Szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba poinformował, że ogłoszenie powstania polsko-ukraińsko-brytyjskiego aliansu zostało przełożone na późniejszy termin z powodu pozytywnego testu na COVID-19 u brytyjskiej minister spraw zagranicznych Liz Truss. Kułeba uchylił nieco rąbka tajemnicy na temat planowanego sojuszu.

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba napisał we wtorek w mediach społecznościowych, że oficjalne ogłoszenie “sojuszu” pomiędzy Polską, Ukrainą i Wielką Brytanią było zaplanowane na środę. Mieli tego dokonać ministrowie spraw zagranicznych tych krajów w Kijowie. Kułeba poinformował, że ogłoszenie to zostało przełożone “na później” z powodu pozytywnego testu na obecność koronawirusa u szefowej brytyjskiej dyplomacji Liz Truss. “Jednak w tym czasie nasze zespoły nie będą siedzieć bezczynnie, ale będą nadal doskonalić nowy format” – zaznaczył Kułeba.

Ukraiński minister ujawnił nieco szczegółów tego niespodziewanego i okrytego dotąd tajemnicą planowanego układu. Według niego jest to efekt ukraińskiej strategii budowania “małych sojuszy” na arenie międzynarodowej w związku z tym, że Ukraina nie jest obecnie członkiem UE i NATO i nie może liczyć na gwarancje bezpieczeństwa z ich strony. Jako przykład takich “małych sojuszy”, wskazał m.in. Trójkąt Lubelski (Polska-Ukraina-Litwa) i Kwadrygę z Turcją.

Kułeba przekonywał, że “nowy format” współpracy z Polską i Wielką Brytanią nie ma związku z geografią.

“Jest to stowarzyszenie krajów, które podzielają wspólne zasady, pragną wzmocnienia bezpieczeństwa i rozwijają handel, gotowe do konkretnych działań. Warszawa, Kijów i Londyn mają nie tylko realistyczną świadomość zagrożeń bezpieczeństwa dla Europy i strategię przeciwdziałania rosyjskim wyzwaniom, ale także ogromny potencjał współpracy trójstronnej w handlu, inwestycjach i energetyce, w tym odnawialnej. Łącząc siły na Atlantyku, Bałtyku i Morzu Czarnym, stwarzamy nowe możliwości dla naszych krajów i całego regionu” – napisał Dmytro Kułeba.

Szef ukraińskiej dyplomacji twierdził, że to Ukraina wyszła z inicjatywą rozpoczęcia takiej trójstronnej współpracy jeszcze w październiku zeszłego roku. Dziękował ministrom spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii i Polski za pozytywną odpowiedź na tę inicjatywę.

Wcześniej we wtorek przebywający w Kijowie premier Mateusz Morawiecki powiedział, że główną wartością planowanego sojuszu będzie bezpieczeństwo w regionie, od którego zależy normalny rozwój gospodarki, handlu i kultury. Udział Wielkiej Brytanii w tym aliansie uzasadniał tym, że “na własne oczy przekonała się, jak wygląda długa ręka Moskwy po otruciu Skripalów w Salisbury”. Przekonywał, że Wielka Brytania jest “bardziej niż zainteresowana” stabilizacją na wschodniej flance NATO.

Przypomnijmy, że ukraińska redakcja BBC podała w niedzielę, że na przełomie stycznia i lutego może zostać zawiązany nowy sojusz polityczny i bezpieczeństwa, który łączyłby Wielką Brytanię, Polskę i Ukrainę. Później sprecyzowano, że miałoby się to stać we wtorek 1 lutego podczas wizyty w Kijowie premierów Polski i Wielkiej Brytanii. „Głównymi zadaniami sojuszu regionalnego powinno być przeciwdziałanie rosyjskiemu zagrożeniu i wspólna praca na rzecz przyszłości bezpieczeństwa europejskiego” – pisało BBC. Wcześniej w styczniu brytyjska minister spraw zagranicznych Elizabeth Truss informowała, że ​​Wielka Brytania rozważa możliwość stworzenia trójstronnego porozumienia między Wielką Brytanią, Polską i Ukrainą.

Kresy.pl 

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. lp
    lp :

    Skoro jesteśmy w NATO to po (…) nam sojusz z GB i Ukrainą? Chyba po to, by nas brytole wystawili Rosji jak Niemcom w ’39. W razie “W” NATO się wypnie bo powie, że to nie jego sprawa tylko tegoż sojuszu i będzie po nas w imię walki za Ukrainę!