Rumuńska policja przerwała koncert węgierskiego zespołu w Siedmiogrodzie
W czwartek wieczorem zamaskowani rumuńscy policjancie wparowali na koncert popularnego zespołu z Węgier, który odwiedził rodaków w Siedmiogrodzie. Imprezę przerwano. Funkcjonariusze skonfiskowali płyty i koszulki zespołu.
Zespół Ismerős Arcok to popularna na Węgrzech grupa wykonująca liryczny rock i utwory akustyczne. Tematyka tekstów piosenek często jest przepełniona kwestiami historii, tożsamości i położenia Węgrów, dlatego zespół bywa umieszczany w rozpowszechnionym na Węgrzech nurcie “narodowego rocka” (nemzeti rock). Wiąże się to także z przywiązaniem do historycznych kresów Węgier i lojalności wobec zamieszkujących je Madziarów wyrażanym przez Ismerős Arcok. Kierowani tymi przesłankami muzycy wyruszyli w dwutygodniowym trasę koncertową po Felvidék i Erdély (Siedmiogród) jak Węgrzy zwykli określać kresowe ziemie znajdujące się obecnie w granicach Słowacji i Rumunii. W ramach trasy trafili do miasta Sfântu Gheorghe – Sepsiszentgyörgy w centrum Siedmiogrodu. Miasto to od XIX wieku było centrum intelektualnego życia miejscowych Węgrów-Seklerów i do dziś 75% jego mieszkańcy stanowią Seklerzy właśnie.
Niestety w trakcie koncertu salę naszli zamaskowani policjanci rumuńscy. Spowodowało to jego przerwanie. W dodatku policjanci zabrali przeznaczone na sprzedaż płyty oraz koszulki zespółu o łącznej wartości około 14 300 złotych. Rumuńska policja twierdzi, że była to rutynowa kontrola dla ochrony bezpieczeństwa obywateli i “zapobieżeniu przestępstwu”.
alfahir.hu/BA/kresy.pl
Demokracja i wolność słowa….. O ile obywatel mieści się w ramach. Co ciekawe, te ramy ograniczają obywatela mocniej niż zdroworozsądkowe utrzymanie porządku i praworządności. np. modna ostatnio walka z nienawiścią – cholera wie, co to jest “nienawiść”. Albo rasizm. Jak ktoś nie kradnie, nie napada, nie bije, to niech sobie będzie i rasistą. Wychodzi na to, że demokracja owszem, ale MYŚLEĆ ma obywatel jak chce władza.