Sekretarz stanu USA Condoleezza Rice opuściła w czwartek nad ranem Waszyngton, udając się do Europy. W programie jej podróży jest Francja a następnie – Gruzja.
Szefowa dyplomacji amerykańskiej ma w czwartek w Paryżu spotkać się z Nicolasem Sarkozym, z którym omówi szczegóły planu, wynegocjowanego przez francuskiego prezydenta w Moskwie i Tbilisi.
Jak zapowiedziano w Waszyngtonie, tego samego dnia Rice uda się z Paryża do Tbilisi na rozmowy z prezydentem Micheilem Saakaszwilim.
Bezpośrednio przed wylotem z Waszyngtonu Rice ostrzegła na konferencji prasowej Rosję, aby nie próbowała obalić demokratycznego rządu Gruzji, tak jak 40 lat temu ZSRR w drodze interwencji wojskowej państw Układu Warszawskiego usunął liberalną ekipę “praskiej wiosny” w Czechosłowacji. Zapytana, co zatem zrobią Stany Zjednoczone, jeżeli Moskwa nie ugnie się i podporządkuje sobie Gruzję, szefowa dyplomacji amerykańskiej zasugerowała – podobnie jak wcześniej prezydent George W. Bush – że Waszyngton może starać się wykluczyć ją z zachodnich instytucji międzynarodowych, takich jak grupa G-8.
PAP / mb
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!