PAP: bomba kasetowa spadła na cmentarz katyński w Charkowie [+FOTO/+VIDEO]

Polska Agencja Prasowa twierdzi, że na cmentarz cmentarz wojenny w Charkowie, na którym spoczywają ofiary zbrodni katyńskiej, spadła rosyjska bomba kasetowa.

Polska Agencja Prasowa (PAP) podała w środę, że w cmentarz wojenny w Piatichatkach (obecnie w granicach Charkowa) uderzyła rosyjska bomba kasetowa. Obecny na miejscu reporter PAP Andrzej Lange miał widzieć “ślady po odłamkach” na krzyżach oraz “leje po bombach”, a także uszkodzone tabliczki z nazwiskami polskich oficerów zamordowanych przez NKWD.

PAP opublikowała zdjęcie zniszczonych tabliczek.

Oprócz tego zdjęcia i nagrania dostępne obecnie w sieci pokazują jedynie podłużny przedmiot wbity w ziemię tuż obok katolickiego krzyża. Według relacji z miejsca zdarzenia, m.in. przekazanej przez dziennikarza portalu wPolityce.pl Jakuba Maciejewskiego, jest to rosyjska rakieta.

Występujący w nagraniu Boris Redin ze stowarzyszenia „Euro Charków” podkreślał fakt uderzenia rakiety właśnie w katolicki krzyż. “Bardzo duża symbolika [świadcząca] o tym, że Polska, Ukraina i cały cywilizowany świat mają wspólnego wroga.  To znaczy, że wojna na Ukrainie toczy się przeciw cywilizacji, a nie tylko przeciwko Ukrainie” – przekonywał Redin.

PAP podkreśliła w swojej depeszy, że na cmentarzu jest pochowany m.in. dziadek ministra spraw zagranicznych RP Zbigniewa Raua.

W Charkowie, w lesie w pobliżu dzielnicy Piatichatki znajduje się cmentarz polskich oficerów z obozu w Starobielsku, zamordowanych w Charkowie w kwietniu i maju 1940 r. Zamordowano ich podstawie wniosku wydanego na początku marca 1940 r. i podpisanego przez członków najwyższych władz ZSRR ze Stalinem na czele. Na jego mocy polscy oficerowie znajdujący się w sowieckich obozach w Starobielsku, Kozielsku i Ostaszkowie, mieli zostać wymordowani. Od początku kwietnia do połowy maja 1940 r. przywożono ich partiami ze starobielskiego obozu do Charkowa, gdzie po krótkim przesłuchaniu w gmachu NKWD mordowano ich strzałem w tył głowy, a ciała pomordowanych wywożono do lasu pod Patichatką i zakopywano w dołach śmierci, które następnie starannie maskowano. Ekshumacja przeprowadzona przez polskich specjalistów w l. 1994-1996 ujawniła, że w lesie charkowskim spoczęły szczątki 4302 polskich ofiar, z których zdecydowaną większość stanowili więźniowie obozu w Starobielsku, w tym 8 generałów. W dołach śmierci, wraz z polskimi oficerami spoczęło także ponad 2000 zamordowanych przez NKWD obywateli radzieckiej Ukrainy. Ekshumowane ofiary spoczęły na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie, który został uroczyście otwarty w dniu 17 czerwca 2000 r. z udziałem przedstawicieli najwyższych władz Polski i Ukrainy.

Kresy.pl / pap.pl / wpolityce.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply