Udział ropy z terenów arktycznych w wydobyciu ma wzrosnąć z 17 do 26 procent.
Podczas dzisiejszego forum gospodarczego “Arktyka – terytorium dialogu”, które ma miejsce w Archangielsku. Rosyjski przemysł naftowy szuka w jego trakcie partnerów do inwestycji na północy Federacji. Pierwsze deklaracje padły już od brytyjsko-amerykańskiego koncernu BP. Branża naftowa Rosji z sukcesem rozwija się w warunkach sankcji– powiedział szef koncernu David Kimpbell.
Rozwijając swoją wypowiedź dla agencji TASS stwierdził, że pracujemy w warunkach sankcji w wielu regionach świata i przez długie lata. Jestem przekonany, że niezależnie od sankcji będziemy inwestować, przestrzegając ograniczeń. Przemysł się do takich zmian przystosowuje i my też kontynuujemy nasze prace. W Rosji w czasie obowiązywania sankcji wydobycie ropy wzrosło, aktywność koncernów się zwiększyła, spadł kurs rubla i spadły koszty projektów wydobywczych.
CZYTAJ TAKŻE: Rosja otwiera Wrota Arktyki
Zaznaczył jednak, że kilka projektów musiało zostać wstrzymanych z powodu sankcji – dotyczyły one m. in. prac na terenach arktycznych. BP jest w posiadaniu 19,75 proc. akcji w Rosneft.
Podczas forum rosyjski minister energetyki Aleksandr Nowak ogłosił, że Rosja w ciągu 20 lat chce zwiększyć udział arktycznego wydobycia ropy z 17 proc. do 26 proc.. W tej chwili jest to niemożliwe z powodu sancji uniemożliwiających zakupy zachodnich technologii i sprzętu. Sankcje zatrzymują także wzrost wydobycia gazu, jednak obecnie już 80 proc. surowca pochodzi już z terenów arktycznych.
kresy.pl / rp.pl / bloomberg.com
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!