Zdaniem Rosji Stany Zjednoczone jedynie markują walkę z Państwem Islamskim. Taką opinię wyraził rzecznik ministerstwa obrony Federacji Rosyjskiej, generał-major Igor Konaszenkow. Amerykanie nie przekażą Moskwie informacji dotyczących celów amerykańskich nalotów, przeprowadzanych na pozycje Islamskiego Państwa. Według rzecznik Pentagonu, Michelle Baldanzy, do udostępnienia takich danych dojdzie, jeśli Kreml przestanie wspierać prezydenta Baszara al-Asada.

– Ta powtarzana do znudzenia teza ponownie potwierdza, że Pentagon zamierza walczyć z Państwem Islamskim jedynie poprzez słowa, zamiast podjąć realne działania – stwierdził Konaszenkow. Cytowany przez państwową agencję Tass oficer dodał, że najwyższy czas na zmianę amerykańskiego stanowiska w kwestii roli, jaką Rosja odgrywa w tym konflikcie.

Zdaniem rosyjskiego ministerstwa obrony przez północno-zachodnie regiony Iraku biegną szlaki którymi Państwo Islamskie transportuje ropę naftową. Sprzedaż tego surowca jest istotnym źródłem przychodów terrorystów. Rosjanie zwrócili uwagę Amerykanów na konieczność pilnego podjęcia akcji zbrojnej w tym regionie.

Przedstawiciele Federacji Rosyjskiej twierdzą ponadto, że ich wywiad wykrył niemal 12 tysięcy ciężarówek i innych pojazdów na granicy iracko-tureckiej – w pobliżu miejscowości Zakho. Ich zdaniem, ropa wydobywana w Syrii oraz Iraku jest przemycana właśnie przez tamtejsze przejście graniczne.

Jednym z głównych celów rosyjskich ataków jest infrastruktura paliwowa i cysterny, służące do transportu ropy. Rosjanie mówią o tym oficjalnie już od połowy listopada.

Rosyjska interwencja w Syrii rozpoczęła się 30 września 2015 roku.

TASS / PCh24.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mopveljerzyjj
    mopveljerzyjj :

    Obecną sytuację międzynarodową niektórzy przyrównują do polowania na niedźwiedzia. Przy czym niedźwiedź jest rosyjski. Jak na każdym takim polowaniu, myśliwi w początkowej fazie posługują się psami, których zadaniem jest rozdrażnienie zwierza i wystawienie go na linię odstrzału.
    „Myśliwy” (USA) bez rezultatu spuścił już ze smyczy dwa psy: Ukrainę i Turcję. Problem tkwi w tym, że w przeciwieństwie do zwykłego polowania, rosyjski Niedźwiedź o kilka klas przewyższa inteligencją myśliwego, przez co uparcie nie wychodzi na linię strzału. Co się tyczy psów, to myśliwy nie troszczy się o to czy zostaną one poturbowane przez niedźwiedzia, czy też nie. Jakby nie było, trzyma on na smyczy jeszcze kilka, na czele z III RP, nieustanie toczącą z pyska „patriotyczną” pianą.
    Podczas gdy ukraiński kundel (określenie „pies myśliwski”, byłoby w tym przypadku na wyrost) liże rany po starciu z niedźwiedziem, w walkę zaangażował się turecki.