Ministerstwo Obrony Rosji oficjalnie zabrało głos po raz pierwszy od początku ukraińskiej kontrofensywy w obwodzie charkowskim, twierdząc, że trwa „przegrupowanie wojsk”.
Jak pisaliśmy, źródła ze strony rosyjskiej podały, że żołnierze ukraińscy w sobotę wieczorem byli już na północnych przedmieściach Izium. Miasto jest prawdopodobnie prawie okrążone, a siły rosyjskie wycofują się na wschód, za rzekę. „Sytuacja w północno-wschodniej części obwodu charkowskiego nadal się pogarsza” – twierdzą rosyjscy blogerzy wojskowi.
W sobotę po raz pierwszy od początku ukraińskiej kontrofensywy w obwodzie charkowskim komentarz wydało ministerstwo obrony Rosji. Czytamy w nim, że „dla osiągnięcia celów Specjalnej Operacji Wojskowej zdecydowano o przegrupowaniu wojsk w rejonach Bałakliji i Izium, w celu wzmocnienia wysiłków na kierunku donieckim”.
„W ciągu trzech dni przeprowadzono operację okrzepnięcia i przeniesienia iziumsko-bałaklijskiego zgrupowania wojsk na na terytorium DRL [Donieckiej Republiki Ludowej – red.]” – napisano.
Rosyjski resort twierdzi też, że „prowadzono szereg działań opóźniających i pozorowanych”, by „zabezpieczyć rzeczywiste działania wojsk”, a na siły przeciwnika naniesiono zmasowany ostrzał. Strona rosyjska twierdzi oficjalnie, że w ciągu trzech dni unicestwiono ponad 2 tys. żołnierzy „ukraińskich i zagranicznych”, a także zniszczono 100 jednostek pancernych i artylerii.
Jak informowaliśmy, w sobotę rano źródła ze strony rosyjskiej potwierdziły wcześniejsze doniesienia strony ukraińskiej, że zachodnia część miasta Kupiańsk jest pod kontrolą Ukraińców. Siły rosyjskie wycofywały się za rzekę Oskoł. Komentatorzy przyznawali, że wycofane może też zostać zagrożone zgrupowanie pod Izium.
Przeczytaj więcej: Siły rosyjskie wycofały się z zachodniej części Kupiańska [+VIDEO/+FOTO]
Później pojawiły się doniesienia o rzekomym zajęciu Izium przez siły ukraińskie, ale nie zostało to oficjalnie potwierdzone. Pod wieczór w sieci pojawiły się kolejne informacje, w tym zdjęcie ukraińskich żołnierzy spod wjazdu do Izium. W sobotę późnym popołudniem rosyjscy miliblogerzy potwierdzili, że sytuacja w północno-wschodniej części obwodu charkowskiego „nadal się pogarsza”. Izium było wówczas wciąż bronione przez wydzielone oddziały 60. samodzielnej brygady strzelców zmotoryzowanych „Wietierany”. Jak podano, sytuacja na południe od miasta pozostaje nierozstrzygnięta, „ale na północnym wjeździe do miasta są już oddziały przeciwnika”.
Ponadto, siły ukraińskie odniosły wyraźne sukcesy bardziej na północ. Źródła ze strony rosyjskiej przyznają, że zdołały one „praktycznie bez przeszkód” dojść do miasta Wełykij Burłuk, wykorzystując wycofywanie się żołnierzy rosyjskich. Jego zajęcie umożliwiłoby Ukraińcom odcięcie Rosjanom komunikacji drogowej i kolejowej z północy na południe.
Czytaj także: ISW: Ukraińcy odbili 2500 km² obwodu charkowskiego
Jak informowaliśmy wcześniej, w sobotnim, porannym raporcie Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy twierdził, że siły ukraińskie na niektórych kierunkach weszły nawet na 50 km w głąb zajmowanych przez Rosjan terytoriów, przejmując kontrolę nad „ponad 30 miejscowościami”. Rosyjscy blogerzy wojskowi w piątek potwierdzali, że trasa z zachodu do Kupiańska znajduje się pod kontrolą sił ukraińskich. Na zachodnich obrzeżach miasta działali ukraińscy dywersanci, zaś ukraińska artyleria poważnie uszkodziła w Kupiańsku most przez rzekę Oskoł, by utrudnić im przeprawę i wsparcie wojsk walczących po zachodniej stronie.
Przeczytaj więcej: Ukraiński sztab: odzyskaliśmy ponad 30 miejscowości
Czytaj także: Siły ukraińskie zajęły Bałakliję i kontynuują kontrofensywę [+VIDEO/+FOTO]
Część rosyjskich blogerów wojskowych podała w sobotę rano, że „w nocy Siły Zbrojne FR wycofały się za [rzekę] Oskoł w Kupiańsku [w nocy z piątku na sobotę most przez rzekę został poważnie uszkodzony – red.] i przeciwnik rankiem zaczął zajmować zachodnią część Kupiańska”. Według tych źródeł, jeszcze w sobotę rano we wschodniej części miasta byli obecni rosyjscy żołnierze.
Zaznaczano też, że Rosjanie powinni rozważyć ewakuację całego zgrupowania iziumskiego. Jeden z blogerów napisał jednak, że „kwestia wycofania wojsk już teraz jest na stole, bo groźba okrążenia pod Izium nie jest już iluzoryczna”. Stwierdzono też, że ogółem wciąż trwa kryzys po przełamaniu frontu pod Bałakliją i jak na razie dowództwu rosyjskiemu nie udaje się ustabilizować frontu.
Również inne prorosyjskie kanały potwierdzały, że „nie udało się zatrzymać przeciwnika pod Kupiańskiem” i teraz siły rosyjskie zajmują się obroną na wschodnich brzegu Oskołu. Sugerowano zarazem, że pod Izium sytuacja może wyglądać podobnie.
Ogółem, rosyjscy miliblogerzy uważają, że obecna linia frontu jest nie do utrzymania i Rosjanie będą chcieli ustabilizować go na linii rzeko Oskoł. Spodziewali się też wycofania wojsk za rzekę w najbliższym czasie.
Interfax / Kresy.pl
Czy ruskie wojska nie mają własnego kraju? Muszą napadać na sąsiadów tak jak w 1939r? Wygląd na to że Ruscy to współcześni Hitlerowcy/naziści.