W mieszkaniu wysokiego rangą oficera Giennadija Łopyriewa znaleziono równowartość 64 milionów złotych w gotówce.

Giennadij Łopyriew był szefem Federalnej Służby Ochrony na Północnym Kaukazie. FSO to odpowiednik polskiego Biura Ochrony Rządu. Genrał miał brać udział w machinacjach z działkami ziemi w Kraju Krasnodarskim i dwukrotne przyjąć łapówkę. Znaleziony w jego mieszkaniu miliard rubli miał otrzymać za swoją życzliwość.

Do zdań północnokaukaskieo FSO należy ochrona prezydenckiej rezydencji w pobliżu Soczi, w Boczarowym Ruczaju. Ponieważ w Rosji za prestiżowe poczytywane jest posiadanie biura firmy jak najbliżej siedziby prezydenta na Kremlu lub swych posiadłości jak najbliżej prezydenckich rezydencji (np. w Nowo-Ogariowie pod Moskwą lub koło Soczi leżącego właśnie w Kraju Krasnodarskim), miał on możliwość wpływania na pozwolenia na budowę.

Dziennikarze z Soczi uważają generał może być powiązany ze sprawą „dzikiej budowy” prywatnej rezydencji w Boczarowym Ruczaju, niedalego prezydenckiej. Lokalni mieszkańcy byli przeciwni tej budowie. Sprawa znlazała się w sązie gdzie w pierwszej mieszkańców poparła FSO. Ale już przed sądem apelacyjnym generał Łopyriew zmienił zdanie i stwierdził, że FSO nie widzi zagrożeniaw budowie prywatnej rezydencji.

Jednak według anonimowego urzędnika cytowanego przez agencję TASS sprawa (Łopyriewa) nie ma związku z żadnymi działkami ziemi ani z olimpiadą w Soczi. Północnokaukaska FSO było jedną z instytucji nadzorujących budowę obiektów olimpijskich w Soczi w 2014 roku. Inwestycje związane z olimpiadą są uważane za jedne z najbardziej skorumpowanych.

kresy.pl / rp.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply