Próbą wywarcia brutalnej presji na Białoruś zostały nazwane słowa Ministra Spraw Zagranicznych Chech Karela Schwarzenberga w rosyjskim MSZ – podaje agencja RIAN powołując się na swoje źródło w ministerstwie.
23 lutego podczas konferencji w Brukseli Schwarzenberg oświadczył, że Białoruś musi się liczyć z tym, że w wypadku uznania niepodległości Abchazji i Osetii Południowej, może napotkać poważne problemy w ramach uczestnictwa w programie „Partnerstwo Wschodnie”. W wypadku podobnego aktu bowiem Białoruś postawi się poza „europejskim kontekstem”.
Informator z Rosyjskiego MSZ nazwał ten komunikat „politycznie szokującym” podkreślając, że „wykracza on poza przyjęte granice dyplomatycznej przyzwoitości i kojarzy się raczej z językiem czasów zimnej wojny”.
„Motywy takiego oświadczenia są proste. Oficjalnie czeskie przewodnictwo Unii jest za wzmocnieniem współpracy z Rosją, za dialogiem pomiędzy Gruzją, Abchazją, Osetia Płd. w ramach genewskiej dyskusji. Tak naprawdę jednak chce tylko wbić klin pomiędzy Rosję a Białoruś i postawić Mińsk w kłopotliwej sytuacji” – dodaje.
Wcześniej potępiając komunikat Schwarzenberga wypowiedzieli się ministrowie spraw zagranicznych Abchazji i Płd. Osetii.
Halina Węcławek/Kresy
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!