Światowi przywódcy wyrazili swój szok po tym, jak zwolennicy urzędującego prezydenta USA, szturmowali budynek Kapitolu w wyniku czego życie straciły przynajmniej cztery osoby – poinformował w czwartek Reuters.
Światowi przywódcy wyrazili szok z powodu gwałtownych demonstracji, które opanowały Kongres Stanów Zjednoczonych w związku z wynikiem wyborów prezydenckich.
Jak informowaliśmy, w środę doszło szturmu zwolenników Donalda Trumpa na gmach amerykańskiego parlamentu, wdarcia się ich do sali plenarnej Senatu i użycia broni przez funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa. Doszło do tego po wiecu na którym występował ustępujący prezydent USA Donald Trump. W czasie swojego przemówienia wezwał on zwolenników do pomaszerowania pod Kongres i oprotestowania zatwierdzania przez parlamentarzystów wyboru Joe Bidena na jego następcę. Po wtargnięciu zwolenników do gmachu parlamentu Trump zdecydował się próbę przerwania protestów. Zrobił to jednak podtrzymując tezę o fałszerstwach wyborczych.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa podała: „System wyborczy w Stanach Zjednoczonych jest archaiczny, nie spełnia współczesnych standardów demokratycznych, stwarzając okazje do licznych naruszeń, a amerykańskie media stały się instrumentem walki politycznej”.
Konstantin Kosaczew, przewodniczący komisji spraw zagranicznych rosyjskiej izby wyższej: „Święto demokracji dobiegło końca. To jest, niestety, właściwie dno, mówię to bez cienia chełpliwości. Ameryka nie wyznacza już kursu i dlatego straciła wszelkie prawa do wyznaczania go. A zwłaszcza do tego, aby narzucać go innym”.
„Zdjęcia w stylu Majdanu nadchodzą z Waszyngtonu” – napisał na Twitterze ambasador Rosji Dmitrij Polijanski, odnosząc się do protestów na Ukrainie, w wyniku których w 2014 roku obalono wspieranego przez Rosję prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.
Quite Maidan-style pictures are coming from DC. Some of my friends ask whether someone will distribute crackers to the protesters to echo Victoria Nuland stunt. My guess is that chances are meagre, there is no US Embassy in Washington! ? #ElectoralCollegeChallenge #WashingtonDC https://t.co/7nhEsMmaVl
— Dmitry Polyanskiy (@Dpol_un) January 6, 2021
„To, co wydarzyło się w Ameryce, pokazało, jaką porażką jest zachodnia demokracja… Populista zniszczył reputację swojego kraju” – powiedział prezydent Hassan Rouhani w telewizyjnym przemówieniu.
Minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Javad Zarif napisał na Twitterze: „Prezydent łotr, który szukał zemsty na swoich własnych ludziach, poczynił sobie znacznie gorzej na naszym narodzie – i innych – w ciągu ostatnich 4 lat. Niepokojące jest to, że ten sam człowiek ma upoważnienie do rozpoczęcia wojny nuklearnej”.
A rogue president who sought vengeance against his OWN people has been doing much worse to our people—and others—in the past 4 years.
What’s disturbing is that the same man has the UNCHECKED authority to start a nuclear war; a security concern for the entire int’l community.
— Javad Zarif (@JZarif) January 7, 2021
Rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych porównała zamieszki w USA do protestów w Hongkongu w 2019 roku oraz do incydentu w lipcu tego samego roku, kiedy to demonstranci włamali się do Rady Legislacyjnej i ją zdewastowali. „Kiedy podobne rzeczy wydarzyły się w Hongkongu, niektórzy Amerykanie i amerykańskie media zareagowały inaczej” – powiedziała Hua Chunying. Konto w mediach społecznościowych Ligi Młodzieżowej Komunistycznej Partii Chin zamieściło zdjęcie tłumu popierającego Trumpa i nazwało je „światowym arcydziełem” – było to nawiązanie do wypowiedzi marszałek Izby Reprezentantów Nancy Pelosi z zeszłego roku, kiedy to nazwała protest w Hongkongu „pięknym widokiem”.
„My też chcemy, aby obywatele USA mogli jak najszybciej cieszyć się pokojem, stabilnością i bezpieczeństwem” – dodała.
Minister spraw zagranicznych Heiko Maas stwierdził, że “wrogowie demokracji będą wiwatowali dzięki przemocy w Waszyngtonie”, ale również nawiązał do własnych niedawnych doświadczeń Niemiec z protestami, które wtargnęły na stopnie Reichstagu, w sierpniu. „Byłoby nieuczciwe, gdybyśmy wskazywali na samą Amerykę” – napisał na Twitterze. „Nawet tutaj, na schodach Reichstagu, musieliśmy doświadczyć, jak poruszenie i podżegające słowa zamieniają się w nienawistne czyny”.
Kanclerz Angela Merkel powiedziała: „Jedną z podstawowych zasad demokracji jest to, że po wyborach jest zwycięzca i przegrany”.
Prezydent Andrzej Duda również skomentował ostatnie wydarzenia w stolicy USA, gdzie zwolennicy Donalda Trumpa wdarli się do budynku Kongresu. Oświadczył, że „Polska wierzy w siłę amerykańskiej demokracji”.
Polski prezydent w nocy ze środy na czwartek wyraził swoje stanowisko w sprawie sytuacji w Stanach Zjednoczonych zamieszczając wpis na Twitterze. Jego zdaniem, to wewnętrzna sprawa tego kraju, będącego „państwem demokratycznym i praworządnym”.
„Wydarzenia w Waszyngtonie to wewnętrzna sprawa Stanów Zjednoczonych, które są państwem demokratycznym i praworządnym. Władza zależy od woli wyborców, a nad bezpieczeństwem państwa i obywateli czuwają powołane do tego służby” – napisał Andrzej Duda.
Kresy.pl/Reuters
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!