OVHcloud zaznaczają, że nie podlegają jurysdykcji amerykańskiego sądownictwa i administracji, w związku z czym ustawa Cloud Act nie znajduje bezpośredniego zastosowania do takich podmiotów w Polsce. – Klientów w Polsce, przechowujących dane w krajach UE, nie dotyczą postanowienia ustawy – przekonuje Adam Smith z OVHcloud.

Czytaj także: Wiceprezydent USA ogłosił, że Polska zrezygnowała z opodatkowania potentatów usług cyfrowych

rp.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply